Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dni 15-19


Zamierzałam pisać w pamiętniku tylko raz w tygodniu, ale w sumie mam ochotę robić to nieco częściej, więc czemu by nie. Będę Wam pisać moje codziennie bilanse, żeby mieć więcej motywacji.

Wczoraj byłam pierwszy raz od początku pandemii na siłowni i było całkiem w porządku. Mam wrażenie, że trochę zmieniłam swoje podejście do siłowni i byłam znacznie bardziej produktywna. Wcześniej chodziłam na siłownię, ale nie liczyłam specjalnie kalorii, więc niewiele to dawało. Jak teraz mam wszystko wyliczone, to takie ćwiczenia przynoszą mi znacznie więcej satysfakcji. 

Przetestowałam też rolki, o których mówiłam wcześniej i okazało się, że to jednak nie kwestia sprzętu, a moich stóp. Być może to przez wagę, nie wiem. Jestem w stanie przejechać z 50 metrów i stopy zaczynają mnie tak przeraźliwie boleć, jakby łapało mnie tysiąc skurczów na raz. Może podejmę jeszcze jedną próbę jak nieco schudnę, bo to faktycznie może być przez to.

Dziś miałam też spory przełom, bo pojechałam nad jezioro i odważyłam się na pokazanie ludziom w stroju kąpielowym. Nie wiem skąd u mnie taki wstyd, skoro ci ludzie nawet mnie nie znają, ale z jakiegoś powodu na samą myśl o tym, że miałabym być w stroju kąpielowym przy ludziach robiło mi się słabo. Nie byłam taka rozebrana za długo, bo tylko weszłam do wody i potem z niej wyszłam, ale dla mnie to było sporo. Pisałam już, że borykam się z zaburzeniami odżywiania i takie małe kroczki z pewnością pomogą mi patrzeć na moje ciało w bardziej zdrowy sposób. To znaczy, taką mam nadzieję.

Jeszcze szybkie podsumowanie ostatnich dni.

Dzień 15

Jedzenie: 1,660

Spalone: 1,437 (+BMR 1945)

Kroki: 20,033

Deficyt: -1,722

Dzień 16

Jedzenie: 1,101

Spalone: 757

Kroki: 12,519

Deficyt: -3,323

Dzień 17

Jedzenie: 1,084

Spalone: 1,156

Kroki: 20,388

Deficyt: -5,338

Dzień 18

Jedzenie: 1,659 

Spalone: 2,291

Kroki: 18,345

Deficyt: -7,715

Dzień 19

Jedzenie: 1,817

Spalone: 2,010

Kroki: 10,452

Deficyt: -9,853

  • syrenkowa

    syrenkowa

    8 sierpnia 2020, 05:12

    Trzymam kciuki. Tylko nie katuj się jakoś przeraźliwie, bo szybko się zniechęcisz. Lepiej powoli, ale systematycznie. Oby starczyło nam zapału!

  • sansewieria

    sansewieria

    7 sierpnia 2020, 23:34

    Ćwiczysz bardzo intensywnie każdego dnia? Pytam, bo te wyliczenia takie trochę z kosmosu ;p

    • _vel_

      _vel_

      9 sierpnia 2020, 09:56

      Codziennie chodzę na siłownię i robię 1-1,5h cardio, a potem wieczorem robię coś jeszcze zazwyczaj - albo idę popływać, albo robię jakiś trening z YT. Dodatkowo dużo chodzę codziennie i kalorie spalone w ten sposób też wliczam do tych obliczeń. Z resztą sama nie liczę kalorii, tylko używam fit banda na rękę i apki w telefonie. W ten sposób liczy mi się wszystko dokładnie biorąc pod uwagę moją wagę i bicie serca w danym momencie.

    • _vel_

      _vel_

      9 sierpnia 2020, 09:57

      A do deficytu, który obliczam każdego dnia doliczam moje BMR (1945 kalorii).