21 grudnia 2010, 18:36
Hey dziewczyny :)Od jakiegoś czasu myślę o oddaniu szpiku ) Bardzo chciałabym oddać szpik tylko jest mały problem choruję na wątrobę tzn robione mam wysztkie badania i wszystko jest okey:) A Wy co myślicie jesteście za oddaniem szpiku ? Pozdrawiam
- Dołączył: 2010-04-01
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 522
21 grudnia 2010, 19:59
ja też nie mogę tego pojąć... :(
21 grudnia 2010, 20:02
sisiak szpik kostny pobiera sie na dwa sposoby - jeden z nich (stosowany w około 20%) polega na pobraniu szpiku z talerza kości biodrowej co przeprowadza sie w znieczuleniu ogólnym.
21 grudnia 2010, 21:41
Szpik pobiera się pod narkoza (czyli w znieczuleniu ogólnym).
"32. Jakie ryzyko związane jest z pobraniem szpiku kostnego?
Ponieważ pobranie szpiku kostnego bez znieczulenia byłoby bolesne, konieczna jest pełna narkoza. Ryzyko zagrażających życiu komplikacji zastosowania pełnej narkozy lekarze oceniają na mniej niż 1:50.000. Po pobraniu u dawcy występować mogą związane z raną bóle oraz w sporadycznych przypadkach mdłości, będące efektem pełnej narkozy. Istnieje także niewielkie ryzyko infekcji rany." (ze strony dkms.pl).
Nie chcę się wykłócać - poprostu korzystam z infromacji, które podają ludzie którzy się tym zajmują. Nie wiem może masz lepsze źródla. Ale pamiętam, że kiedy zgłosiłam się na akcję poszukiwania dawcy - była tam infromacja identyczna z tą którą podaje.
Zresztą tak naprawdę to nie ma znacznia. Nawet gdybym miała być poddana narkozie to się nie wycofam, mimo, że się boje ;)
- Dołączył: 2009-10-20
- Miasto: -
- Liczba postów: 3619
21 grudnia 2010, 21:45
Wiesz co... ja podczas przeszczepu miałam oczywiście podawana pełną narkozę i więcej problemów było z tym strachem niż z narkozą
![]()
. Tak się bałam, że nie mogłam zasnąć! Ważyłam tedy 63 kg i jak podali mi dawkę odpowiednią dla mojego organizmu nie zasnęłam
![]()
. Dodawali i dodawali aż w końcu stwierdzili, że koniec, bo się nie obudzę! W końcu ściągnęli mi maseczkę, ktorą podawana miałam narkozę i zasnęłam jak się zachłysnęłam powietrzem... Drugim razem przy pełnej narkozie już się nie bałam i poszło szybko i gładko, tak więc psychika duuużo robi
![]()
.
21 grudnia 2010, 22:24
No właśnie tego "chwila i zasypiasz" się boje. :) No ale może być tak, że będę w tych 80%, których usypiać nie trzeba :)
- Dołączył: 2005-11-25
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 11586
21 grudnia 2010, 23:11
Co do tego oddania tylko bliskim: no wybaczcie ale nie mam obowiązku tego szpiku oddawac. Nie chciałabym przechodzic takiego zabiegu, chyba, ze własnie musiałabym to zorbic dla znajomej osoby. Nie uwazam, zebym była smaolubna bo oddaje krew i wspomagam rozne organziacje. Nie sadze bym musiała robic wsyztsko co sie da. podziwiam takie osoby i dobrze, ze sie na to decydują ale ja nie mam zamiaru. Po prostu napisałam tylko sowj punkt widzenia, nie mówie, ze inni powinni robic tak samo.Sa inne sposoby pomagania ludziom, które są równie dobre.
Edytowany przez paranormalsun 21 grudnia 2010, 23:14
- Dołączył: 2007-09-10
- Miasto: To Tu To Tam
- Liczba postów: 8155
22 grudnia 2010, 00:08
ja podziwiam takie osoby. jak podreperuję swoje zdrowie i ostatecznie osiądę w końcu w jednym miejscu, w jednym kraju, to chciałabym. kiedyś dawałam krew, ale teraz nie mogę. a tak, to wszystkich zachęcam.
i tak sobie nieskromnie myślę, że i Bóg choć ciut przychylniej by na mnie spojrzał, za te moje różne grzeszki...
- Dołączył: 2008-01-19
- Miasto: Łuków
- Liczba postów: 139
22 grudnia 2010, 05:40
Oddanie szpiku to poważna sprawa jeśli jesteś chora to odpada zupełnie.. Musisz koniecznie o tym powiedzieć lekarzowi który będzie Cię badał przed zabiegiem. Poza tym o ile mi wiadomo szpiku nie oddaje się tak jak krwi.. Tylko wtedy gdy będzie potrzeba. Składasz deklarację że jesteś dawcą szpiku i kontaktują się z Tobą jeśli zajdzie taka potrzeba, bo jeśli ktoś miałby przyjąć Twój szpik to musi się wiele rzeczy zgadzać oczywiście grupa krwi i inne jakieś tam rzeczy.. Oczywiście jest to bardzo szlachetny cel i popieram w 100%. Tylko jak chcesz oddać to w jakiejś sprawdzonej placówce, bo ja np jak chodziłam oddawać krew u mnie w Łukowie to tragedia tam warunki były.. Teraz już nie oddaję bo nie mogę.. Najpierw mi przysłali żebym nie oddawała krwi przez pół roku i po tym czasie ponowiła badania więc tak też zrobiłam. Ale znów mi przysłali żebym się wstrzymała z oddawaniem krwi tylko że tym razem przez rok!
Byłam u lekarza rodzinnego z wynikami krwi zrobionymi na własną rękę bo oczywiście w tym liście gdzie napisali żebym nie oddawała krwi nie napisali przyczyny.. Lekarz powiedział że wyniki są w porządku ale powiedział też że jeśłi byłaby to żółtaczka to nie wyszłoby w tych wynikach.. Powiedział tylko jedno: Dobry zwyczaj nie pożyczaj...
A ja tak bardzo chciałam zostać honorowym dawcą krwi...
- Dołączył: 2009-08-10
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 2108
22 grudnia 2010, 07:53
a ja sie boje bólu

, gdyby nie to pewno zostałabym dawca ,zobaczymy zycie same zweryfikuje
- Dołączył: 2010-04-21
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1437
22 grudnia 2010, 09:42
http://www.fundacjauj.pl/taking.php?ID= Polecam tą stronę , tam rozwiejecie swoje wątpliwości, pzdr