21 maja 2019, 15:40
Witajcie. W miniony piątek na wizycie u ginekologa dowiedziałam się, że moja 7 tyg ciąża obumarła -- lekarz stwierdził, że serce nie bije. Określił, że stało się to tydzień, półtora tygodnia temu. W tej chwili mam oczekiwać na samoistne poronienie, jeśli nie nastąpi do końca maja, 1 czerwca mam połknąć 12 tbl środka poronnego, aby wywołać poronienie. Mam pytanie, czy któraś z Was miała taką sytuację, jak się to rozwiązało? Czy konieczny był jednak zabieg w szpitalu czy też udało się wszystko w sposób naturalny. Dodam, że czuję się jak na bombie, bo nie wiem, co się wydarzy i kiedy i stresuję się tym wszystkim. A jednocześnie czuję się dobrze, nic mi nie dolega i niecierpliwie chcę by już było po wszystkim.
21 maja 2019, 15:51
Mialas conajmniej 2 usg z tygodniowym odstepem? Nie chce siac nadziei, ale mi lekarz powiedzial w 7 tygodniu, ze mam puste jajo plodowe i mialam tydzien pozniej przyjsc po tableki poronne (nie dawali mi najmniejszych nadziei, ze cos sie pojawi) a na kontrolnym usg zobaczylam bijace serducho.
Edytowany przez you.can.do.it 21 maja 2019, 16:23
21 maja 2019, 15:53
Moja koleżanka miała podobną sytuację. Lekarz poinformował ją, że serduszko w 8 tyg nie bije i musi się spodziewać samoistnego poronienia. Kilka dni po tym w pracy koleżanka zaczęła krwawić więc zaraz zabrano ją na pogotowie. Tam zrobiono jej lyzeczkowanie i została dobę na obserwacji. Z tego co mówiła, to powiedzieli jej, że nawet przy samoistnym poronieniu już rozwijającego się zarodka powinno się na wszelki zgłaszać w celu zbadania czy macica oczyściła się należycie sama.
21 maja 2019, 15:54
Bardzo Ci współczuję:-( Nie doradze bo nie mam doświadczenia takiego ale zanim lykniesz te tabletki to na Twoim miejscu skonsultowała bym się jeszcze z innym lekarzem. Tak żeby mieć 1000000% pewności... Poza tym 7 tydzieńtto bardzo wcześnie i może serce jeszcze sie nie wykształciło. Mi lekarz kazał przyjść dopiero w 8-9 tygodniu żeby sprawdzić czy jest serduszko
Edytowany przez Karolka_83 21 maja 2019, 15:56
21 maja 2019, 15:58
Żona przyjaciela męża dostała sepsy z powodu obumarłego płodu i była bliska śmierci.
Z tego co wiem można odczekać od obumarcia płodu góra 2 tygodnie na poronienie. Po 2 tygodniach trzeba wywołać poronienie, bo inaczej zdrowie i życie kobiety jest zagrożone.
Idź do innego lekarza i to szybko. Dwa nie wiem czy dobrze zrozumiałam, ale bicie serca było w 7 tygodniu, a na kolejnej wizycie już nie, czy po poprostu na wizycie w 7 tygodniu serce nie biło ? W 2 wypadku być może jeszcze było za wcześnie , może ciąża była późniejsza i dzieciątko żyje.
Edytowany przez Marisca 21 maja 2019, 16:01
21 maja 2019, 16:10
Zgadzam się z You.can, choć też nie chce robić nadziei, który to dzień cyklu? 7 tydzień skończony, zaczęty? Serduszko u mnie było widać w 31 dniu po owulacji, czyli przy standardowym cyklu to by było jakieś 6,5 tygodnia ciąży, a miałam przesuniętą owulację, więc było to 7,5 tygodnia ciąży licząc od ostatniej miesiączki.
21 maja 2019, 16:14
Cześć, na twoim miejscu bym poszła skonsultować to z innym lekarzem. Wiem, że to trudne, ale dla samej siebie sprawdź. A tak przechodziłam przez to 3 m-ce temu jednak w szpitalu i pod obserwacją lekarzy. Byłam 9 tyg. ciąży a okazało się, że serduszko przestało bić w 7 tygodniu. Trzy dni czekałam aż samoistnie poronię jednak nie udało się dopiero wtedy tabletki na poronienie i zabieg. Było to moje 3 poronienie.
Edytowany przez monika1984o 21 maja 2019, 16:16
21 maja 2019, 16:22
W sumie to też o tym pomyślałam ale nie napisałam i potwierdzam. Może faktycznie warto jeszcze skonsultować się z innym lekarzem.
21 maja 2019, 16:50
Na 1 szej wizycie lekarz ocenil, ze to 5 tydzien ciazy i na razie nie widzi bijacego serca, ze to za wczesnie. Kolejna wizyte mialam w piatek 17 ego i tutaj pada diagnoza, ze serce nie bije.
21 maja 2019, 17:00
Na 1 szej wizycie lekarz ocenil, ze to 5 tydzien ciazy i na razie nie widzi bijacego serca, ze to za wczesnie. Kolejna wizyte mialam w piatek 17 ego i tutaj pada diagnoza, ze serce nie bije.
Więc tym bardziej sprawdź jeszcze za jakiś tydzień. Co innego jakby serce biło i przestało. Wystarczy żebys miała przesuniętą owulację i może nie jest 7 tydzień tylko np 6sty albo po prostu potrzeba jeszcze kilka dni. Absolutnie nie chcemy tu Tobie robić nadziei, że jest szansa, że to serce jeszcze będzie biło, ale na prawde lepiej sprawdzić i mieć milion procent pewności, niż później się zastanawiać do końca życia "A co jeśli???"
Ja też byłam w 5 tygodniu (zaraz jak mi wyszedł test ciażowy) i było na usg tylko ciałko żółte i pęcherzyk i lekarz powiedział, żebym przyszła w 8-9 tygodniu, bo do tego czasu serce już musi być a jak nie będzie to praktycznie już nie ma szansy, że to może być wina przesunięcia czasowego (choć mówił że w razie czego i tak by sprawdził jeszcze raz po tygodniu)
Edytowany przez Karolka_83 21 maja 2019, 17:02