Temat: Kosmetyki z iPerfumy?

Oszczędności oszczędnościami, ale nie za wszelką ceną, a już na pewno nie za cenę jakości produktu. Zastanawiam się czy któraś z Was ma doświadczenie w kupowaniu kosmetyków z wyższej półki na platformie iPerfumy? Chodzi mi głownie o markowe kremy i serum do pielęgnacji twarzy. Ceny owszem są kuszące i baaardzo konkurencyjne w porównaniu z Sephorą, gdzie normalnie kupuję kosmetyki. 

Warto zamawiać przez internet? Jakie są Wasze opinie? Wolałabym nie zapłacić kilkuset złotych za podróbkę, albo przestraszały tester...

Z góry dzięki za podpowiedzi.

Pasek wagi

Wilena napisał(a):

Chellenga napisał(a):

Nie spotkałam się z podróbkami na iperfumy, kupuję tam wyłącznie perfumy. Podróbkę łatwo poznać bo jest wykonana na odwal. W Sephorze jest 100% drożej (lokal, więcej pracowników, tdp itp)
No właśnie nie, ja się spotkałam z podróbkami, które były wykonane prawie perfekcyjne - opakowanie było bardzo podobne, trzeba było chwilę porównywać z oryginałem żeby znaleźć różnice. Zapach też niby identyczny - dopiero po czasie, mając na przykład oryginał i podróbkę zaaplikowane w jednym momencie na dwóch rękach dało się wyczuć różnicę. Porównywałaś w ten sposób, czy kupiłaś, stwierdziłaś że nie jest wykonane na odwal, więc musi być oryginalne? 

Tak, porównywałam z tymi w Sephorze. Żadnej różnicy nie zauważyłam. Więc Burberry i Beckham - bezpieczne, jeśli chodzi o iperfumy. Kupiłam tam też Beyonce - ale tych nie sprawdzałam. A jakie marki kupowały Twoje znajome? 

Dodam jeszcze, że kiedyś dostałam podróbkę od ciotki (taka dobra ciocia, bo podarowała orginały za 500zł i nie chciała brać pieniędzy;)), -przywiozła z wycieczki zagranicznej, też sprawdzałam w Sephorze i różnice były widoczne, chociaż muszę przyznać, że oryginały nie utrzymywały się wcale dłużej, chociaż zapach był inny. To były Dolce i Gabbana.

Chellenga napisał(a):

Wilena napisał(a):

Chellenga napisał(a):

Nie spotkałam się z podróbkami na iperfumy, kupuję tam wyłącznie perfumy. Podróbkę łatwo poznać bo jest wykonana na odwal. W Sephorze jest 100% drożej (lokal, więcej pracowników, tdp itp)
No właśnie nie, ja się spotkałam z podróbkami, które były wykonane prawie perfekcyjne - opakowanie było bardzo podobne, trzeba było chwilę porównywać z oryginałem żeby znaleźć różnice. Zapach też niby identyczny - dopiero po czasie, mając na przykład oryginał i podróbkę zaaplikowane w jednym momencie na dwóch rękach dało się wyczuć różnicę. Porównywałaś w ten sposób, czy kupiłaś, stwierdziłaś że nie jest wykonane na odwal, więc musi być oryginalne? 
Tak, porównywałam z tymi w Sephorze. Żadnej różnicy nie zauważyłam. Więc Burberry i Beckham - bezpieczne, jeśli chodzi o iperfumy. Kupiłam tam też Beyonce - ale tych nie sprawdzałam. A jakie marki kupowały Twoje znajome? 

