2 listopada 2019, 18:55
Dziewczyny, jak nie oszaleć mając dziecko i przy okazji zadbać o nie tak, żeby przeżyło. Mam 14 miesięczną córkę i mam wrażenie że zwariuje zaraz. W domu wieczny syf. Makaron i fasola rozwalone po całej podłodze, pomidor na desce sedesowej. Chce żeby się z nią bawić ciągle a mi się nie chce, zresztą muszę sprzątać po niej ten wieczny syf. Ciągle kręci mi się pod nogami i ją przez przypadek co rusz popchnę. Dzisiaj jak ją popchnęłam i upadła na ziemię uderzając głową w podłogę, to myślałam, że nie będzie co zbierać zaraz. Mówię jej, że czegoś nie wolno to i tak to robi, chociaż dobrze wie, co to znaczy. Normalnie mam ochotę jej po dupie natrzaskać. Nauczona jest do żłobka a teraz nie chodzi bo chora to chodzi za mną bez przerwy z butem w ręku i ryczy "pa pa pa pa". No ja chyba oszaleje!!!!!!!!!!
3 listopada 2019, 08:44
A ty tak serio? Myślisz, że każde dziecko posadzisz w łóżeczku i ono tak sobie tam siedzi i czeka i czeka i czeka...Ja np nie wysiedziałabym pół godziny na plaży czy pół godziny przed tv, gdyby ktoś mnie tam posadził, postawił kraty i kazał siedzieć. No ale tak, my dorośli mamy wybór, możemy powiedzieć "nie", a dziecko, które nie chce tam zostać zwyczajnie płacze. Kolejny szok na temat dzieci...Jeżeli mąż stawia dom i taki macie układ na ten moment to jak już wspomniałam, musisz spiąć poślady. Zapisz córkę na więcej godzin do żłobka, może niania na parę godzin (jeżeli możecie sobie pozwolić, nie znam twojej sytuacji materialnej). Osoba, która cię odciąży, a po wszystkim podział obowiązków na ciebie i męża.ale jak nie wysiedzi w łóżeczku? Wychodzi z niego?
Bezczynnie tam nie musi siedzie, moze miec zabawki klocki. Bedzie bardziej kreatywna jak sie sama chwile zabawi a nis jak ktos jej caly czas mysi cos pokazywać. Doroslych tez dotycza jakies zasady i reguly
3 listopada 2019, 08:44
Dziecko 14 miesieczne chce sie juz socjalizowac. Chodzi do zlobka i zwyczajnie brakuje jej kontaktu z rowiesnikami. I tu nie ma nic do rzeczy wychowywanie egoisty. Ma pewna ustalona dzienna rutyne, do ktorej jest przyzwyczajona i ktora teraz zostala zaburzona. Nudzi sie - to jest naturalne. Brakuje jej zajec adekwatnych dla jej wieku - przesypywanie kaszy, grzebanie w piasku, malowanie farbami przy pomocy rak. To jest normalny rozwoj. Widac, ze niewiele wiesz w tym temacie.I wychowaj egoiste nie widzacego nic poza jego zachciankami. Aurorka pisze przeciez ze sie z nia bawi ale nie chce robic tego przez caly czas. Wszystkiego sa jakies graniceczasem trzeba odlozyc na bok wszystko - sprzatanie, gotowanie, ogarnianie i poprostu zajac sie dzieckiem. 14 miesieczne dziecko jest serio juz dosc kumate, tylko Ty zwyczajnie ignorujesz jej potrzeby i wybacz, ale masz ja gdzies traktujac jak intruza w Twoim zyciu. Zal mi dziecka, bo Tobie sie nie chce.
No właśnie. Ważna jest rutyna. Ustalony rytm dnia. Pory posiłków, snu, spaceru. I myślenie ,, do przodu,, . Nie jest dobrym pomysłem zabawa fasolą. Zastanów się co by było gdyby mała włożyła sobie fasolę do noska albo ucha? Dziecko to nie lalka którą można odłożyć na półkę.
