14 października 2018, 15:26
Witajcie, co tu dużo pisać. Chciałabym schudnąć dla siebie i dla zdrowia. Przez ostatnie 5 lat przytyłam 15 kg i strasznie źle się z tym czuję. To będzie moje drugie odchudzanie w życiu (pierwsze jak miałam 23 lata stosowałam dietę +/- 1500 kcal i ćwiczyłam 5-6 razy w tyg.). Teraz nie dam rady ćwiczyć tak jak kiedyś, poza rowerkiem stacjonarnym, ponieważ mam problemy z kręgosłupem i lekarz tylko to mi zaleca + spacery. Nie zależy mi na czasie, mogę chudnąć rok, ważne by ruszyć z miejsca i dalej już nie tyć. Lekarz rodzinny i ortopeda wysyłają mnie do dietetyka, ale ja jakoś nie jestem do tego przekonana, wolałabym sama spróbować. Mam 31 lat, 160 cm i +/- 90 kg.
14 października 2018, 15:55
Powinnaś uczyć się na błędach.
Jeśli kiedyś jadłaś 1500 i dużo ćwiczyłaś, a potem przytyłaś, to teraz tak nie rób. Nie wolno ćwiczyć za dużo, regeneracja też jest bardzo ważna. Na początek zacznij od spacerów, nie ważysz mało, więc dbaj o stawy (wiem coś o tym). Od pełnego zapotrzebowania odejmij jakieś 300 kcal, dbaj o dobrą podaż białka i dobrych tłuszczy, jedz do każdego posiłku warzywa (powinny zajmować co najmniej połowę talerza), żeby mieć energię, nie być ospałą i nie mieć wahań nastrojów, koniecznie jedz węgle złożone.
Nic na siłę, bez pośpiechu, pamiętaj, że dieta nie powinna być twoim celem życiowym. Skomponuj ją tak, żeby pasowała do twojego stylu i trybu życia. Jedz to, co lubisz, nawet te mniej "zdrowe: rzeczy, ale rzadziej (np. czekoladę kilka razy w tygodniu, po posiłku, nigdy na czczo, a nie codziennie - czy co tam lubisz).
Te wszystkie cyferki, zalecenia i nakazy to niby teoretycznie są łatwe, po prostu wpisujesz swoje dane, obliczasz zapotrzebowanie i masz. Ale najważniejsza i tak jest psychika, zwłaszcza że już kiedyś przytyłaś po diecie. Z pierwszego lepszego kalkulatora wynika, że żeby schudnąć, powinnaś jeść 2000 kcal (zaokrągliłam), jeśli masz małą aktywność. Przy umiarkowanej to już prawie 2300 kcal. Jak widać, nie ma mowy o żadnych 1500.
Trzymam kciuki.
14 października 2018, 16:09
Dziękuję za obszerną wypowiedź :)
14 października 2018, 16:17
Mniej żreć, a słodycze i inne syfowe żarcie całkiem wywalić - oto cała filozofia.
14 października 2018, 19:19
Mniej żreć, a słodycze i inne syfowe żarcie całkiem wywalić - oto cała filozofia.
Zgadzam się. Ani jakąś specjalna dieta ani ćwiczenia nie są potrzebne