Temat: Pedzle z naturalnego wlosia do wlosow i kosmetykow

Uzywacie takich czy wolicie syntetyczne? Ja mam szczotke do wlosow z wlosia dzika( jest lepsza niz zwykla czy grzebien ale szalu nie ma). Teraz zamowilam pedzel do pudru z wlosia wiewiorki. Jestem go starsznie ciekawa. Macie takie pedzle? Jak sie sprawuja? Moze polecicie jakis "hitowy" must have?

najlepsze (wg mnie) pędzle jakie miałam są z hebe a miałam do tej pory pędzle i za 100zł i za 7zł te z hebe (ok 15-30zł zaleznie od pędzla) są mięciutkie i swietne w prowadzeniu cieni czy różu

O szczotce się nie wypowiem, ale z pędzli bardzo lubię Zoevę, te naturalne oczywiście, bo syntetyczne to przeciętniaki jak każde inne. No może nie są tak twarde. Tylko pamiętaj, te pędzle ogólnie uchodzące za naturalne, mają domieszkę włosia syntetycznego, tak więc nie są 100% naturalne.

Pasek wagi

Ja mam hakuro 24 do różu, bronzera, jest ok. Od dawna też używam trochę większego, ale z naturalnego włosia ( kupiony w markecie za kilkanaście zł), jest świetny, powiedziałabym nawet, że lepszy. Rożnica moi drodzy między syntetykiem a naturalnym pędzlem jest taka, że naturalny przenosi więcej pigmentu, po syntetyku pigment zsuwa się trochę. Ot i cała filozofia. Oczywiście są lepiej i gorzej wykonane syntetyki. Osobiście lubię z naturalnego włosia. 

Pasek wagi

Mam i naturalne i syntetyki. I w jednej i drugiej grupie mam ulubione, zależy do czego. Od samego włosia dla mnie istotniejszy jest kształt i zbicie pędzla. Pędzle mniej zbite syntetyczne niestety są najbardziej kłopotliwe w użytkowaniu, bo nie da się nabrac nimi produktu z wyczuciem - albo nic, albo nagle plama ;)

Drapanie naturalnego włosia mi nie przeszkadza, a w koncu każdy naturalny pedzel zaczyna drapać i trzeba miec to na uwadze ;) po prostu włos się strzepi i to jest normalne. Trzeba też trochę delikatniej się z nimi obchodzić podczas mycia i suszenia. No i dla mnie sprawa bardzo istotna, lubię pędzle białe, bo widze ile nabieram produktu, a włosie wybielane też wydaje mi się słabsze niż niebielone. 

Ze szczotką do włosów z naturalnego mój łeb się nie polubił, oj nie. Elektryzowanie i platanie poziom max ;)

ja przerobiłam mnóstwo pędzli i jednego sie nauczylam - nie ma zadnej roznicy w jakosci czy uzytkowaniu miedzy wlosiem pedzli naturalnym a syntetycznym. oba jak sa dobrej jakosci to nie beda odbiegac od swoich walorow w zaden sposob. syntetyczne sa jednak bardziej wytrzymale, nie twardnieja z czasem/ od mycia zbyt ciepla woda z mydlem/ wysuszenia w kryzysowej sytuacji suszarka czy nad kaloryferem. naturalne sa bardziej podatne na ww. czynniki. w pedzlach wlosie zawsze musi byc dobrej jakosci zeby dalo sie to uzytkowac, a w kwestiach uzytkowych bardziej chodzi o ksztalt wlosia i jego zbicie, bo to stopniuje krycie i daje pozadany efekt. co ciekawe, efekt wcale nie jest lepszy im gestsze wlosie, krycie nie jest wcale mocniejsze ani lepsze, efekt mocno zbitego wlosia jest mniej naturalny; trzeba miec porownanie z kilkoma firmami by wyczuc co nam pasuje.

Mam i naturalne, i syntetyczne. Myślę, ze oba rodzaje się przydają. Syntetyczne sprawdzą się przy nakładaniu cięzszych lub bardziej kremowych produktów, np podkładu, cienia w kremie, pomady do brwi. Są bardzo trwale, odporne na uszkodzenia i łatwo zachować ich kształt. Nadają się dla alergików. Naturalne lepiej sprawdzają sie przy produktach sypkich, cudownie blenduje się nimi sypki roz, bronzer, cienie. Moim zdaniem są tez milsze w dotyku. Natomiast łatwiej ulegają odkształceniom.