Temat: Starania 2019:)

Hej:)

Proponuję wątek kobiet, które planują zaciążyć w 2019:) Opowiadajcie o swoich przygotowaniach, ile się staracie, jakie badania robicie jednym słowem o wszystkim co się starań dotyczy:)

Może zacznę.

Jeszcze nie tak dawno myślałam, że nigdy matką nie będę (z 2 lata temu), natomiast ostatecznie jakoś się do tej myśli przekonałam;) staramy się nie za długo, bo 3 tygodnie około, mam 30 lat:)

Hej,

w tym roku skończę 25 lat i właśnie rozpoczął się drugi cykl starań o pierwsze dziecko. Dzisiaj mam 3 dzień @, więc jutro powinna się skończyć. Pók co, nie robiłam jeszcze badań, a muszę, bo zdrowie ewdentnie cierpi, wizytę u ginekologa mam 4 czerwca.

Super wątek, sama przez kilka dni się nosiłam z jego założeniem.

Mam nadzieję, że będzie nas więcej!

Ja z ogromną chęcią dołączę od czerwca :) (po ślubie, w planach było inaczej, a wyszło inaczej :)). 

Ciliegiaa napisał(a):

Hej,w tym roku skończę 25 lat i właśnie rozpoczął się drugi cykl starań o pierwsze dziecko. Dzisiaj mam 3 dzień @, więc jutro powinna się skończyć. Pók co, nie robiłam jeszcze badań, a muszę, bo zdrowie ewdentnie cierpi, wizytę u ginekologa mam 4 czerwca.Super wątek, sama przez kilka dni się nosiłam z jego założeniem.Mam nadzieję, że będzie nas więcej!

Też mam taką wielką nadzieje:) jest to staranie o moje pierwsze i zdecydowaliśmy z mężem że nie będziemy spojlerowac po rodzinie że się staramy by nie robić sobie dodatkowej presji:-) i nie ma z kim pogadać o tych sprawach :( niestety u mnie te jajeczka chyba nie rosną to może byc ciezko.. A Ty jakie masz problemy zdrowotne? 

BlackAngeel napisał(a):

Ja z ogromną chęcią dołączę od czerwca :) (po ślubie, w planach było inaczej, a wyszło inaczej :)). 

Jak najbardziej możesz pisać o swoich przygotowaniach do starań :-) kwas foliowy to już troszkę wcześniej warto lykac:p macie dziewczyny instynkt macierzyński? Bo mnie to ciągnie do dzieci a wcześniej tak nie mialam:p

Sorry, że się wtrącę dziewczyny - Despacitoo czemu uważasz, że jajeczka nie rosną? Jak masz jakieś poważniejsze podejrzenia to chyba lepiej się zdiagnozować. Ja sama się o pierwsze starałam 1,5 roku, gdzie na pierwszy rzut oka problemów niby nie było :/

Despacitoo napisał(a):

Ciliegiaa napisał(a):

Hej,w tym roku skończę 25 lat i właśnie rozpoczął się drugi cykl starań o pierwsze dziecko. Dzisiaj mam 3 dzień @, więc jutro powinna się skończyć. Pók co, nie robiłam jeszcze badań, a muszę, bo zdrowie ewdentnie cierpi, wizytę u ginekologa mam 4 czerwca.Super wątek, sama przez kilka dni się nosiłam z jego założeniem.Mam nadzieję, że będzie nas więcej!
Też mam taką wielką nadzieje:) jest to staranie o moje pierwsze i zdecydowaliśmy z mężem że nie będziemy spojlerowac po rodzinie że się staramy by nie robić sobie dodatkowej presji:-) i nie ma z kim pogadać o tych sprawach :( niestety u mnie te jajeczka chyba nie rosną to może byc ciezko.. A Ty jakie masz problemy zdrowotne? 
                                                                                                                                   na pewno z tarczyca, już dawno miałam, ale dawno się nie badalam, dlatego wracam do diagnostyki no i podejrzewam spore problemy z hormonami, dlatego zapisałam się do gina i ruszam z tym wszystkim. Ja też nie mówię nikomu, wiem tylko ja i mój partner:d Ogólnie ja nie lubię dzieci, wkurzają mnie, ale tak, mam instynkt, bardzo pragnę swojego dziecka i czuję, że póki co nasza rodzina nie jest pełna. Co zabawne, jeszcze pół roku temu myślałam, że nigdy nie chce mieć dziecka, ale pół roku temu to się zmieniło i tak o to, miesiąc temu rozpoczęliśmy starania:) 

