Temat: Cesarskie cięcie

Mam dwa pytania do pań po CC, bo nie spodziewałam się, że i mnie to może czekać.

Termin porodu miałam na 2.12, jednak wczoraj zapadła decyzja od mojej prowadzącej lekarki, że 25.11 będę miała cesarkę. Powód: duży płód, miednica jednostajnie ścieśniona. 

25 listopada o 7:00 rano mam się zjawić w szpitalu. Dostałam kartkę z wykazem jak się przygotować, że trzeba być na czczo i tak dalej... Ale słyszałam, że zwykle na zabieg przyjeżdża się dzień przed. Czy zatem jak przyjadę tam tak z rana jak kazali to wykonają mi zabieg dopiero następnego dnia? 

2. Czy będą mnie jeszcze badali i może zapaść decyzja że jednak próbujemy siłami natury? Czy raczej jak już mam skierowanie do szpitala na CC, to jest to pewne?

Na 99.99% nie zmienią decyzji co do formy porodu. To że przyjedziesz w ten sam dzień co zabieg nie oznacza że będzie on dopiero na następny dzień. Zabieg w dniu przyjęcia to normalna procedura. 

Pasek wagi

Sporo dziewczyn z mojego otoczenia rodziło w ten sposób i było z tym różnie- niektóre przychodziły rano i miały zabieg popołudniu, a inne dopiero na drugi dzień. Wydaje mi się, że tu dużą rolę odgrywa czynnik losowy- czy nie będzie kobiet z pilniejszymi wskazaniami itp. Ale nie ma żadnych przeciwwskazań, żeby rodzić w ten sam dzień.

Lekarz w szpitalu nie powinien podważać ustaleń prowadzącego, ale w praktyce może być różnie. Bądź gotowa na to, żeby się upierać przy swoim.

u mnie w szpitalu dzień przed trzeba być tylko, jeśli wynik GBS jest dodatni

.daydream. napisał(a):

Na 99.99% nie zmienią decyzji co do formy porodu. To że przyjedziesz w ten sam dzień co zabieg nie oznacza że będzie on dopiero na następny dzień. Zabieg w dniu przyjęcia to normalna procedura. 

Nie prawda. Na oddziale na jakim leżałam to ordynator decydował o cc bez względu na zalecenia lekarza prowadzącego. Nacisk był na sn i cc było tylko w bardzo poważnych sytuacjach. Jeszcze przed operacją , bo to nie jest zabieg robiono w szpitalu badania i decydowano , czy będzie cc, czy nie.

Dwa wiele dziewczyn miało termin cc, a odbywało się ono znacznie później i dziewczyny leżały kilka nawet kilkanaście dni.

Skoro masz być na czczo możliwe, że zrobią Ci tego samego dnia. U mnie w szpitalu zawsze przychodzi się dzień przed i od około 16 już nic się nie je tylko pije wodę. 

Tak samo co do formy porodu. Jesli wskazaniem był tylko duży płód u mnie próbowali porodu sn mimo wskazań o cc lekarza prowadzącego. Nie wiem nic natomiast o drugim wskazaniu 

I tak jak dziewczyna wyżej napisała to ordynator o wszystkim decyduje, bo to on jest odpowiedzialny za pacjentke w jego szpitalu, a nie lekarz prowadzący. 

Ja miałam 2. Druga była planowana, ale leżałam kilka dni na obserwacji- miałam ułożenie pośladkowe + niewydolność łożyska. Z tą druga przyszłam ze wskazaniem na cesarkę (lekarz prowadzący dał mi skierowanie i wysłał mnie do innego szpitala, bo powiedział, że u niego ordynator lubi zwlekać). Poszłam do IMiD- przyjęli mnie niechętnie, bo wg nich za mało komplikacji było, ale nikt decyzji wydanej przez lekarza nie zmienił.

W planach był u nas poród rodzinny . Jednak ostatecznie w 36 tygodniu zostało zatwierdzone przez mojego lekarza prowadzącego że będzie cesarka (położenie pośladkowe ) . Zostało również powiedziane że w 38 tygodniu zostanie wykonane cc . Miałam skierowane do szpitala ( konkretny dzień i godzina ) . Zanim mnie przyjęli na oddział to minęły 3 godziny ( bo łóżka nie mieli ) , przez kolejne 3 godziny latałam na różne łóżka bo nie mogli się zdecydować czy mam zostać na oddziele ginekologicznym czy położniczym . Jak doszli do ładu to zrobili to zbadali mnie ginekologiczne,zrobili usg i podłączyli do KTG . Na drugi dzień - znów te same badania , pobrali krew oraz badanie moczu . Po wieczornym obchodzie dowiedziałam się że na jutro z samego rana o godzinie 7 zostanie wykonane cięcie i że za chwile przyjdzie do mnie anestezjolog i wytłumaczy mi jakie są dostępne znieczulenia i że będę mogła podjąć decyzję . Przyszedł anestezjolog , mój lekarz prowadzący oraz jeszcze inny - tłumaczyli mi jak będzie to wszystko wyglądać - ze mną i z dzieckiem . Posiłek ostatni dostałam - dobę przed cięciem , 2 godziny przed cięciem - lewatywa oraz 2 kroplówki . 

Pasek wagi

Ja miałam przyjechać na 7, a cc miałam o 10. W tym czasie były różne badania i formalności, ktg, usg, wypelnianie papierków, zgody itp.

Marisca napisał(a):

.daydream. napisał(a):

Na 99.99% nie zmienią decyzji co do formy porodu. To że przyjedziesz w ten sam dzień co zabieg nie oznacza że będzie on dopiero na następny dzień. Zabieg w dniu przyjęcia to normalna procedura. 
Nie prawda. Na oddziale na jakim leżałam to ordynator decydował o cc bez względu na zalecenia lekarza prowadzącego. Nacisk był na sn i cc było tylko w bardzo poważnych sytuacjach. Jeszcze przed operacją , bo to nie jest zabieg robiono w szpitalu badania i decydowano , czy będzie cc, czy nie.Dwa wiele dziewczyn miało termin cc, a odbywało się ono znacznie później i dziewczyny leżały kilka nawet kilkanaście dni.

Nie będę się z Tobą kłócić,  bo racja jest jak dupa, każdy ma swoją, ale jestem po drugiej stronie oddziału i to że ordynator tak bardzo nalega na SN to w większości przypadków chodzi o pieniądze i o to że wiele kobiet nalega na CC bez wskazań tylko dla ich wygody. U autorki są wyraźne wskazania. 

A i jeszcze co do nazewnictwa to każda operacja jest zabiegiem. 

Pasek wagi