18 lipca 2018, 09:28
Poleccie ładny delikatny bronzer i/lub róż do policzków. Ostatnio co kupię to na twarzy robi się pomarańczowe albo brzydko się świeci :(
18 lipca 2018, 09:43
art deco z claudią shiffer nr 10 - jest boski, ale nie wiem czy warty swojej ceny regularnej (zaden brązer nie chyba wart takiej kasy, a kosztuja ;)). A drugi to beach cruiser odcien 1 lub 2, ten dla odmiany tani, ale ma intensywny zapach, moze wkurzac ;)
z rózami gorzej, bo to już trzeba wybitnie do kolorytu twarzy. Nie mniej jak bedziesz w Inglocie, zerknij na J.Lo nr 121, jesli chodzi o odcienie brzoskwiniowe, to jest klasa :D
Edytowany przez Cyrica 18 lipca 2018, 09:45
18 lipca 2018, 10:01
Mój ulubiony bronzer to The balm bahama mama. Ma ładny odcień, nie jest pomarańczowy. A fajne róże w kamieniu ma bourjois.
18 lipca 2018, 10:31
tak jak wyżej the balm bahama mama, a róż jest śliczny z wibo o ile sie nie myle z nr 6
18 lipca 2018, 11:10
bahama mama uzywam od dwoch lat i nie znam lepszego, chociaz podobno ten z toofaced jest boski ale to nie moja opinia Za drogi dla mnie:)
18 lipca 2018, 11:22
ja lubie najbardziej bronzer nyxa a kolorze taupe (z tym ze on jest sprzedawany jako roz) Piekny zimny i latwy w uzyciu kolor. I do tego nie kosztuje duzo a jest lepszy niz wiele drozszych np z benefitu
18 lipca 2018, 12:59
Co do bronzera to się nie wypowiem, bo nadal szukam swojego ideału. Co do różu to jestem wierna tym z nyxa :)
18 lipca 2018, 13:44
too faced snow bunny
nars orgasm (ale się błyszczy)