3 listopada 2019, 08:54
No właśnie. Ważna jest rutyna. Ustalony rytm dnia. Pory posiłków, snu, spaceru. I myślenie ,, do przodu,, . Nie jest dobrym pomysłem zabawa fasolą. Zastanów się co by było gdyby mała włożyła sobie fasolę do noska albo ucha? Dziecko to nie lalka którą można odłożyć na półkę.Dziecko 14 miesieczne chce sie juz socjalizowac. Chodzi do zlobka i zwyczajnie brakuje jej kontaktu z rowiesnikami. I tu nie ma nic do rzeczy wychowywanie egoisty. Ma pewna ustalona dzienna rutyne, do ktorej jest przyzwyczajona i ktora teraz zostala zaburzona. Nudzi sie - to jest naturalne. Brakuje jej zajec adekwatnych dla jej wieku - przesypywanie kaszy, grzebanie w piasku, malowanie farbami przy pomocy rak. To jest normalny rozwoj. Widac, ze niewiele wiesz w tym temacie.I wychowaj egoiste nie widzacego nic poza jego zachciankami. Aurorka pisze przeciez ze sie z nia bawi ale nie chce robic tego przez caly czas. Wszystkiego sa jakies graniceczasem trzeba odlozyc na bok wszystko - sprzatanie, gotowanie, ogarnianie i poprostu zajac sie dzieckiem. 14 miesieczne dziecko jest serio juz dosc kumate, tylko Ty zwyczajnie ignorujesz jej potrzeby i wybacz, ale masz ja gdzies traktujac jak intruza w Twoim zyciu. Zal mi dziecka, bo Tobie sie nie chce.
No dlatego przy zabawie z ta fasola/piaskiem czy tego typu rzeczami trzeba usiasc i zajac sie dzieckiem. Uczyc, ze tego i tego z ta fasola robic nie wolno. A nie rzucic klocki do kojca i liczyc, ze samo sie soba zajmie. Sa dzieci ktore tak beda robic, a sa takie, ktore do pewnego momentu non stop potrzebuja drugiej osoby do zabawy. Dlatego moze to i jest ciezka kwestia do ogarniecia, ale jak nasz mlody bedzie mial rok, zamierzam starac sie o kolejne dziecko, bo w daleszej perspektywie bedzie latwiej - dzieci beda bawic sie ze soba. I tak, sa wyjatki od reguly, ale w wiekszosci (a bylam juz u wielu, wielu rodzin) dzieci maja swoj swiat a rodzice troche spokoju.
3 listopada 2019, 08:57
Dziecko 14 miesieczne chce sie juz socjalizowac. Chodzi do zlobka i zwyczajnie brakuje jej kontaktu z rowiesnikami. I tu nie ma nic do rzeczy wychowywanie egoisty. Ma pewna ustalona dzienna rutyne, do ktorej jest przyzwyczajona i ktora teraz zostala zaburzona. Nudzi sie - to jest naturalne. Brakuje jej zajec adekwatnych dla jej wieku - przesypywanie kaszy, grzebanie w piasku, malowanie farbami przy pomocy rak. To jest normalny rozwoj. Widac, ze niewiele wiesz w tym temacie.I wychowaj egoiste nie widzacego nic poza jego zachciankami. Aurorka pisze przeciez ze sie z nia bawi ale nie chce robic tego przez caly czas. Wszystkiego sa jakies graniceczasem trzeba odlozyc na bok wszystko - sprzatanie, gotowanie, ogarnianie i poprostu zajac sie dzieckiem. 14 miesieczne dziecko jest serio juz dosc kumate, tylko Ty zwyczajnie ignorujesz jej potrzeby i wybacz, ale masz ja gdzies traktujac jak intruza w Twoim zyciu. Zal mi dziecka, bo Tobie sie nie chce.
Lubię Cię , ale bez przesady z tymi hasłami. Do 3 roku życia socjalizowanie dziecka odbywa się na placu i to jest wystarczające. W okolicach 3 roku dopiero wszelkie placówki mają sens pod tym kątem i też nie w jakimś za dużym wymiarze.
14-miesięczniak w żłobku to jest tylko pomoc dla matki, która pracuje, albo chce odpocząć. żłobek dla takiego dziecka nie jest wskazany z jego punktu widzenia.
A z tymi zajęciami to tak 100 % racji.
3 listopada 2019, 08:58
No właśnie. Ważna jest rutyna. Ustalony rytm dnia. Pory posiłków, snu, spaceru. I myślenie ,, do przodu,, . Nie jest dobrym pomysłem zabawa fasolą. Zastanów się co by było gdyby mała włożyła sobie fasolę do noska albo ucha? Dziecko to nie lalka którą można odłożyć na półkę.Dziecko 14 miesieczne chce sie juz socjalizowac. Chodzi do zlobka i zwyczajnie brakuje jej kontaktu z rowiesnikami. I tu nie ma nic do rzeczy wychowywanie egoisty. Ma pewna ustalona dzienna rutyne, do ktorej jest przyzwyczajona i ktora teraz zostala zaburzona. Nudzi sie - to jest naturalne. Brakuje jej zajec adekwatnych dla jej wieku - przesypywanie kaszy, grzebanie w piasku, malowanie farbami przy pomocy rak. To jest normalny rozwoj. Widac, ze niewiele wiesz w tym temacie.I wychowaj egoiste nie widzacego nic poza jego zachciankami. Aurorka pisze przeciez ze sie z nia bawi ale nie chce robic tego przez caly czas. Wszystkiego sa jakies graniceczasem trzeba odlozyc na bok wszystko - sprzatanie, gotowanie, ogarnianie i poprostu zajac sie dzieckiem. 14 miesieczne dziecko jest serio juz dosc kumate, tylko Ty zwyczajnie ignorujesz jej potrzeby i wybacz, ale masz ja gdzies traktujac jak intruza w Twoim zyciu. Zal mi dziecka, bo Tobie sie nie chce.