ConejoBlanco napisał(a):

Sorry, że się wtrącę dziewczyny - Despacitoo czemu uważasz, że jajeczka nie rosną? Jak masz jakieś poważniejsze podejrzenia to chyba lepiej się zdiagnozować. Ja sama się o pierwsze starałam 1,5 roku, gdzie na pierwszy rzut oka problemów niby nie było :/

Spoko wtracaj się wszelkie porady zaprawionych w bojach mile widziane :) ja poszłam do gin i ona skierowała mnie na usg piersi i usg dróg rodnych tylko a już ten gość który robił mi USG (zdziwiłam się że ona go nie zrobiła.. no, ale to jest przychodnia z prywatnej opieki medycznej a nie prywatna praktyka 1 lekarza) jak zobaczył co tam się dzieje to powiedział że trzeba się podstymulowac lekami. No ale nic więcej nie chciał powiedziec bo u niego miałam tylko usg.. Także na razie mam zrobione te 2 badania i czekam na konsultacje tego lekarza, który mi robił usg bo niestety nie mam żadnego z polecenia.. Natomiast brałam 8 lat hormony przez podejrzenie pcos odstawilam rok temu to w sumie spodziewałam się że będzie problem. A ten lekarz mówił mi że on jakby mnie prowadził to od razu by dał coś na wywołanie owulacji.. To normalnie że tak szybko się działa? W sumie mi się to podoba bo najmłodsza nie jestem. 

Despacitoo napisał(a):

ConejoBlanco napisał(a):

Sorry, że się wtrącę dziewczyny - Despacitoo czemu uważasz, że jajeczka nie rosną? Jak masz jakieś poważniejsze podejrzenia to chyba lepiej się zdiagnozować. Ja sama się o pierwsze starałam 1,5 roku, gdzie na pierwszy rzut oka problemów niby nie było :/
Spoko wtracaj się wszelkie porady zaprawionych w bojach mile widziane :) ja poszłam do gin i ona skierowała mnie na usg piersi i usg dróg rodnych tylko a już ten gość który robił mi USG (zdziwiłam się że ona go nie zrobiła.. no, ale to jest przychodnia z prywatnej opieki medycznej a nie prywatna praktyka 1 lekarza) jak zobaczył co tam się dzieje to powiedział że trzeba się podstymulowac lekami. No ale nic więcej nie chciał powiedziec bo u niego miałam tylko usg.. Także na razie mam zrobione te 2 badania i czekam na konsultacje tego lekarza, który mi robił usg bo niestety nie mam żadnego z polecenia.. Natomiast brałam 8 lat hormony przez podejrzenie pcos odstawilam rok temu to w sumie spodziewałam się że będzie problem. A ten lekarz mówił mi że on jakby mnie prowadził to od razu by dał coś na wywołanie owulacji.. To normalnie że tak szybko się działa? W sumie mi się to podoba bo najmłodsza nie jestem. 

Ja się aż tak bardzo nie znam, ale dla mnie to za szybko i trochę wróżenie z fusów. Dla mnie ktoś, kto chce stymulować po jednym USG jest bardzo niepoważny. Obserwujesz cykle? Masz regularne bez antykoncepcji? Bo jeśli już wiesz, że chcesz/będziesz musiała coś bardziej działać to bym pomierzyła temepraturę/ poobserwowała śluz/ porobiło test owu i zobaczysz co ci wyjdzie. Kolejnym krokiem (albo pierwszym jeśli zależy ci na czasie) jest monitoring cyklu, najlepiej w połączeniu z badaniem hormonów w odpowiednich dniach. Ja bym też przed jakąkolwiek stymulacją zrobiła badanie nasienia, bo jeśli tu coś szwankuje to ty się będziesz szprycować, a problem może być po drugiej stronie.

Ja już jestem w ciąży, ale zaszłam w 2019;) nie ma co się z góry nastawiać negatywnie że będzie ciężko, ja się wcześniej naczytałam że teraz wielu parom tak ciężko zajść w ciążę i się sama trochę obawiałam, bo mam Hashimoto, ale udało się w pierszym cyklu starań:)