- Dołączył: 2008-01-29
- Miasto: Torino
- Liczba postów: 2854
18 marca 2011, 14:36
Moje pytanie kieruje w szczegolnosci do mam :-) Jak to jest z tym "instynktem macierzynskim"? Czy to prawda, ze sie "rodzi"? Jak tak, to kiedy? Jak to bylo u Was? "Poczulyscie" ze to juz ten czas, czy podjecie decyzji o dziecku bylo uwarunkowane innymi wzgledami (np. bo juz jestem x lat po slubie/rodzina naciska/juz ten wiek?)
Pytam, bo majac 27 lat i widzac w kolo rodzace sie dzieci moich rowiesniczek zastanawiam sie co ze mna, czy to juz czas, czy powinnam czekac az obudzi sie we mnie "instynkt macierzynski? a jak sie nie obudzi nigdy?
18 marca 2011, 14:42
U mnie się pokazał po urodzeniu małej wcześniej- w trakcie ciąży nie czułam tego co teraz
- Dołączył: 2009-07-09
- Miasto: Hfj
- Liczba postów: 1222
18 marca 2011, 14:51
mnie dopadł w zeszłym roku, i powiem wam że bez możliwości zrealizowania to najgorszemu wrogowi nie życzę. teraz mi trochę przeszło i błogosławię każdą chwilę pomiędzy takimi "atakami". nie żebym nie chciała mieć dzieci, ale mój S. "nie jest jeszcze gotowy". jak pomyślę że ma mnie znów dopaść zanim S. się "ugotuje" to odechciewa mi się żyć.
18 marca 2011, 15:08
mnie dopadlo w wieku 26 lat :) po prostu nie potrafilam przestac o tym myslec to bylo silniejsze ode mnie zaczely mnie interesowac ciuszki zabawki itp rzeczy :) no i sie zdecydowalismy
18 marca 2011, 15:11
to sie czuje poprostu:)jednych dopada w wieku 20 lat( jak mnie)a innych w 40-stu:)nic na sile:)napewno tego nie przegapisz:)
- Dołączył: 2010-01-13
- Miasto: Mauritius
- Liczba postów: 2946
18 marca 2011, 15:12
Ja tego wogóle nie czuję, a mam już prawie 30 lat (w maju skończą) no ale trza się za to zabrac (zegar biologiczny tyka, bo jeśli o mnie chodzi, to bym chciała odwlec ten monet jeszcze) i mam nadzieję, że ten instynkt się pojawi jak zajdę w ciąże lub jak urodzę.
18 marca 2011, 15:14
"rodzi" się po narodzinach dziecka- u mnie, po miesiącu od cc...trwa do nadal;]
Wcześniej nie lubiłam dzieci, i nie chciałam ich mieć.
- Dołączył: 2011-02-28
- Miasto: Strzelin
- Liczba postów: 1654
18 marca 2011, 15:50
U mnie jakoś samo przyszło... kiedyś niespecjalnie przepadalm za dziećmi... ale pewnego dnia pomyslalam że wspaniale bylo by miec takiego malego czlowieczka przy sobie... że byloby to cudowne uczucie... a jak już na świat przyszła moja kruszynka, to mało nie zwariowałam ze szczęścia... ten stan utrzymuje mi sie do dziś
- Dołączył: 2008-03-10
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 13044
18 marca 2011, 15:51
Ja mam 30 lat i jeszcze nigdy nie odczuwalam potrzeby aby miec dziecko.... I mam kumpele po 40-stce, ktora ma meza, dobra sytuacje materialna etc. ale tez sie nigdy na dzieci nie zdecydowala. Dla kazdego cos dobrego :P
- Dołączył: 2006-08-19
- Miasto: Jaryszewo
- Liczba postów: 260
18 marca 2011, 16:16
Ja nigdy nie chciałam rodzić. Czułam na sobie dużą presję społeczną, że muszę mieć dziecko aby stać się "prawdziwą kobietą" aż przyszedł dzień, w którym uznałam, że wcale nie muszę. I mi ulżyło. Później znalazłam partnera, który mając jedno dziecko nie chce mieć więcej i poczułam się bezpieczna. Nikt już na mnie macierzyństwa nie wymaga, hura! Mam 34lat. Biorę pod uwagę adopcję ale... kiedyś, nie teraz.