15 lutego 2020, 11:02
Od trzech tygodni jestem marudna i ciągle mi niedobrze. Okres nie przyszedł, a cycki bolą. W końcu zrobiłam test a się bałam że znów się zawiodę jak zawsze było do tej pory. I są, dwie grube krechy.
Jestem w szoku ale się cieszę.
7 lat...
15 lutego 2020, 20:47
Gratulacje i spokojnej ciąży :)
15 lutego 2020, 21:33
Gratuluję. Życzę szczęśliwego zakończenia i wspaniałego dzidziusia.
16 lutego 2020, 01:37
Po prostu stres to zabójca. Często tak jest, że para odpuszcza i staje się cud. Gratulacje i trzymam kciuki ;-)Mi lekarz bez leczenia też nie dawał szans ale ostatnio sobie opuściliśmy, wszystko na żywioł tyle, że w ostatnim czasie zmieniłam pracę bez godzinnego dojazdu w jedną stronę na taką na miejscu i przez jakiś czas brałam lek na zbicie tarczycy. W nowej pracy dużo lepsza atmosfera.
U nas tak bylo. Odpuscilismy, skonczylam studia, zaplanowalam wyjazdy i nagle dwie kreski.
16 lutego 2020, 11:08
Mi lekarz bez leczenia też nie dawał szans ale ostatnio sobie opuściliśmy, wszystko na żywioł tyle, że w ostatnim czasie zmieniłam pracę bez godzinnego dojazdu w jedną stronę na taką na miejscu i przez jakiś czas brałam lek na zbicie tarczycy. W nowej pracy dużo lepsza atmosfera.
No i nie raz sie słyszy, ze jak odpuścili to sie udało :)
16 lutego 2020, 11:08
Gratulacje
17 lutego 2020, 20:47
Gratulacje! U nas było 5 lat. Ale ostatnio czytałam niezłą historię. 20 lat starań, 2 pełne procedury ifv na własnych komórkach i na komórkach dawczyni, 9 transferów, 2 ciąże biochemiczne, 3 poronienia, jedno dziecko adopcyjne, 43 lata i... ciąża naturalna. Donoszona i zakończona o czasie bez komplikacji. Cuda się zdarzają 😊
Edytowany przez LuluPodMostem 17 lutego 2020, 20:48