- Dołączył: 2006-12-27
- Miasto: Moje
- Liczba postów: 2585
2 marca 2012, 13:07
Korzystając z okazji że mniej więcej o tej porze jest dużo
matek na forum, zwracam się do was z pytaniem: Czy stosujecie karę w postaci
klapsa wobec swoich dzieci? Czy wręcz taki rodzaj kary wzbudza w was oburzenie?
Póki co swojego zdania nie przedstawiam, żeby nie narzucać z
góry żadnych odpowiedzi.
2 marca 2012, 15:54
ja nie mam dzieci ale wiem ze nie będę ich karała klapsem to bez sensu skutkuje przez chwilkę do czasu aż przestanie bolec zresztą dla mnie to przemoc. może to nie lepsza metoda ale bardziej skłonna byłabym postawić do konta. jestem niania i nigdy nawet przez myśl by mi nie przyszło by klapsy dawać ;p babcia zawsze opowiadała jak na grochu klęczała a w szkole po łapach linijka od nauczyciela, przynajmniej wtedy był respekt do nauczyciela.;p
- Dołączył: 2010-01-06
- Miasto: P
- Liczba postów: 3284
2 marca 2012, 15:55
ja powiem tak: właśnie możemy obserwować skutki bezstresowego wychowanie dzieci. Znęcanie się nad zwierzętami, molestowanie seksualne, bójki, emo-wypłochy, brak poszanowania dla starszych. Ja nie raz dostałam od matuli klapsa, szmatą po głowie i jakoś żyję, nie obciążyło mi to psychiki i nie sprawiło, że jestem złym człowiekiem...
2 marca 2012, 15:55
Jasne jasne.. to co z robić w sytuacji gdy dziecko ma w dupie matkę i jej pluje w twarz? powiedzieć "kochanie na pluj na mamusie"? czy walnąć w dupę i niech się dziecko nauczy że matka nie jest słabą istotką do pamiatania? Albo jak dziecko bije po twarzy ? Postawić w kącie? żeby z niego uciekło jak tylko mama się odwróci ? Czy lepiej dać klapsa i wsadzić do pokoju żeby się wypłakało i nauczyło że kobiety trzeba szanować? Pamiętajmy że są dzieci i "szatany"
- Dołączył: 2011-08-07
- Miasto: Skalista Kraina Katalonii
- Liczba postów: 3485
2 marca 2012, 15:57
Eee, tam... nas w przedszkolu pani lala laczkiem... Nie mielismy do Niej szacunku. Zwyczalnie sie Jej balismy, jak ognia. A do tego sie na nas darla... Nie cierpialam chodzic do przedszkola. Moja coreczka UWIELABIALA. I do dzis pamieta swoja wychowawczynie, gdy byla 3 latkiem, choc miala ja tylko przez rok...
Edytowany przez nanuska6778 2 marca 2012, 15:57
- Dołączył: 2007-12-28
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 2755
2 marca 2012, 15:57
jak widać to temat rzeka... Nawet gdybym miała cholerną ochotę uderzyć swoje dziecko po pupsku bo coś tam... to najpierw zastanowiłabym się nad tym jak od tej chwili będzie mnie postrzegać. Rodzicie mają być przyjaciółmi dzieci, dziecko ma mieć oparcie w rodzicach, owszem ma czuć respekt i wiedzieć na co może sobie pozwolić a na co nie!!! Ale tego da się nauczyć bez używania siły!
- Dołączył: 2011-08-07
- Miasto: Skalista Kraina Katalonii
- Liczba postów: 3485
2 marca 2012, 15:58
Oluniunia napisał(a):
Jasne jasne.. to co z robić w sytuacji gdy dziecko ma w dupie matkę i jej pluje w twarz? powiedzieć "kochanie na pluj na mamusie"? czy walnąć w dupę i niech się dziecko nauczy że matka nie jest słabą istotką do pamiatania? Albo jak dziecko bije po twarzy ? Postawić w kącie? żeby z niego uciekło jak tylko mama się odwróci ? Czy lepiej dać klapsa i wsadzić do pokoju żeby się wypłakało i nauczyło że kobiety trzeba szanować? Pamiętajmy że są dzieci i "szatany"
Dziecko nie rodzi sie majac w dupie mamusie...
- Dołączył: 2007-12-28
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 2755
2 marca 2012, 16:00
Oluniunia napisał(a):
Jasne jasne.. to co z robić w sytuacji gdy dziecko ma w dupie matkę i jej pluje w twarz? powiedzieć "kochanie na pluj na mamusie"? czy walnąć w dupę i niech się dziecko nauczy że matka nie jest słabą istotką do pamiatania? Albo jak dziecko bije po twarzy ? Postawić w kącie? żeby z niego uciekło jak tylko mama się odwróci ? Czy lepiej dać klapsa i wsadzić do pokoju żeby się wypłakało i nauczyło że kobiety trzeba szanować? Pamiętajmy że są dzieci i "szatany"
a jak sądzisz, skąd dziecko nauczyło się bicia mamę po twarzy?? nie wyrobisz sobie szacunku u dziecka bijąc je... bo dostaniesz to samo.
- Dołączył: 2010-09-11
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 15
2 marca 2012, 16:00
Czasami dałam synowi klapsa, ale było tylko gorzej, teraz jak już nabroi to musi dać mi pieniążka ze swojej świnki to pomaga szczególnie jak mały przeklinał szybko się oduczył.
- Dołączył: 2012-01-18
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 243
2 marca 2012, 16:02
Ja jestem zdecydowaną przeciwniczką jakiegokolwiek bicia kogokolwiek. Wyobraźcie sobie, jakie to upokarzające zostać przez kogoś uderzonym. Jako dorosłe osoby możecie się temu sprzeciwić, zripostować. Dziecko jest całkowicie bezbronne, zdane na najbliższe osoby i ufa im bezgranicznie. Poza tym klaps nic nie daje, uczy rozwiązywania problemów za pomocą agresji. Niestety, widzę często, jak dzieci np. na placu zabaw przepychają się, ciągną za włosy itd. Skąd one to potrafią? Skąd to wynoszą? I nie mówię to o roczniakach, ale 5,6 latkach, co dla mnie nie jest normalne.
Nie mylcie nie dawania klapsów z wychowaniem bezstresowym. Dziecko wychowywane w tym "systemie" pozwalane ma na wszystko, bo ma "poznawać świat i swoje możliwości". Ja moje dziecko wychowuje bez bicia, choć uwierzcie, nie raz mnie ręka zaswędziała, ale wtedy przypominam sobie jak np. mój ojciec ścisnął mi rękę tak, że przez miesiąc miałam odciśnięte w siniakach jego palce i kiedy na to patrzyłam myślałam, że go nienawidzę. Jest wiele skuteczniejszych kar od bicia - u mnie najskuteczniejszy to zakaz oglądania bajek.