Temat: Chcę być w ciąży, ale panikuję

Witam.

Ostatnio bardzo intensywnie myślimy o drugim dziecku. Z jednej strony ciąża jest dla mnie marzeniem, a z drugiej strony jestem tym przerażona. Moja córka ma 4 latka i dlatego też chciałabym, aby miała już jakieś rodzeństwo, bo mimo wszystko 5 lat różnicy jak dla mnie to dość dużo.

Ale jedno mnie dręczy... Nie wyobrażam sobie powiedzieć o tym fakcie (jeśli zaistnieje) mojemu pracodawcy. Pracuję w danej firmie od praktycznie roku, bo zatrudniłam się początkiem stycznia 2018 r. i mam wyrzuty sumienia, że to za krótki staż, czy co, no nie wiem właściwie :(Jestem zatrudniona na stanowisku specjalisty, więc też wiem, że gdy mnie nie będzie nie ma opcji żeby nie było kogoś na zastępstwo. To co umiem ja, nikt inny w firmie nie potrafi. Zajmuje się różnego rodzaju pierdołami we wszelkich dziedzinach i myślę, że dlatego jest to dla mnie takie trudne. A zajmuje się księgowością (współpraca z biurem rachunkowym, ale też inne wewnętrzne raporty dla zarządu muszę robić ja), ochroną środowiska, gdzie wdrożyć się było mi trudno, bo co ma wspólnego np. księgowa z takimi rzeczami to nie wiem, ale no takie stanowisko pracy. Do tego dochodzi windykacja należności, pisanie pozwów do sądu, wnioski do komornika... Z tego jak tu przyszłam też byłam zielona, ale sama dobrnęłam do sedna i wiem na czym wszystko polega itd., jestem w tym samodzielna. Do tego dochodzą też inne różne sprawy. To stanowisko to właśnie taki ,misz-masz". Poza tym, gdy nie ma koleżanki kadrowej zajmuję się też kadrami i płacami. Ogólnie z wykształcenia jestem ekonomistką i studiuje też kierunek ,,Finanse i Rachunkowość" i to jest mi dobrze znane, a w innych prowadzonych przeze mnie aspektach po prostu się dokształcam. Trudno, żeby ktoś miał wykształcenie księgowo-prawne i jeszcze inżynierie środowiska czy coś w ty stylu. Ale pewnie i takie osoby się znajdą, wiadomo.

Z racji tego, że na danym stanowisku nie mogę skupić się na jednej konkretnej rzeczy, planuję w przyszłości zmienić pracę, ale nie w tym momencie. Po prostu wiem, że całe życie tu nie będę pracować, a po obronie - co ma miejsce w czerwcu i tak szukałabym pewnie innej pracy.

Pracuję tu, bo na zarobki jak narazie nie narzekam, ale wiem, że nie jest tu kolorowo z doświadczeń innych ludzi. A jestem osobą, która chciałaby w przyszłości zarabiać więcej.

Mimo tego, że na tej pracy mi tak nie zależy boję się powiedzieć prezesom o tym, że np. zaszłam w ciąże. Nie wyobrażam sobie danej sytuacji no i po prostu panikuje. Nie wiem jak się uspokoić. Boję się, że pracownicy zjadą mnie, że ledwo co zaczęła pracować (np. półtorej roku), a już zaciążyła. 

Pomóżcie, co mam zrobić żeby tak nie panikować? Przesadzam? Sama nie wiem ;(

Trochę się rozpisałam, ale to dlatego, że leży mi to wszystko na sercu.

powiem tak: choćbys nie wiem jak sie starala, chciala umierać za firmę to przyjdzie czas i bez skrupułów wrecza ci wypowiedzenie, nie ma ludzi niezastąpionych. Serio nie patrz na obcych ludzi, oni nie tworzą twojej rodziny, nie kochaja/nie beda kochac, beda mieli gdzies, gdzie bedziesz za dajmy na to 20lat. 

nie musisz mowic ze jestes w ciazy, ale czym wczsniej powiesz tym beda mieli wiecej czasu na znalezienie kogos. Skoro i tak chcesz zmienic prace to mozesz tez wyjasnic ze po macierzynskim nie wrocisz i nowo wdrozona osoba bedzie mogla zostac na stale . 

Akurat mam podobne wyksztalcenie do twojego i z praca ciezko, wiec raczej ktos sie znajdzie.

Pasek wagi

Praca nie ta to inna, a zycie masz jedno. Sama piszesz, ze ci na tej pracy nie zalezy. Moim zdaniem 1,5 roku to juz troche tam pracujesz, co innego gdybys po kilku miesiacach zaszla w ciaze. Masz prawe przezyc swoje zycie tak jak ty chcesz, chcecie miec dziecko, to sie o nie starajcie. Pracodawca sobie poradzi ;)

Pasek wagi

Marisca to Twoje drugie konto?

tusia9 napisał(a):

Marisca to Twoje drugie konto?

Nie, chyba fakty Ci się pomieszały :P  chociaż ja też myślę o 2 dziecku, ale teraz na razie czynnie inne kroki w życiu.

Wątpie zeby ktos w pracy sie przejmowal Toba-jak będą chcieli to wrecza wypowiedzenie w kazdej chwili nie myslac czy Tobie to pasuje czy nie, wiec czemu Ty sie przejmujesz pracą. Znajda kogos na Twoje miejsce, a jak nie to nie Twoj problem.

Nie ta praca to inna

Rozumiem jeszcze jakbys pracowala tam mniej niz pol roku. ale pracujesz tam rok

awokdas napisał(a):

powiem tak: choćbys nie wiem jak sie starala, chciala umierać za firmę to przyjdzie czas i bez skrupułów wrecza ci wypowiedzenie, nie ma ludzi niezastąpionych. Serio nie patrz na obcych ludzi, oni nie tworzą twojej rodziny, nie kochaja/nie beda kochac, beda mieli gdzies, gdzie bedziesz za dajmy na to 20lat. 
To prawda, masz rację. Wiem, że powinnam mieć na to wywalone...

maharettt napisał(a):

nie musisz mowic ze jestes w ciazy, ale czym wczsniej powiesz tym beda mieli wiecej czasu na znalezienie kogos. Skoro i tak chcesz zmienic prace to mozesz tez wyjasnic ze po macierzynskim nie wrocisz i nowo wdrozona osoba bedzie mogla zostac na stale . Akurat mam podobne wyksztalcenie do twojego i z praca ciezko, wiec raczej ktos sie znajdzie.
Nie chciałabym pracodawcy mówić, że po macierzyńskim zmienie pracę. Szukałabym powoli, ale na pewno od razu bym jej nie zmieniała, nie sądze by chcieli przyjąć kogoś od razu po macierzyńskim, bo na to też patrzą, że taka osoba była koło roku nieobyta w zmianach prawnych itd. No i oczywiście nie chciałabym też sytuacji kiedy np. nie znalazłabym innej dobrej pracy, a wszyscy wiedzieliby, że chciałam rzucić tą obecną, bez sensu coś takiego. Po prostu chciałabym wrócić powoli z macierzyńskiego zobaczyć jak będzie i powoli szukać czegoś innego. 

Nie wiem z jakiego rejonu pochodzisz, ale u mnie jest akurat dość sporo ofert z takim wykształceniem, które mam.

tusia9 napisał(a):

Marisca to Twoje drugie konto?

To nie żadne inne konto...