Z podkulonym ogonem. Waga w górę - i to znacznie. Nie podobało mi się 68, no to mam 73. Z diety nici - praca, stres i jedzenie. Trochę ćwiczę, czasem nie jem i się trzymam, ale na krótko. Częściej jem - i to dużo, do syta. Ćwiczyć i odchudzać się tak na całego zacznę w czasie wakacji.
Pozdrawiam