Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 31., regeneracja :)


Witajcie :*

Dziś krótko bo nie mam za bardzo o czym pisać :P

Jadłam nieregularnie i dziwnie, choć z ręką na sercu - robiłam co mogłam by było jak najzdrowiej.

Rano - kanapki z ciemnego chlebka, szynki, pomidorki, ogórki i szczypiorek,

Po południu - znów kanapki, tylko tym razem z papryczkami faszerowanymi białym serkiem.

Obiad (przed 20.00) - naleśniki z pieczarkami.

Dziś duuuużo herbaty - bo od knajpki do knajpki, od znajomych do znajomych ciągle prosiłam herbatę... No i wpadł kawałek sernika z gałką lodów.


Co do ćwiczeń niewiele zdążyłam, ale w sumie 3-godzinny spacer zaliczyłam w tym wszystkim.

Jutro wyjeżdżamy z samego rana do znajomych na wieś na gry i grilla, wracamy pewnie koło 23. 

A tak w ogóle w chwili przerwy jak byliśmy na mieście wpadłam do Sinsey'a i zdążyłam kupić sobie dżinsowy dłuższy płaszczyk w stylu sportowym :P Ja to powinnam chyba mieć zakaz wstępu do sklepów, za dużo kasy wydaję, nie umiem się oprzeć ciuchom.

To moja zdobycz:

Miłego weekendu!

  • ewela22.ewelina

    ewela22.ewelina

    1 maja 2016, 20:34

    łądna zdobycz:D

  • WhiteSkin

    WhiteSkin

    30 kwietnia 2016, 17:21

    Aż dziwne że w Sinsey'u takie fajne rzeczy, ja tam nigdy nie umiem znaleźć niczego dla siebie ;/ Miłego wypoczynku :)

  • angelisia69

    angelisia69

    30 kwietnia 2016, 06:00

    Ale sliczny plaszczyk,zaluje ze nie mam tego sklepu u siebie :( Co do jedzenia,najwazniejsze ze sie staralas jak najlepiej wybierac,to sie liczy ;-) Udanego weekendu zycze i rozsadnego jedzonka :*