- Dołączył: 2010-05-10
- Miasto: Mauritius
- Liczba postów: 21812
27 września 2011, 11:40
Jak poinformowalyscie ojca swojego dziecka ze zostanie tatusiem? I jak on na to zareagowal?
Moj powiedzial ze w razie czego to razem bedziemy robic test bo z jakiej racji sama mam niby taka chwile przezywac?
Edytowany przez KotkaPsotka 27 września 2011, 11:43
- Dołączył: 2007-04-09
- Miasto: Tu
- Liczba postów: 24673
27 września 2011, 12:06
ja choc nie chce miec dzieci, ale jakbym miala byc z takim facetem ktory jakby co to wpadnie w histerie i myslalby o usunieciu, to takiemu facetowi nie dałabym sie dotknac nawet z 10 prezerwatywami i zebym nie wiem ile pigulek zjadla, byla cala obklejona plastrami anty i miala jeszcze iles tam dowcipnych krazkow w sobie;D
co to w ogole za koles, dziecko jakies
Edytowany przez Milutka21 27 września 2011, 12:06
- Dołączył: 2011-09-01
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 465
27 września 2011, 12:18
Świetny temat, nie miałam jeszcze takiej sytuacji ale z chęcia poczytam jak Wy to zrobiłyście i jaka była reakcja Ukochanego :)
27 września 2011, 12:20
za pierwszym i drugim razem zadzwoniłam bo nie moglam sie doczekac:)
a za trzecim włożyłam mu test do torebki ze sniadaniem:)zawsze baaardzo sie ucieszył:)
- Dołączył: 2011-07-31
- Miasto: Przy Kamieniu
- Liczba postów: 276
27 września 2011, 12:28
do torebki ze śniadaniem? Przecież wcześniej musiałaś nasikać na ten test, hmmm mało apetyczne...
- Dołączył: 2007-04-09
- Miasto: Tu
- Liczba postów: 24673
27 września 2011, 12:29
> do torebki ze śniadaniem? Przecież wcześniej
> musiałaś nasikać na ten test, hmmm mało
> apetyczne...
:DDDDDDDDD
- Dołączył: 2011-09-01
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 465
27 września 2011, 12:33
No ale przecież nie wsadziła go razem z kanapką tylko pewnie gdzieś obok :P jej jej:P
27 września 2011, 12:46
Przy pierwszej ciąży robiliśmy razem test. do mojego męża od razu doszła ta wiadomość, a do mnie dopiero jak zaczęły się mdłości. Jakoś nie mogłam w to uwierzyć - tzn. nie mogłam uwierzyć w to ogromne szczęście, które nas spotkało. Przy drugiej ciąży było podobnie, również razem robiliśmy test. Ale wyszedł negatywny, a ja i tak wiedziałam, że jestem w ciąży więc już sama zrobiłam powtórkę Tydzień później. Test już wtedy wyszedł pozytywny. Miałam nie mówić mężowi od razu bo następnego dnia jechaliśmy na bardzo ważną rozmowę. Ale oczywiście po drodze powiedziałam, bo jak tu takie szczęście ukrywać:)
- Dołączył: 2009-05-19
- Miasto: Bełchatów
- Liczba postów: 1303
27 września 2011, 12:46
Ja zapytałam go wprost (jak przyszedł z pracy)czy chciałby zostać tatusiem?uśmiechnął się i mnie przytulił
![]()
ale byłam przygotowana również i na to drugie wyjście z sytuacji.
27 września 2011, 12:49
Fajny temat :D
My zaplanowalismy dzidziusia, ale nie spodziewalismy sie go tak szybko ;) Udalo sie nam za pierwszym razem - mimo, ze lekarze mnie ostrzegali, ze przy niedoczynnosci tarczycy bede miec problemy z zajsciem w ciaze... Dlatego to bylo takie zaskoczenie, mimo, ze planowane :D
A reakcja? test zrobilam po 2 dniach braku miesiaczki bo nie moglam sie doczekac, pamietam, to byla 6rano wstalam sie szykowac do pracy, machnelam test, nawet trzech min nie czekalam bo od razy wyskoczyl napis PREGNANT :D Wczesniej planowalam,ze bedzie jak w reklamie,kolacja, pudeleczko,w srodku buciki.. a w rzeczywistosci zaczelam go budzic z krzykiem, musze Ci cos powiedziec - a on przez sen - co co, w ciazy jestes czy co? a ja TAAAK i sie rozylam jak glupia... i tak juz wylam caly dzien w pracy - chyba ze strachu, ze taka zmiana w zyciu :D
27 września 2011, 12:52
"kochanie jesteśmy w ciąży"