3 listopada 2019, 09:00
A ty tak serio? Myślisz, że każde dziecko posadzisz w łóżeczku i ono tak sobie tam siedzi i czeka i czeka i czeka...Ja np nie wysiedziałabym pół godziny na plaży czy pół godziny przed tv, gdyby ktoś mnie tam posadził, postawił kraty i kazał siedzieć. No ale tak, my dorośli mamy wybór, możemy powiedzieć "nie", a dziecko, które nie chce tam zostać zwyczajnie płacze. Kolejny szok na temat dzieci...Jeżeli mąż stawia dom i taki macie układ na ten moment to jak już wspomniałam, musisz spiąć poślady. Zapisz córkę na więcej godzin do żłobka, może niania na parę godzin (jeżeli możecie sobie pozwolić, nie znam twojej sytuacji materialnej). Osoba, która cię odciąży, a po wszystkim podział obowiązków na ciebie i męża.ale jak nie wysiedzi w łóżeczku? Wychodzi z niego?
Ale 14 mies dziecko jest w żłobku do 14 !!! przecież to i tak długo.
3 listopada 2019, 09:01
Lubię Cię , ale bez przesady z tymi hasłami. Do 3 roku życia socjalizowanie dziecka odbywa się na placu i to jest wystarczające. W okolicach 3 roku dopiero wszelkie placówki mają sens pod tym kątem i też nie w jakimś za dużym wymiarze. 14-miesięczniak w żłobku to jest tylko pomoc dla matki, która pracuje, albo chce odpocząć. żłobek dla takiego dziecka nie jest wskazany z jego punktu widzenia. A z tymi zajęciami to tak 100 % racji.Dziecko 14 miesieczne chce sie juz socjalizowac. Chodzi do zlobka i zwyczajnie brakuje jej kontaktu z rowiesnikami. I tu nie ma nic do rzeczy wychowywanie egoisty. Ma pewna ustalona dzienna rutyne, do ktorej jest przyzwyczajona i ktora teraz zostala zaburzona. Nudzi sie - to jest naturalne. Brakuje jej zajec adekwatnych dla jej wieku - przesypywanie kaszy, grzebanie w piasku, malowanie farbami przy pomocy rak. To jest normalny rozwoj. Widac, ze niewiele wiesz w tym temacie.I wychowaj egoiste nie widzacego nic poza jego zachciankami. Aurorka pisze przeciez ze sie z nia bawi ale nie chce robic tego przez caly czas. Wszystkiego sa jakies graniceczasem trzeba odlozyc na bok wszystko - sprzatanie, gotowanie, ogarnianie i poprostu zajac sie dzieckiem. 14 miesieczne dziecko jest serio juz dosc kumate, tylko Ty zwyczajnie ignorujesz jej potrzeby i wybacz, ale masz ja gdzies traktujac jak intruza w Twoim zyciu. Zal mi dziecka, bo Tobie sie nie chce.
Moje dziecko uwielbia chodzić do żłobka, uwielbia kontakt z innymi ludźmi. Ona jest za mną, w domu nie wysiedzi. Im więcej ludzi tym lepiej. Z punktu widzenia mojego dziecka żłobek jest wskazany bo tego potrzebuje. Bawi się z innymi dziećmi, przytula do kuzynek, nie wiem czemu żłobek miałby być niewskazany.
