Temat: Kosmetyki

Co do podkładów sie nie wypowiem, bo używałam tylko L'Oreal z tych dwóch marek. Natomiast cienie z Inglota jak najbardziej polecam, zwłaszcza że można skomponować własne cudne paletki :D Nazbierało mi się ich przez ostatnie lata .. 

L'Oreal. maja fajne podklady (np. Infallible), dobre tusze do rzes (np. Volume Million Lashes), precyzyjne produkty do stylizacji brwi (np. Brow Artist Shaper) i porzadne pomadki (np. Color Richie)

* pytalas o podklady, przeczytalam "produkty" i troche mnie ponioslo ..  moze komus sie przyda.

cienie do powiek Inglot ma okej - przyzwoita pigmentacja, bogata gama kolorystyczna, latwo sie blenduja i sa trwale.

z podkladow loreal'a mialam tylko true match. Ogromnym plusem dla mnie sa jasne kolory i duzy ich wybór. Podklad łatwo sie naklada, ale o dziwo na mojej skorze lepiej wyglada nałożony palcami niz gąbka. Minusem jest to, ze ma specyficzna suchą konsystencje, przez co bardzo podkresla suche skorki na twarzy. wg mnie średnio sie nadaje do cery ze sklonnosciami do przesuszania. Drugi raz bym go nie kupila.

Z AA nigdy nie mialam podkładu, bo maja slaby wybor kolorow.

kiedys mialam podklad z lirene dla mnie byl genialny, ale niestety ciut za ciemny nawet latem.

puder i cienie z Inglota bardzo lubie. Cienie są dobrze napigmentowane, szczegolnie seria ciepłych matów. Są trwale i ladnie sie blendują. Ogromnym plusem jest mozliwosc stworzenia własnej palety kolorow. Polecam paletki bez przegrodek, bo mozna tam włożyć rozne formaty cieni/pudrow/bronzerow itd.

mam jedno i drugie,lubie te produkty

Loreal True Much, gorąco polecam. Dobrze kryje, wyrównuje koloryt skóry i nie stwarza efektu maski. Nosi się go lekko i przyjemnie. Skóra wydaje się fajnie napięta i jędrna. Inglot ma same dobre kosmetyki. Od cieni poczynając, a na wszelkich bazach i szminkach kończąc. Jestem ich fanka od lat. :) 

lubie podkłady aa ,za kolorystyke ,odcienie wpadające w zółte tony .z loreala miałam tylko true much ,niestety po jakimś czasie wzawic zaczeły mi oczy ,nie mogłam uzywac