Zamierzałam pisać w pamiętniku tylko raz w tygodniu, ale w sumie mam ochotę robić to nieco częściej, więc czemu by nie. Będę Wam pisać moje codziennie bilanse, żeby mieć więcej motywacji.
Wczoraj byłam pierwszy raz od początku pandemii na siłowni i było całkiem w porządku. Mam wrażenie, że trochę zmieniłam swoje podejście do siłowni i byłam znacznie bardziej produktywna. Wcześniej chodziłam na siłownię, ale nie liczyłam specjalnie kalorii, więc niewiele to dawało. Jak teraz mam wszystko wyliczone, to takie ćwiczenia przynoszą mi znacznie więcej satysfakcji.
Przetestowałam też rolki, o których mówiłam wcześniej i okazało się, że to jednak nie kwestia sprzętu, a moich stóp. Być może to przez wagę, nie wiem. Jestem w stanie przejechać z 50 metrów i stopy zaczynają mnie tak przeraźliwie boleć, jakby łapało mnie tysiąc skurczów na raz. Może podejmę jeszcze jedną próbę jak nieco schudnę, bo to faktycznie może być przez to.
Dziś miałam też spory przełom, bo pojechałam nad jezioro i odważyłam się na pokazanie ludziom w stroju kąpielowym. Nie wiem skąd u mnie taki wstyd, skoro ci ludzie nawet mnie nie znają, ale z jakiegoś powodu na samą myśl o tym, że miałabym być w stroju kąpielowym przy ludziach robiło mi się słabo. Nie byłam taka rozebrana za długo, bo tylko weszłam do wody i potem z niej wyszłam, ale dla mnie to było sporo. Pisałam już, że borykam się z zaburzeniami odżywiania i takie małe kroczki z pewnością pomogą mi patrzeć na moje ciało w bardziej zdrowy sposób. To znaczy, taką mam nadzieję.
Jeszcze szybkie podsumowanie ostatnich dni.
Dzień 15
Jedzenie: 1,660
Spalone: 1,437 (+BMR 1945)
Kroki: 20,033
Deficyt: -1,722
Dzień 16
Jedzenie: 1,101
Spalone: 757
Kroki: 12,519
Deficyt: -3,323
Dzień 17
Jedzenie: 1,084
Spalone: 1,156
Kroki: 20,388
Deficyt: -5,338
Dzień 18
Jedzenie: 1,659
Spalone: 2,291
Kroki: 18,345
Deficyt: -7,715
Dzień 19
Jedzenie: 1,817
Spalone: 2,010
Kroki: 10,452
Deficyt: -9,853
syrenkowa
8 sierpnia 2020, 05:12Trzymam kciuki. Tylko nie katuj się jakoś przeraźliwie, bo szybko się zniechęcisz. Lepiej powoli, ale systematycznie. Oby starczyło nam zapału!
sansewieria
7 sierpnia 2020, 23:34Ćwiczysz bardzo intensywnie każdego dnia? Pytam, bo te wyliczenia takie trochę z kosmosu ;p
_vel_
9 sierpnia 2020, 09:56Codziennie chodzę na siłownię i robię 1-1,5h cardio, a potem wieczorem robię coś jeszcze zazwyczaj - albo idę popływać, albo robię jakiś trening z YT. Dodatkowo dużo chodzę codziennie i kalorie spalone w ten sposób też wliczam do tych obliczeń. Z resztą sama nie liczę kalorii, tylko używam fit banda na rękę i apki w telefonie. W ten sposób liczy mi się wszystko dokładnie biorąc pod uwagę moją wagę i bicie serca w danym momencie.
_vel_
9 sierpnia 2020, 09:57A do deficytu, który obliczam każdego dnia doliczam moje BMR (1945 kalorii).