Gucci rush (ten czerwony) i chanel mademoiselle - rush miał identyczne opakowanie, dopiero wpatrując się w te literki na spodzie (ile ważne, gdzie wyprodukowane) dało się stwierdzić, że czcionka jest inna (ten napis z boku był identyczny). On jest na początku taki ostry, wyrazisty, bardzo szybko przechodzi w słodki owocowy zapach i na końcu jest wanilia - tej wanilii w wypadku podróbki już praktycznie nie było, a w oryginale ta waniliowa nuta się utrzymuje nawet do kilku godzin. Mademoiselle porównywała mama, bo to ona go zna i używa, ale mówiła, że to samo - na początku podobny, potem zupełnie coś innego. Moim zdaniem, to trzeba albo super znać te perfumy i wiedzieć jak pachną po iluś godzinach, albo aplikować w tym samym czasie i porównywać - bo różnice nie wychodzą natychmiast. Takie powąchanie tych z internetu i powąchanie w sephorze nie wiele daje. 

Razem z mamą zamawiałyśmy wielokrotnie perfumy z tej strony i zawsze były oryginalne. Jestem dość dobrym niuchaczem, kiedyś mama zamówiła z allegro i od razu było czuć, że podróba, dlatego sądzę, że zauważyłabym różnicę (wąchałam perfumy zarówno w perfumerii, na koleżance, która miała oryginalne z drogerii a la sephora lub inna i wąchałam te, które przyszły od nich, wszystkie takie same). Ceny są niższe z oczywistych powodów takich jak brak czynszu za wynajem sklepów, wynagrodzeń pracowników etc etc. Nie sądzę, żeby tak znana strona mogła pozwolić sobie na oszustwo, mają taką pozycję na rynku, że mają za dużo do stracenia. Ja zawsze byłam zadowolona z zakupów u nich. Kupowałam tylko perfumy, dlatego nie wiem, jak jest z innymi kosmetykami.

Jeszcze co do cen w internecie i na żywo, porównajcie sobie ceny książek w sklepach internetowych i np. w Empiku. Można zaoszczędzić nawet 10zł na jednej książce na zakupach w internecie. I nie, to nie są podróbki :D

zamawiałam tam i róż i próbki perfum i krem do twarzy... wszystko ok ;)

Ja zamawiam regularnie z iperfumy :) I wiem, ze to nie podróbki, dziewczyny ;p zobaczcie że oni mają stronę internetową, a nie sklepy stacjonarne. NIe płacą za wynajem lokali, za pracowników. Ok, mają jeden punkt w wawie i w krk. Które na pewno wiele nie kosztują ;) W dodatku zarejestrowani są w czechach. Inny podatek zapewne. A co za tym idzie, nie narzucają takich marż. Dlatego mogą pozwolić sobie na takie a nie inne ceny. Poza tym, za granicą perfumy nie są takie drogie jak u nas ;) 

Temat bardzo stary, ale podbiję - bo myślę, że wciąż wiele osób zastanawia się, czy na iperfumy nie sprzedają podróbek. Sama kupowałam od nich 3 razy wody toaletowe - były oryginalne. Teraz myślę o zakupie kremu. Podskórnie wciąż mam wątpliwości, co do oryginalności tego, co sprzedają. Jednak kiedy analizuję to wydaje mi się, że raczej nie ma możliwości, żeby sprzedawali podróbki. To duża, znana perfumieria. Na dodatek otworzyli też perfumerię stacjonarną. Raczej bardzo ciężko byłoby im utrzymać swój biznes, gdyby sprzedawali podróbki, których sprzedaż jest prawnie zakazana. Szczególnie stacjonarnie byłoby ciężko unikną kontroli. Na pewno nie jeden klient, a pewnie i konkurencyjne firmy poddawały w wątpliwość oryginalność sprzedawanych przez iperfumy produktów i raczej przez lata działalności nie uniknęli kontroli. Nie sądzę, żeby jakikolwiek podmiot sprzedający podróbki mógł utrzymać się legalnie na rynku tak długo, do tego rozwijać się, otworzyć stacjonarny punkt sprzedaży. Chyba, że jestem jednak, pomimo nie młodego już wieku, naiwna - i da się łamać prawo latami, bez konsekwencji.

Pasek wagi