3 listopada 2019, 09:03
może teraz wyjdę na zupełnie nieodpowiedzialną matkę, ale moje dziecko wcina winogrona całe, pomidorki koktajlowe, borówki, dostaje całe udko do obgryzienia, nic jej nie blenduje, nie mielę czy nie kroje w mikromałe kawałki. Gdyby chciała sobie upychac fasolę do nosa albo ucha to mogłaby też upychać inne jedzenie, na szczęście tego nie robi. Nigdy mi się nie zakrztusiła, nigdy nie nic nie wkładała sobie w żadne dziurki.No właśnie. Ważna jest rutyna. Ustalony rytm dnia. Pory posiłków, snu, spaceru. I myślenie ,, do przodu,, . Nie jest dobrym pomysłem zabawa fasolą. Zastanów się co by było gdyby mała włożyła sobie fasolę do noska albo ucha? Dziecko to nie lalka którą można odłożyć na półkę.Dziecko 14 miesieczne chce sie juz socjalizowac. Chodzi do zlobka i zwyczajnie brakuje jej kontaktu z rowiesnikami. I tu nie ma nic do rzeczy wychowywanie egoisty. Ma pewna ustalona dzienna rutyne, do ktorej jest przyzwyczajona i ktora teraz zostala zaburzona. Nudzi sie - to jest naturalne. Brakuje jej zajec adekwatnych dla jej wieku - przesypywanie kaszy, grzebanie w piasku, malowanie farbami przy pomocy rak. To jest normalny rozwoj. Widac, ze niewiele wiesz w tym temacie.I wychowaj egoiste nie widzacego nic poza jego zachciankami. Aurorka pisze przeciez ze sie z nia bawi ale nie chce robic tego przez caly czas. Wszystkiego sa jakies graniceczasem trzeba odlozyc na bok wszystko - sprzatanie, gotowanie, ogarnianie i poprostu zajac sie dzieckiem. 14 miesieczne dziecko jest serio juz dosc kumate, tylko Ty zwyczajnie ignorujesz jej potrzeby i wybacz, ale masz ja gdzies traktujac jak intruza w Twoim zyciu. Zal mi dziecka, bo Tobie sie nie chce.
Tylko moze posadz ja w krzeselku do karmienia jak je a nie chodzic z jedzeniem po calym domu
3 listopada 2019, 09:04
Od darcia nic jej nie bedzie. Ona wymusza. Podrze sie chwile a potem nauczy sie ze mozna sie czyms zajac zamuast wydziera. Oczywiście nie ze caly czas ma tam siedziec.No ma taką możliwość że wychodzi. No ale nie o to chodzi bo łóżeczko mogę jej zamknąć. Ale w łóżeczku ona będzie ryczała strasznie i się darła.ale jak nie wysiedzi w łóżeczku? Wychodzi z niego?
14 mies dziecko wymusza hahaha. Nie wymusza tylko nie umie mówić, więc darciem sygnalizuje swoje potrzeby i niezadowolenie.
3 listopada 2019, 09:08
No dlatego przy zabawie z ta fasola/piaskiem czy tego typu rzeczami trzeba usiasc i zajac sie dzieckiem. Uczyc, ze tego i tego z ta fasola robic nie wolno. A nie rzucic klocki do kojca i liczyc, ze samo sie soba zajmie. Sa dzieci ktore tak beda robic, a sa takie, ktore do pewnego momentu non stop potrzebuja drugiej osoby do zabawy. Dlatego moze to i jest ciezka kwestia do ogarniecia, ale jak nasz mlody bedzie mial rok, zamierzam starac sie o kolejne dziecko, bo w daleszej perspektywie bedzie latwiej - dzieci beda bawic sie ze soba. I tak, sa wyjatki od reguly, ale w wiekszosci (a bylam juz u wielu, wielu rodzin) dzieci maja swoj swiat a rodzice troche spokoju.No właśnie. Ważna jest rutyna. Ustalony rytm dnia. Pory posiłków, snu, spaceru. I myślenie ,, do przodu,, . Nie jest dobrym pomysłem zabawa fasolą. Zastanów się co by było gdyby mała włożyła sobie fasolę do noska albo ucha? Dziecko to nie lalka którą można odłożyć na półkę.Dziecko 14 miesieczne chce sie juz socjalizowac. Chodzi do zlobka i zwyczajnie brakuje jej kontaktu z rowiesnikami. I tu nie ma nic do rzeczy wychowywanie egoisty. Ma pewna ustalona dzienna rutyne, do ktorej jest przyzwyczajona i ktora teraz zostala zaburzona. Nudzi sie - to jest naturalne. Brakuje jej zajec adekwatnych dla jej wieku - przesypywanie kaszy, grzebanie w piasku, malowanie farbami przy pomocy rak. To jest normalny rozwoj. Widac, ze niewiele wiesz w tym temacie.I wychowaj egoiste nie widzacego nic poza jego zachciankami. Aurorka pisze przeciez ze sie z nia bawi ale nie chce robic tego przez caly czas. Wszystkiego sa jakies graniceczasem trzeba odlozyc na bok wszystko - sprzatanie, gotowanie, ogarnianie i poprostu zajac sie dzieckiem. 14 miesieczne dziecko jest serio juz dosc kumate, tylko Ty zwyczajnie ignorujesz jej potrzeby i wybacz, ale masz ja gdzies traktujac jak intruza w Twoim zyciu. Zal mi dziecka, bo Tobie sie nie chce.
Oczywiscie czasami trzeba usiasc z dzieckiem. Nie mowie ze nie. Ale powinno tez miec czas na samodzielna zabawe. Ukladanie klockow rozwija kreatywnos, wyobraznie, tworczosc . wiec wsztstko dla ludzi ale z umiarem.
Edytowany przez maharettt 3 listopada 2019, 09:09