Witajcie słoneczka!!!
Jestem dzisiaj jakaś niedospana i muszę Wam powiedzieć , że już w tym tygodniu nie czuję za bardzo jakiegoś spadku wagi, no ale zobaczymy do soboty.
Niestety , coraz bardziej mam ochotę na większe porcje i jakieś tam przyjemności, ale jestem twarda i próbuję walczyć z pokusami.
Pytanie, jak długo będę w stanie .
Słuchajcie mam pytanko???
Czy możecie powiedzieć mi coś więcej na temat diety niełączenia czy coć koło tego. Słyszałam wiele wersji, ale żadnej konkretenj, dlatego też proszę o pomoc!!!
dgamm
22 listopada 2007, 11:50...spokojnie wytwasz,ja szczerze sie przyznam że 2 razy ćwiczeń nie zrobiłam to wtedy nastepnego dnia wykonywałam ćwiczenie z poprzedniego dnia i planowego,i żadna tragedia sie nie stała.Żeby wytrwać to trzeba mieć w ciągu dnia chociaż pół godziny tylko dla siebie!Powodzenia bardzo życzę.Mi bardzo wygląd sie zmienił,na wiosnę powinnam dojść do swojej zwykłej wagi tj.około 50kg.
iwanie
22 listopada 2007, 11:28witam. tak sobie poczytałam i myślę ze mogę ci troszkę pomóc. kiedyś stosowałam podobną dietę ale raczej wysrzegałam się węglowodanów, szybko chudłam, ale więcej jadłam białek niz tego co napisałam, spróbuj bo myślę ze to jest dobra dieta. Ale pamiętaj nie mopżna łączyć przedewszystkim węglowodanów z białkiem i tłuszczami, białka mozesz z tłuszczami. są tez cekawe strony z dietami które o tym mówią np. diety.pl
splendor
22 listopada 2007, 11:05dziękuję za słowa wsparcia, również życzę powodzenia i wytrwałości!!!! a co do diety nie łączenia niestety nie wiem nic na ten temat - tzn nie wiem czy przynosi efekty. dla mnie najprostszym sposobem na odzyskanie wagi jest jedzenie często ale małych porcji, w połączeniu z aktywnością i eliminacją słodyczy. Te wszystkie ścisłe diety o dziwnych nazwach wydają mi się sprzeczne z potrzebami organizmu i nie nadające się na trwanie przy nich na dłużej....... co inne go trzymanie się zdrowych i wartościowych produktów jak len, pełnoziarniste pieczywo itd. ale może się mylę. w kwestii diety działam raczej intulicyjnie ;)
gosiuniaaa
22 listopada 2007, 09:12oby..dzieki za słowa wsparcia:D buzka:)
Brzoskwinkaa
21 listopada 2007, 16:35Ale porcje musza byc do syta! Przemysl to! Jedz wiecej, ale niskokalorycznych rzezy :)
grubcia1980
21 listopada 2007, 15:56i miłego popołudnia życzę :-) Pozdrawiam
gorzkowatosc
21 listopada 2007, 15:51Za tydzień będzie wszystko wiadomo:):) Szkoda, że tutaj nie wymyslili czegoś takiego jak wewnętrzna poczta, i można się porozumiewać tylko za pomocą tych komentarzy.
wiesinka
21 listopada 2007, 15:47He he he .......Wagi to ja jestem pewna, że jest dobra....Tylko to ja się zepsułam.......he he he he.......he hi hi....POZDRAWIAM.....
gorzkowatosc
21 listopada 2007, 15:29dlatego, że podczas wakacji byłam chora na zapalenie gardła... podczas padania lekarz powiedział, że mam powiekszoną tarczyce, na usg dowiedziałam sie, że mam 2 guzki, jeden 19 mm, drugi niecałe 3. Zrobiłam badania krwi i lekarz dla pewności wysłał mnie na biopsję tych guzków, choć wyniki bez zastrzezeń. więc za tydzień będę pewna czy to nic groźnego...
stokrotka2006
21 listopada 2007, 12:34Nie poddawaj sie trzymaj dietę .Dieta niełączenia jest nawet niezła ,własciwie to taki styl odżywiania na dłużej .kiedys stosowałam krótko a były efekty,z grubsza to niejedzenie razem węglowodanów i białek np.nigdy razem chleba i wedliny albo ziemniaów i miesa .poszukaj w necie dokladniej,pozdr
dgamm
21 listopada 2007, 11:41...wiesz ja też czuje jakbym wcale nie chudła,rano wstaje taka ociążała a waga w dół spada.Juz wiem jak reaguje mój organizm na odchudzanie, jak schudne około 1kg.to waga stoi około 3 dni w miejscu a jak jestem wytrwała to dalej spada w dół.Powodzonka życze dużego,aby buźka sie śmiała!!PAPA!!
gorzkowatosc
21 listopada 2007, 11:23Naprawdę polecam ksiażeczkę- jest świetna:)
niunia305
21 listopada 2007, 11:22Idzie Ci świetnie tylko pozazdroscic ja fakt niby juz osiagnelam duzo ale moja waga teraz stoi ciągle w miejscu lub wzrasta:(nie przykładam wagi ile kiedy i co jem a moją motywacje trafił szlak:(ale mam nadzieje zeobie damy sobie rade:)pozdrawiam:)
julik22
21 listopada 2007, 11:12..za wsparcie, trzymam kciuki za Ciebie i śledzę postępy! PS - sliczne dzieciaki!
gorzkowatosc
21 listopada 2007, 10:54Tylko to raz w roku miało być w weekend, a nie również we wtorek. A co tam, bez przesady, muszę się cieszyć, że i tak dobrze mi idzie:) Kochana, jeżeli masz ochotę na dietę niełączenia to polecam! Ja byłam nią zachwycona, teraz nie stosuję, bo niestety nie mam czasu żeby gotować dwa rózne obiady, no i powiem szczerze, że trochę mi się nie chce. Polecam ksiażkę pana Kensingtona, można ją kupić nawet na allegro, zo 10, 15 zł. Świetnie napisana, bardzo pomaga, ma tabele gdzie wyszczególnione są grupy pokarmów. Ewentualnie jeżeli będziesz miała jakieś pytania, ja chętnie Ci odpowiem. Nie chcę się absolutnie chwalić, ale myślę, że trochę się znam na tym:)
szczesciaaara
21 listopada 2007, 10:51najlepiej wbij w wyszukiwarke Dieta Diamondów, tam się wszystkiego dowiesz :) Ja kiedyś ważyłam na tej diecie 57 kg ( tak mniej więcej w Twoim wieku), robiłam ją po urodzeniu dzieci i dla mnie była skuteczna :)
szczesciaaara
21 listopada 2007, 10:40nie można łączyć w jednym posiłku białek ( mięso, sery, ryby, wedliny, twarozki, jogurty) z węglowodanami ( chleb, ziemniaki, kasze, ryż, płatki) Tobie tez miłego dnia :)