23 września 2019, 15:57
Hej dziewczyny :) od jakiegoś czasu rozmawiam z moim mężem o posiadaniu dzieci :) obecnie okres mi się trochę spóźnia, więc kto wie ;) i niby z jednej strony myśl o macierzyństwie napawa mnie radością, ale z drugiej strony pojawia się paniczny strach. Czy sobie poradzę (wiadomo, mąż pomóże, no ale przecież ktoś pracować musi więc większość czasu będę z dzieciątkiem sama), czy będę w stanie dać dziecku co najlepsze. Czy każda kobieta planująca ciążę ma takie myśli? Wiem że to zmieni moje życie o 180 stopni i się trochę tego obawiam.
Czy Wy też przed urodzeniem pierwszego dziecka miałyście podobne myśli?
23 września 2019, 16:05
Nie, nie napawa mnie to panicznym strachem.
Jestem całkowicie spokojna o to, że mamy z mężem dobre zaplecze, że już dojrzeliśmy. Trochę czekaliśmy aż "dorośniemy", nie spieszyłam się z tą decyzją. A dzięki temu, że moja przyjaciółka dopiero co urodziła to mam jakiś tam obraz "z pierwszej ręki", trochę towarzystwa niemowlaka też zaliczone ;)
23 września 2019, 16:12
Nie miałam takich myśli, a później "zderzyłam" się z rzeczywistością haha
23 września 2019, 16:15
Dodam tylko, że mój brat ma półrocznego synka, a moja siostra 3 letniego syna i roczną córkę, więc wiem jak wygląda życie przy niemowlaku i przy większym już dziecku :D
23 września 2019, 16:16
tak, miałam takie myśli mniej więcej do połowy pierwszej ciąży. Rzeczywistość zaskoczyła mnie tylko i wylacznie pozytywnie, i ani przez chwile niczego nie żałowałam. Teraz jestem w drugiej ciąży i już nie mogę się doczekać porodu
23 września 2019, 16:31
Jak się tak rozmyśla i planuje to bezsensu się człowiek zaczyna bać. A potem z planów i tak nici. Nie ma co rozkminiać przyszłości. Czujesz, że chcesz dziecka i jesteś na nie gotowa - staraj się o nie.
Ja się nie starałam, ale jest i jestem z tego powodu szczęśliwa
23 września 2019, 16:39
Ja zaszłam w ciążę od razu i nie spodziewałam się, że to nastąpi tak szybko. Prawdę mówiąc czułam się przerazaona jak sobie poradzę, jak zmieni się nasze dosc beztroskie życie, jak damy radę finansowo. Te wszystkie obawy okazały się kompletnie bezpodstawne. Myślę, że sporo kobiet ma takie rozkminy. Nie jesteś jedyna :)
Jeśli chodzi o opiekę nad dzieckiem, to nie jest takie trudne. Pomału dochodzi się do wprawy.az był ze mną w domu kilka dni, pózniej sama dałam radę bez problemów :) dlanie największym rozczarowaniem i problemem było to, że nie byłam w stanie wykarmić dziecka piersią. Ciążę też znosiłam kiepsko. Poza tym wszystko ok :) mała ma 7 miesięcy i wiem, że chciałabym jeszcze drugie.
Jeśli mogę dać Ci jakąś radę, to nie nastawiaj się zbytnio, że będzie tak, czy siak. Kobiety są rozne i dzieci te są rozne. Każda z nas przeżywa wszystko odrobinę inaczej. Jedne niemowlęta mają kolki, inne nie, jedne praktycznie od razu przesypiają noce, a inne nie, jedne szybko się najadaja, a inne duzo czasu spędzają przy piersi. Jedno mogę Ci napisać, nie dowiesz jak jak to jest dopóki nie spróbujesz :)
23 września 2019, 16:49
Przy pierwszym dziecku siedziałam z nosem w książkach i byłam pewna, że wszystko doskonale ogarnę (ha, ha), a będąc w drugiej ciąży martwiłam się, jak dam sobie radę z dwójką;) i powiem tak: są chwile, w których można zwątpić, ale warto:D jak czujesz się gotowa na dzieci i z grubsza wiesz, jak to wygląda, to starajcie się - i powodzenia:)
23 września 2019, 18:32
Nie miałam takich problemów, w ogóle o tym nie myślałam w kategoriach „poradzę sobie czy nie poradzę”.
23 września 2019, 19:33
Ja się panicznie bałam jak to będzie. Jestem w 11 tc i bardzo się cieszę z decyzji takiej, a nie innej. Nie zmieniłabym jej za żadne skarby. Dacie sobie radę.