Temat: suplementy

witamine D,C, czasem zelazo i Seed( synbiotic )

Witamina D3 w okresie zimowym. Nalewkę z rożeńca. Stawiam na zdrowe odżywianie.

Ja zażywam nutraceutyki, ze sprawdzonej firmy, bałabym się kupić czegoś w sklepie lub aptece, nie wiedząc kto to produkuje. Mam swoje URY na nerki, witaminę C z bioflawonoidami, Cynk z tymiankiem, liść oliwny na odporność, Zambrozę źródło antyoksydantów, lucernę - to jest dopiero sztos, kompleksy witamin, srebro koloidalne bezpieczne do picia, gdy zdarzy się stan zapalny i wiele innych. 

D3+K2, wit. C, cynk, kolagen, B12, niepokalanek (w formie naparu). 

Tylko witamina D i to w formie leku, nie suplementu 

Regularnie tylko wit. D i kwasy omega 3 (vigantol i gold omega 3 Olimp). Okresowo ashwagande (naturell) w razie stresu, magnez (magne-b6) w razie niedoboru objawiającego się drganiem powieki lub mięśni), zestaw witamin (różne, najczęściej z Olimp labs, coś zeby miało wit. z grupy B i mineraly, a przy tym mało wit. A). Swego czasu dużo różnych rzeczy próbowałam, dalej co jakiś czas odbija mi, nakupie różnych niedzialajacych suplementów i potem się z tym mecze i faszeruje swojego chłopa, by to skończyć :D. Teraz zuzywam tak betakaroten (nic a nic nie ,,opalilo”), zen-szen (za bardzo pobudza i aż wyczerpuje) i rhadiola (mam wrażenie ze mam bóle żołądka po tym). Od lat się po prostu lepiej żywię i już nie widzę takich efektów supli jak kiedyś.