14 października 2016, 17:47
Śniadanie jedz jaj król, obiadem podziel sie z przyjacielem a kolację jedz jak żebrak - tak ktoś mawiał. A ja mam taką zasade : 3 posiłki dziennie po 500 kcal. Śniadanie godzina 7, obiad 11.30 a kolacja już o 16stej ( z racji tego że chodze spać już o 20stej z małym synkiem ). Do czego zmierzam ? Najwięcej mam ochotę na kolację zawsze i wtedy najwięcej mi wszystko smakuje i zawsze wrzuce do siebie najwięcej... Oczywiście mieszcze sie w tych 500 kcal ale chodzi mi o to że zamiast na śniadanie zjeść słodki jogurt to jem na kolację albo zamiast na śniadanie zjeść chleb to zjadłam go na kolację ale jest ona wcześnie dosyć więc chyba nie ma tak źle, jak powiecie ? Od 16stej do 7 rano jest aż 15 godzin więc uważam że mogę tak jeść aczkolwiek to tylko moje zdanie i chciałabym wysłuchać waszych opini , dziękuję ;-)
14 października 2016, 17:52
Ja zawsze rano dodaje np kakao czy owoce albo w skrajnych przypadkach gorzka czekolade zeby zaspokoic ochote na slodkie, dzieki temu faktycznie przez caly dzien i takze wieczorem nie mam smaka na slodycze
14 października 2016, 18:25
Pol Europy jak nie lepiej obzera sie na kolacje.Moim zdaniem wazna jest regularnosc posilkow,jak organizm jest przyzwyczajony to takiego odzywiania to nic sie nie dzieje zlego,ale jeszcze nie poparlam tego zadnymi badaniami,poki co moja opinia wynika z obserwacji
Edytowany przez lola7777 14 października 2016, 18:28
14 października 2016, 21:15
nie jest wazne to ile posilkow jesz w ciagu dnia, jaka jest ich kalorycznosc i jakie odstepy czasowe je dziela. liczy sie dzienny bilans kalorii. jak go nie przekroczysz to nie przytyjesz -proste i logiczne.
ja jem 3-4 razy dziennie, moim najwiekszym posilkiem jest kolacja, jedzona zwykle o 21 /22 (wlasnie zajadam). po prostu wtedy mam czas na spokojne przyrzadzenie posilku i jego spozycie. uwielbiam te moje wieczorne wyzerki i nie wplywaja one w zaden sposob negatywnie na moja wage czy samopoczucie. posilki dostosowujemy zawsze do naszego planu dnia i stylu zycia, nie na odwrot.