Pamiętnik odchudzania użytkownika:
FreeMilka

kobieta, 41 lat, Warszawa

175 cm, 132.00 kg więcej o mnie

Twój asystent
Świetnie Ci idzie!
Schudłaś 1.3kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

8 lipca 2024 , Komentarze (10)

Witajcie,

Jak Wam minął weekend?

Mi bardzo szybko, ledwo przyjechaliśmy w piątek przed 18sta na Działkę już dziś pobudka o 4:30 i powrót :(

Ale jak to gdzieś przeczytałam:
"Chodzę do pracy bo moim hobby jest płacenie rachunków" 😉

Piąteczek leniuchowaliśmy, ale co tego dnia zostało - niewiele, więc szybko fotele myk na tarasik i łapanie świeżego wieczornego powietrza ;)

W sobotę zakupy, ogarnianie troszkę doku i tarasu na niedzielną imprezkę.



W największe sobotnie słońce zachciało nam się rowerów ;) nie wiele jeżdżę bo bolą mnie kolana, ale że mam elektryczny więc wybieram się z mężem na przejażdżki bo gdy jest mi zaciężko to sobie "pomagam" ;) tylko okazało się, że bateria zdechła - więc jak już wróciłam 4km pod górkę to i ja zdechłam 🤪
fot.




Na niedzielę przygotowaliśmy składkowego grilla z czego my ogarneliśmy białą kiełbaskę, sałatki i różne dodatki - imprezka była udana, goście posiedzieli do 19stej - mama z bratową pomogły mi bardzo dużo ogarnąć.
Naszykowałam ze 20 butelek wody dla sąsiadki aby mi kwiatki podlewała w tym tygodniu i jeszcze złapaliśmy godzinkę na tarasiku i lulku.

fot. niedziela wschód




fot. niedzielny piesek




fot. czekamy na gości




fot. sałatki




fot. zachód słońca




Dietetyczna chyba najbardziej wbrew pozorom była niedziela.

Zważę się dopiero jutro. Ciekawe co mi waga pokaże skoro @. Biorę to pod uwagę ;)

Buziaki
Wasza FreeMilka








5 lipca 2024 , Komentarze (9)

Witajcie,

Dziękuję Wam bardzo serdecznie za tak miłe słowa o sukienkach - totalnie się tego nie spodziewałam

Moim doradcą w wyborze sukienek jest mąż.
Po Jego reakcji widzę czy mam brać czy nie 😎

Jeśli jest coś nie tak, a często tak bywa to cmoka, próbuje dyplomatycznie powiedzieć aby nie urazić, że źle mi w sukience, zastanawia się czy mi dobrze czy źle.
Jeśli jest wszystko ok to od razu mówi: BIERZ 😎

Nie patrzymy na sprzedawców bo oni by łysemu odżywkę do kręconych włosów wcisnęli byle sprzedać 🤪

Niebieską kupiłam na targu w Małej Wsi za 150 zł
Czerwoną/różową na targu w Płońsku za 45 zł 🤪

Uwielbiam obie, każda ma innym materiał - ale każdy jest leciutki.
Choć i tak bardziej skłaniam się ku długiej ;)

Resztę pokażę Wam pewnie w piątek dopiero za tydzień, mam je na działce i muszę rewię mody zrobić w pracy jak nikogo jeszcze nie będzie 🤪 bo w domu nie mam długiego lustra.

Wczoraj miałam wolne bo miałam wizytę w sądzie w sprawie byłego klienta - piszę - czyli nie wsadzili mnie 🤪

Ale takie dnie to ja lubię, wstaję, na spokojnie spacerek z piesiem bo mam czas, śniadanko w domku na spokojnie, później w miasto. Uświadomiłam sobie, że ostatni raz jechałam tak sobie po Warszawie autobusem/tramwajem ponad rok temu - a tu mieszkam 🤔

Wczoraj wychodziłam 11 tyś kroków, czułam wieczorem, że się nachodziłam nie mało.
Zapomniałam się zważyć więc nie wiem ile mam na liczniku, a od razu po pracy jedziemy na działkę. No cóż zważę się we wtorek dopiero.

Jak na razie niezbyt mi idzie trzymanie się w ryzach ale pisanie tu do Was staje się coraz bardziej mobilizujące.

