5 października 2016, 11:09
hej dziewczyny.
Co zabieracie ze soba na lunch/obiad do pracy?
Ja jade glownie na salatkach latem, a zima kroluja zupy, ale jedzenie w kolko tego samego zaczyna sie robic nudne. Jasne ze mozna i salatki i zupy na 5 tysiecy sposobow robic (i robie) ale chetnie poczytam co wy jecie.
5 października 2016, 11:54
U mnie lunche są nazwane przekąskami, rozumiem, że chodzi o trzeci posiłek i przed obiadem ;) Dziś np. mam placuszki gruszkowe. Wczoraj kuskus z duszoną papryką, jeszcze wcześniej ryż z gotowaną marchewką i wędliną. Często mam coś na kształt sałatki - warzywo i kasza (kuskus, jaglana) lub ryż.
5 października 2016, 11:57
Warzywa z kuskusem, makaron z dodatkami, kurczak z warzywami, tuńczyk z ryżem fasolką czerwoną i ogórkiem kiszonym, frytki z selera np z kurczakiem albo rybą
5 października 2016, 12:48
Czasami zabieram warzywa na patelnię, jeśli zostaną z poprzedniego dnia z obiadu, do tego ser żółty, mozzarella, albo kurczak. Często też mam warzywa w stylu meksykańskim z kurczakiem. Czasami makaron z jakimś sosem i mięsem (np. bolognese, wczoraj z kurczakiem i sosem grzybowo-śmietanowym, pycha). Czasami mam po prostu bułkę z jakimiś dodatkami i koniecznie surowe warzywa.
5 października 2016, 16:46
Od trzech miesiecy kanapki. Różne różniste, dlatego mi się nie nudzą. Z białym chlebem a la tostowym (nie hejtować), z różnymi serami, z jajkiem, z kiełbasą drobiową, do tego różne sosy - musztarda, chutney, jogo-majo, no i oczywiście masa warzyw, różnych, świeżych i konserwowych, sałat, rukoli, oliwek. Często zamiast masła - awokado.
5 października 2016, 17:16
U mnie lunche są nazwane przekąskami, rozumiem, że chodzi o trzeci posiłek i przed obiadem ;) Dziś np. mam placuszki gruszkowe. Wczoraj kuskus z duszoną papryką, jeszcze wcześniej ryż z gotowaną marchewką i wędliną. Często mam coś na kształt sałatki - warzywo i kasza (kuskus, jaglana) lub ryż.
U mnie lunch to jeden z 3 glownych posikow
Jem:
7.00 sniadanie
12.00/13.00 lunch
18.00 obiadokolacja
w miedzyczasie kolo 10.00 i kolo 15.00/16.00 jakas przekaska typu owoc, jogurt, warzywa
Dzieki dziewczyny, wlanie sobie uwiadoilam ze kuskusu juz chyba z pol roku nie jadlam, musze sie z nim przeprosic bo mam cale pudelko w domu.
Ugotowanie wiekszej ilosci obiadu i zabieranie na drugi dzien do pracy 'resztek' to w sumie tez niezly pomysl, kiedys juz tak roiblam a potem kompletnie o tym zapomnialam.
Ja mam fazy jedzeniowe - jakis czas temu kuskus mialam co drugi dzien w pracy, wczesniej ryz pod milionem postaci. Przejada mi sie po pewnym czasie zwyczajnie i teraz wlasnie przejadaja mi sie salatki, bo calutkie wakacje wlasciwie glownie je do pracy bralam bo szybko sie robi, podgrzewac nie trzeba i sa lekkie. Robie rozne z tunczykiem, z szynka, z jajkiem, z kurczakiem ale glowny sklad to i tak zawsze salata, plus ogorek, pomidor, papryka, rzodkiewka, koriszony - w roznym zestawieniu niby, z roznymi sosam ale w kolko to samo tak na prawde. Zielenina + 2-3 warzywa + cos konkretniejszego.
Z kanapkami mam problem bo na mojej diecie moge malo chleba jesc (2 kromki tylko) tym sie zwyczajnie ine najem chyba ze pol kurczaka w te 2 kromki wsadze