> biegania, heh... :)))anthos, fajnie, że wyciągasz
> dzieciaki, tylko na jedno trzeba uważać: żeby nie
> stało się tak, że hobby tatusia MUSI stać się ich
> hobby - w sensie: żeby to szło jakoś od nich,
> niekoniecznie od Ciebie. tak tylko uczulam, bo
> różne akcje obserwowałam i jako dzieciak, i nieco
> później, niestety :/ potem powstają rzewne
> filmy, jak to syn z ojcem prowadzi wymarzony
> stolarski interes ojca, a sam chce być np.
> kucharzem :)))skoro biegają, to pewnie jest ok,
> ale tak na wszelki wypadek uczulam :))a gdzie remi
> i inka? biegają?
>
... poczekam, aż będziesz miała dzieci...

1. do niczego nie zmuszam, tylko motywuję, bo taka jest rola rodzica
2. skąd dziecko może wiedzieć, że coś jest dla niego dobre, jeżeli nikt nie przekaże mu wzorców i nie wyznaczy granic?
3. lepsze jest bieganie niż siedzenie przy kompie (jak to obecnie często wygląda).
4. zachęcam generalnie do ruchu - mogą robić cokolwiek, byle się ruszali