Wierzę, że ten weekend będzie owocny i rozpiszę sobie kalorycznie jedzonko, porobię jakieś założenia, ustalę zasady, których chcę się trzymać i będę je systematycznie podkręcać.
Nie zrobię jak zawsze: zero słodyczy, masa ćwiczeń - bo to się nie sprawdza, może np
* raz dziennie coś słodkiego
* 6 tyś. kroków dziennie
* samej gotować
coś w tym stylu ...

A może Wy macie jakieś ciekawe postanowienia, zasady wg których działacie?
Szukam inspiracji 😉

Buziaki
Wasza FreeMilka



3 lipca 2024 , Komentarze (52)

Witajcie,

Wczoraj, przyznam bez bicia, że 6 tys kroków nie wychodziłam :/ ale stopa mnie mocno bolała
Dietka trzymana na 80%
Poprawię się ;)

Pokażę Wam dziś 2 z moich 5-u nowo nabytych sukienek.
Szału nie ma bo nie jestem szczupła :P ale uznałam, że kiedy będę nosić sukienki - dopiero jak schudnę? To że jestem gruba nie oznacza, że mam chodzic tylko w spodniach albo worze pokutnym.
Wyglądam jak wyglądam, ale w sukienkach świetnie się czuję i już :D



FreeMilka


2 lipca 2024 , Komentarze (19)

Witajcie

Wczoraj nie miałam siły dać wpisu wieczorem ...

Urlop na działce był inny niż się spodziewałam: pomimo dążenia do lepszego samopoczucia po dużym ciśnieniu o którym pisałam, pomimo upałów, które źle znoszę uważam za udany.

Ten odpoczynek od pracy i natłoku spraw był mi bardzo potrzebny.

Jeśli tylko deczko się schodziło poniżej 30 stopni, starałam się przebywać na tarasie - co za szczęście że jest od wschodu i o 10tej już mamy cień 😀

fot.


Mąż miał urodziny w niedzielę, a ja imieniny - zrobiliśmy grilla na 18stu osób na 10tą - aby deczko chłodniej było. To był śniadaniowy grill 😉 ale oczywiście tort i lody również były. Później jako rozrywkę zafundowałam rodzince zbiory wiśni ile kto tylko chciał, a mamy aż 4 drzewa.


Dzieciaki miały frajdę bo im odkręciliśmy wodę ze szlaucha - strzelali w nas pistoletami na wodę, myli samochód i biegali po całej działce.

Goście o jakiejś 14stej się rozjechali, zostali tylko moi bliscy i mama z bratową pomogły mi posprzątać i pozmywać ręcznie (nie dorobiłam się zmywarki na działce jeszcze 😌)
Brat został do 17stej, ale wtedy na spokojnie posiedzieliśmy, pośmialiśmy się itp.

Sąsiadka (która była na grillu) wpadła do nas jeszcze na chwilę przynosząc ze 4  kg moreli ze swojego drzewka.

Jak to bywa mąż nadostawał alkoholi (a że my nie pijący w sumie to starczy nam na 2 lata napewno 🤪)
Ja dostałam sporo storczyków i jeden inny kwiatek.
Wszystkie zostawiłam na działce - muszę jakiś stojak na nie skombinować.

Wieczorkiem ostatnie 2 h na tarasiku i spanko.
Wstaliśmy o 4:30 aby się zebrać i dotrzeć do Warszawy na 8smą do pracy.

Psina nasza była w mocnym szoku, że jak to nie zostajemy tu na zawsze ??? przez 9 dni na bank uznał, że w końcu koniec tych jazd prawie co weekend, tyle miał przestrzeni do biegania, nasz jest kundelkiem ale do wzrost do kolan i świetnie się dogaduje z sąsiadki ratlerkiem (jak biegną obok siebie to komicznie to wygląda) ... podsumowując, dobrze że często uciekamy z Warszawy.

Wczoraj po powrocie z pracy sporo się kręciłam, sprzątam, omawiałam z rodzinką co kto robi na grilla w tą niedzielę (nie każdy u nas jeszcze był a zależało nam na tym spotkaniu i wypada że mamy pod rząd 2 niedziele grilla, teraz na 14 osób - daliśmy radę na 18ście to i damy na 14ście 😉

RASA: wiewórek działkowy ;)



Tu muszę się pochwalić:

