Takie śniadanie zażyczyła sobie moja córka :) no i mama też zjadła. Kanapki z ogórkiem małosolnym domowej roboty i parówki z serem
Samopoczucie moje jest takie sobie po pierwsze kaszel cały czas się utrzymuje, chociaż mam wrażenie że troszkę mniejszy jest. Po drugie nadal uziemiona w domu jestem z racji tego że zwolnienie z numerkiem 1 czyli chory musi leżeć Po trzecie facet sam tzn z dzieckiem jedzie na wesele do kumpla bo ja chora w domu
chociaż myślałam że potowarzyszy mi tym bardziej że w poniedziałek znowu wyjeżdża w trasę
ale cóż i tak bywa. Za oknem słonko świeci
Mimo wszystko miłego dnia