Jest godzina 21:20 i i właśnie postanawiam zmienić coś w zwoim życiu a dokładniej mówiąc zmienić moje nadprogramowe 8 kg w kupę szczęścia, samozadowolenia i zdrowia. Nie wiem jeszcze jak to zrobić, nie mam konkretnego planu ale wiem że przeszkodą do mojego celu stoję tylko i wyłącznie sama ja, mój słomiany zapał, odpuszczanie sobie, brak chęci, demotywacja. Mam dosyć narzekania na swój wygląd. Przecież sąsiadka, koleżanka, mama czy Wy nie wysmuklicie mojego ciała. Moge to zrobić ja i właśnie taki mam cel.
katy-waity
19 sierpnia 2014, 21:50gdy w życiu zaczynałam się odchudzać miałam właśnie 8 kg do zrzucenia, wybrałam diete max 400-500 kcal (byłam młoda i głupia) schudłam przytyłam 12, pozniej znowu..to samo...i znowu to samo - lata mijały a ja teraz mam do rzucenia 30 kg a nie 8 przez głupie diety, wiec wybierz madrze tzn na pewno nie mniej niż 1600 kcal, a do konca roku będziesz o 8 kg szczuplejsza (i co najwazniejsze bezpowrotnie):)
zrobiszto
21 sierpnia 2014, 16:51Właśnie mam zamiar zrobić to z głową ;) małymi kroczkami postaram się dotrzeć do celu. Żadnych głodówek i odmawiania sobie wszystkiego. Nie chce diety a po prostu zdrowego odżywiania. Pozdrawiam! i życzę powodzenia
igaa79
19 sierpnia 2014, 21:48powodzenia:)