*-* wczoraj poszłam na zakupy, zrobiłam zdrowe zakupki, raniutko przygotowałam jedzonko do       pracy  - dla mnie to dużo 😎
*-* wychodziłam też 11 tyś kroków, ale z chodzeniem muszę uważać bo mam problem ze stopą.
     Ustaliłam sobie 6 tyś minimum. Dla niektórych z Was mało, ale dla mnie i jeśli wytrwam w         tym postanowieniu to będzie spore osiągnięcie.
*-* moja waga dziś to 125,6 kg - kilogram mniej niż przed wyjazdem 🏆




Buziaki :*

Wasza FreeMilka

1 lipca 2024 , Komentarze (33)

Witajcie

Dopiero sobie uświadomiłam, że nie było mnie tu miesiąc 😵
Życie zdecydowanie za szybko mi płynie 😉

Zawsze jak wchodzę na vitalię to uświadamiam sobie jak bardzo moje postanowienia idą w las :/ jak szybko mija czas :/ jak kolejny poniedziałek nie wygląda tak jak zaplanowałam :/

Pewnie najlepiej by było codziennie się meldować i postaram się tak robić.

Nie wiem ile ważę ponieważ ostatni tydzień byliśmy na działce (mój jeden z trzech urlopów)

Kilka dni przed urlopem koszmarnie się czułam, widziałam tzn nie widziałam prawie wcale. Zadzwoniłam po córkę aby przyniosła mi ciśnieniomierz do pracy (mam 500m z domu do pracy ufff...) mierzę a na liczniku 172/127 😨 gały wyszły mi z orbit nie powiem.

To był czwartek. Tego samego dnia umówiłam się na teleporadę, miejsc na wizytę osobistą już nie było. Ciśnienie nie spadało mi poniżej 158/110
Zadzwoniła Pani doktor, podałam pomiary, przepisała mi lek i skierowanie na badania krwi + zalecenie pojawienia się następnego dnia na wizyte osobistą. Rano od 6:30 czekałam pod laboratorium, pobrali mi krew. 50 metrów obok mam przychodnię, umówiłam wizytę w ciągu dnia i udało mi się dostać do mojej Pani doktor.
Okazało się, że lek który dostałam dnia poprzedniego, przepisuje się kobietom po menopauzie - bo w razie zajścia w ciążę powoduje bardzo duże uszkodzenia płodu.
Szybko mi zmieniła na mój dawny Amlozek tylko z większą dawką.
Krew pobrali mi rano o 7mej, a jak miałam wizytę na 13stą to były już moje wyniki badań.
Przez miesiąc poziom żelaza skoczył mi do minimum normy.
Ale okazało się że w związku z tym, że mam inne choroby: anemię i nadciśnienie to mam za duży cholesterol. Umówiłyśmy się, że przez 3 miesiące próbuję walczyć sama dietą. Zobaczymy co wskóram (bo sama dieta tylko o 15 jednostek obniża żelazo, ale próbujemy).

Także jestem Cholesterolową anemiczką z nadciśnieniem.

Przyszła 40stka i sypnęłam się mocno :P

Wieczorkiem, druga część wpisu - teraz muszę znikać ;)

Buziaki Wasza Freemilka :*









4 czerwca 2024 , Komentarze (15)

Witajcie,

Jakoś mi nie po drodze z dietą i  ćwiczeniami :(

Zaktualizowałam wagę zgodnie z prawdą 126,6 kg - ups 😌

nie wiem co ze mną się dzieje, że nie mogę się wziąć za siebie?

Nie umiem się przełamać

Ciągle sobie pamiętam że po kilku latach liczenia kalorii w aplikacji mam obcykane porcje, ale to bardzo złudne wrażenie - jestem przekonana, że te na "oko" mi się dość mocno rozjeżdżają.

Dokąd nie zapiszę i nie ujrzę na własne oczy ile to kalorii - nie dotrze do mnie jak bardzo przesadzam z kaloriami.

Z jakich aplikacji do kalorii korzystacie?

HELP

Wasza FreeMilka

29 maja 2024 , Komentarze (11)

Witajcie,

Wczorajszy dzień miałam w pewnym sensie zabiegany.
Dziś ruszamy na działkę po pracy. Zatem jak to u każdego bywa wcześniej: pranie, pakowanie się, ogarnięcie domu, a wieczorem czas poświęcony na własny rozwój.
Postanowiliśmy z mężem wprowadzić samodyscyplinę każdy u siebie.
Chcemy sporo zmienić w różnych sferach własnego życia, a bez tego ani rusz - za dobrze znamy swoje leniwe dupska ;)
Na długi weekend mamy plany zarówno towarzyskie, rozwojowe i wypoczynkowe.
Co mnie tknęło aby postawić na swój rozwój? Babę 40letnią?
Wiem co mi przeszkadza na co dzień, wiem co bym chciała zmienić, wiem co chcę osiągnąć.
.
"Powtarzając te same zachowania jednocześnie oczekując innych efektów to głupota"

Dlatego nadeszła pora coś zmienić.

