Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 2.


Cześć i czołem! :PP

Drugi dzień dołączam do listy dni udanych :)))

Poćwiczyłam:

  • Skalpel z Chodakowską (ufff dałam radę mimo że po długiej przerwie :D)
  • 100 pompek
  • ponad godzinny maraton po sklepach (też ruch, no co ;p)

Pożywienie:

  • otręby owsiane z jabłkiem i żurawiną, z 2% mlekiem,
  • 2 kromki ciemnego pieczywa z pasztetem drobiowym,
  • kawa zielona z kostką ciemnej czekolady,
  • talerz zupy węgierskiej z kawałkiem kiełbasy,
  • pół jogurtu naturalnego z mleka owczego i pół jogurtu jagodowego z mleka koziego,
  • ok. 1,5 litra wody.

Za mało warzyw, wiem. Trudno mi jakoś je włączyć, nigdy nie przepadałam za warzywami. A w ogóle to robiłam zakupy i zapomniałam kupić chociaż marchewki do pochrupania :P

Za to w weekend mamy zamiar I raz zrobić domową pizzę - zdrowszą niż ta sklepowa. Kupiłam do niej rukolę - chociaż tyle z warzyw ;)))) Lubię różnego rodzaju sałatki i surówki, ale akurat teraz nie miałam ochoty kupować i robić. Chociaż w sumie brokułowej z czosnkiem dawno nie jadłam... Może jeszcze jutro skoczę do sklepu i kupię składniki ;)

Te jogurty - kozi i owczy wzięliśmy na spróbowanie. Owczy miał dziwną konsystencję... taką jakby lekko kaszkowatą, a w smaku był jak zwykły naturalny. Za to kozi pozostawia charakterystyczny posmak, który mi nawet podchodzi (narzeczonemu już nie). Lubię tak czasem popróbować czegoś nowego.


Namawiam Mojego na zapisanie się na siłownię. Znaczy, żebyśmy razem się zapisali, a nie że on ma sam. Mam przesyt orbitreka, poza tym wydaje mi się, że robiłam za dużo cardio a za mało siłowych. Musimy teraz tylko znaleźć dobre miejsce, myślę, że jemu też się trochę to przyda przed ślubem, szczególnie, że mu brzuszek trochę wyskoczył ;) Nie narzekam, mam teraz przynajmniej miękko jak się oprę, ale na pewno na zdrowie mu to wyjdzie (jak i mnie).

No a sama to mam jakoś opory... Nigdy nie chodziłam na siłownię i głupio by mi było tak samej zaczynać... Nie wiem czy mi się spodoba, wiadomo, z kimś to zawsze raźniej.


Życzę wszystkim samych wiosennych chwil (kwiatek)

  • angelisia69

    angelisia69

    1 kwietnia 2016, 03:12

    i super ze jakos leci pozytywnie.co do warzyw powiem ci ze kwestia czasu.dla mnie kiedys 1 pomidor byl mega wyzwaniem,a jak zaczelam kombinowac ze smakami(np. warzywa na slodko lub z keczupem)kupilam blender(kremy na kolcaje) to teraz do 1kg czasem wiecej zjadam na dzien ;-) Domowa pizza brzmi pysznie,ja robilam na kalafiorowym spodzie.A co do owczego sera nigdy nie probowalam,za to kozie mleko lubie ;-)

    • _czarodziejka

      _czarodziejka

      1 kwietnia 2016, 10:56

      Warzywa na słodko??? O tym nie słyszałam, jakoś nie umiem sobie wyobrazić tego smaku :) O blenderze myślę od jakiegoś czasu, spłacę mikrofalówkę to wezmę blender (jestem akurat na etapie gromadzenia własnego sprzętu kuchennego ;) )

    • angelisia69

      angelisia69

      1 kwietnia 2016, 12:01

      brokul z maslem orzechowym,marchewka z wiorkami kokosowymi,brokuł z prazonym sezamem pyszoty

    • _czarodziejka

      _czarodziejka

      1 kwietnia 2016, 21:12

      Brokuł z masłem orzechowym - aż wypróbuję!

  • CookiesCake

    CookiesCake

    31 marca 2016, 22:56

    100 pompek? WOW ! Mi po 10 już ręce latają xD

    • _czarodziejka

      _czarodziejka

      1 kwietnia 2016, 10:54

      Pompki robię już ok. 3 miesiące, też zaczynałam od 10. Teraz robię seriami po 20 - i tak do 100. Ale tylko pompki damskie, także aż tak super nie jest ;)))

  • roogirl

    roogirl

    31 marca 2016, 21:07

    Nie lubisz warzyw? Na pewno są jakieś, które ci smakują :)

    • _czarodziejka

      _czarodziejka

      1 kwietnia 2016, 10:53

      Tak, ziemniaki :p A tak bardziej serio to zjem ewentualnie w sałatce/ surówce. W innej formie ciężko...

  • sveltessee

    sveltessee

    31 marca 2016, 20:35

    och, ja też mojego namawiałam kupę czasu aż dostał możliwość wykupienia multisportu dla nas więc liczę, że w kwietniu dostaniemy swoje karty i ruszymy doopki ;) trzymam kciuki za Was! :)

    • _czarodziejka

      _czarodziejka

      1 kwietnia 2016, 10:51

      A ja trzymam kciuki za Was! Powodzenia! :)