- Dołączył: 2009-09-10
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3032
25 grudnia 2010, 13:54
Cześć, czy są juz tu osóbki, które mniej więcej będą wówczas rodzić?
Ja jestem wg moich wyliczeń w 6 tym tygodni ciąży - po raz pierwszy w życiu. W środę USG. Ciągle bym spała, mam pobolewania piersi i od wczoraj migrenę oczną :( Ale mdłości nie mam i generalnie mogę jeść normalnie, a nawet troszkę mniej (bo nie jestem głodna).
No i oczywiście się stresuję tym, co wykaże badanie...
Jeśli jesteście w podobnej sytuacji , zapraszam. Będzie raźniej.
- Dołączył: 2007-08-27
- Miasto: A
- Liczba postów: 4481
28 lutego 2011, 22:09
Ja też tu jestem. Rzadko ostatnio wchodzę na forum, bo jakoś nie chce mi się siedzieć przy kompie, ale jak tylko wchodzę to jestem z Wami.
1 marca 2011, 09:06
Cześc dziewczyny! Ja też jestem z Wami! Ostatnio mam bardzo dużo pracy, więc mało zaglądam, ale wczoraj postanowiłam, że muszę pomyślec o sobie i dziecku i trochę sobie odpuszczam! Ogólnie czuję się dobrze.... tylko łatwo wyprowadzic mnie z równowagi... a potem bardzo długo mnie trzyma.... a na zgagę można brac Rennie... :)
Edytowany przez anelimka 1 marca 2011, 09:07
1 marca 2011, 09:07
a ja śpie jak zabita ale to nie znaczy, że mnie nie ma!
wczoraj miałam wizytę u laryngologa i ginekologa i to chodzenie po lekarzach jest ponad moje siły;-)
w dodatku mam niskie ciśnienie 100/60 i niestety wyniki z morfologi też się pogorszyly...
i taka jestem przytomnta ale mało obecna czekam na wiosnę i jakiś zastrzym energi
1 marca 2011, 09:10
Ja też czekam na wiosnę.... niech już będzie ciepło :) Ja dzisiaj miałam jechac zrobic badania, ale jakoś mi się nie chciało.... podenerwuje się w czwartek :)
Piterania dobrze wiedziec..... szkoda czasu na lekarzy.... ciąża to rzeczywiście idealny sposób na tłumaczenia
1 marca 2011, 15:14
Na zgagę piłam mleczka wszelkiego rodzaju, ale jak na razie nie mam. I się cieszę bo bardzo utrudniały życie!
A na wzdęcia-espumisan (ja mam jak zjem kiszoną kapustę lub surową, o! i fasolę;])
Na wiosnę też szczekam. Pierwsze promienie słonka już "połykam";D w drodze do i ze szkoły z synkiem...
ale i tak zimno jeszcze jest.
O lekarzach mogę napisać książkę z opowiadaniami...tak jak pisze Piterania- mają wymówki bo jesteśmy w ciąży.
Mnie już lekarz zapowiedział, że leczy ciężarne tylko w tedy gdy mają zapalenie płuc...fajnie;D
trzeba doprowadzić się na skraj smierci, żeby otrzymać pomoc.
- Dołączył: 2007-08-27
- Miasto: A
- Liczba postów: 4481
2 marca 2011, 21:47
U mnie na zgagę najlepsze są migdały.
4 marca 2011, 11:33
No tak...jedna ciągle śpi
![]()
,jedna pracuje,
inne udzielają się na innym wątku
![]()
i jak tu cokolwiek napisać?? hahahahah
Coś się zmieniło u Was? Może któraś ma blizniaki w brzuchu??
Ja wiedziałam,że tak będzie..
4 marca 2011, 11:43
Houzi szczerze tamten watek znów okazał się klapą piszą tam liski które maja dzieci;/a miało być dla ciężarnych;)
U mnie jeden maluszek gości w brzuszku który juz mierzy 3cm;)))
15,03 kolejna wizyta;)))
Mdłości są tylko z rana i na wieczór i na nie nic nie mogę poradzić;
Dziewczyny ile wczoraj pączków zjadłyście??ja 7
4 marca 2011, 12:34
Cześc dziewczyny! Rzeczywiście bardzo cicho tutaj! :) Mało zaglądałam bo pracy miałam mnóstwo... niby fajnie, bo pracuje w domu, ale z drugiej strony nie ma żadnych ograniczeń czasowych i dopiero jak zaczynał bolec mnie brzuch, to orientowałam się że mineło 9 godzin.... mam nadzieję, że maleństwu nie wyrządziłam żadnej krzywdy.... wczoraj zjadłam jednego pączka, ale opychałam się innymi smakołykami... musiałam nadrobic dwutygodniowe niejedzenie hehe bo jak pracuje, to zapominam też o jedzeniu :) uffff.... a od dzisiaj mam luz... więc niecierpliwie czekam na następną wizytę u lekarza.... niestety dopiero za dwa tygodnie ;/
Houzi mam pytanie :) W którym tygodniu pojawił Ci się brzuszek? W tej i w poprzedniej ciąży?
Edytowany przez anelimka 4 marca 2011, 12:47
- Dołączył: 2007-08-27
- Miasto: A
- Liczba postów: 4481
4 marca 2011, 21:22
Ja wczoraj pochłonęłam 2 pączki, ale nadrobiłam faworkami. A zgaga do dzisiaj chce mnie spalić i już nawet te moje niezawodne migdały zaczynają zawodzić.
Tak się zastanawiam w którym tygodniu zaczynają być wyczuwalne ruchy, bo od wczoraj takie mam dziwne odczucia w brzuszku, a szczególnie po jedzeniu. Nie pamiętam jak to było za pierwszym razem. A jak jest u Was?