Wy jesteście zadowoleni z tego jak wygląda Wasze życie, czy wiecie co byście chcieli poprawić?

Buziaki :*

Wasza FreeMilka


28 maja 2024 , Komentarze (10)

Witajcie,

Nie było mnie kilka dni, ponieważ źle się czułam i na dodatek miałam intensywny weekend.

W sobotę komunia chrześniaka, później na dzień mamy z kwiatkami, niedziela to calutki dzień szkolenie z tematu, z którym nie mam totalnie styczności, ale musiałam być :/
Wczoraj rano robiłam badania, a wieczorem byłam u lekarza już z wynikami.
Mam anemię: dostałam już leki - podobno maksymalnie pobiorę je z pół roku, a później tylko podczas okresu.
Nie mam cukrzycy: glukozę na czczo mam idealną 88.
Mogę mieć nadciśnienie: pomiar wyszedł mi 150/95 ale mógł to być efekt "białego kitla" więc mam mierzyć w domu. - nawet gdybym takie miała normalnie to 10kg mniej sprawi, że już będę miała w normie
Ogólne zalecenie: dieta i ruch - pewnie ani dla mnie ani dla nikogo innego nic nowego ;)

Niestety weekend miałam mało produktywny - ale ciągły tępy ból głowy nie ustawał.
Miejmy nadzieję, że z dnia na dzień będzie lepiej.

Przymierzam się do tego aby zrobić pomiary: wagi i cm jutro rano i w końcu wziąć się za siebie.
Ktoś też ma taki pomysł? ;)

Buziaki
Wasza FreeMilka

22 maja 2024 , Komentarze (15)

Witajcie,

Wczorajszy pomiar mnie wystraszył, dziś na szczęście już był lepszy bo 112.
Natomiast mam nawrót anemii - ale 2 dni popiję wzmożoną dawkę syropu na niedobór żelaza Floradix i będzie poprawa na 8-12 mies. Sama doktor mówi, że mam dziwny organizm ale dobrze, że szybko stawiam się na nogi i nie muszę brać tabletek codziennie.
Tym razem zignorowałam kilkukrotne objawy organizmu na chęć na buraki, ryby itp.
Cukier pomierzę jeszcze kilka dni pilnując dokładnie jedzonka.
Lekarza jeszcze na parę dni odłożę, pójdę z konkretami już.
.
Wczoraj skończyłam czytać pierwszą z siedmiu książek z serii: "Siedem sióstr"
Pierwsze jakieś 70 stron to flaki z olejem normalnie, ale później jak się rozkręciła to nie mogłam się od niej oderwać.
Dziś mam nadzieję zacząć czytać drugą część


To mi przypomniało, że moja książka czeka na ukończenie pisania 🤪

Przede mną jeszcze wiele godzin pracy, ale nie mogę się doczekać końca i wydania 😁

Pomysły na kolejne też mam, ale najpierw by wypadało tę skończyć ;)

.

Dziś muszę pogadać ze sobą, ustalić plan działania, priorytety, ogarnąć się wreszcie ;)

.

Będę informowała

Buziaki

Wasza FreeMilka

21 maja 2024 , Komentarze (16)

Witajcie,

Dziś chwilowo jestem zdezorientowana ...
OD kilku lat mam hipoglikemię - z początku przerażenie, później okazało się, że nie zmieniając diety też można żyć.
Od kilku dni słabo się czuje, zawroty głowy bliskie mdleniu, nie mogę się niczym napić, takie ciągłe niezaspokojone pragnienie.
Mąż ma cukrzycę więc rano zmierzyłam cukier i wyszedł na czczo 127.
No nie fajnie nie fajnie
Dziś nie zmieniam jedzenia bo chcę też zmierzyć jutro dla porównania ile mi wyjdzie.
I prawdopodobnie na jutro lub pojutrze umówię się do lekarza po skierowanie na badania.
Wiem co to cukrzyca - o tej chorobie wiem bardzo dużo bo kilka osób z rodziny miało/ma.
No cóż, wracam do pracy - choć średnio się czuję.
Buziaki :*
Wasza FreeMilka