Ulubione
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 991037 |
Komentarzy: | 9085 |
Założony: | 14 grudnia 2008 |
Ostatni wpis: | 24 maja 2025 |
Postępy w odchudzaniu
Witajcie.
dzisiaj wskoczylam na wagę a tam 73,2 kg. Stwierzdiłam,że nie ma źle moja waga w normie da się ją zaakceptować.Te 3 dni bez słodyczy sie przydały i waga poleciała w dół,oby było tak dalej.No,niestety dzis była szarlotka,w pracy znowu ktoś miał urodziny i głupio było odmówić.Ale po pracy były zakupy a obiad sałata,mandarynka,jabłko z sosem vinnegrett.I myślę,że kolacja to jogurt i mandarynka jabłko.Jutro te kalorie z dzisiaj stracę na bieganiu znowu po szklarni.Dziś w Holandii Mikołaj dostaliśmy po cieście marcepanowym.Ale zabiore go do Pl.Miałam tu schudnąć a sie okazuje ,że wagę utrzymałam chociaz z wielkim trudem.Miłej soboty.
Hej
Wróciłam na ścieszkę diety.Dziś jest trzeci dzien bez słodyczy i jakoś się trzymam.Nawet wczoraj jak bylam na zakupach to nic słodkiego nie kupilam sukces.Na wadze byłam,ale oficjalny wynik będzie jutro.U mnie mało pracy konczymy o 12 ale to zawsze coś...na jutro się umówiłam z Gracjanem po praiw 2 miesiącach.No,wiem co możecie sobie pomyśleć,ale Łukasz to tylko kolega a ja nie mam zamiaru się za nim uganiać....Może będzie jutro miło.Ide na to spotkanie bez entuzjazmu ale może to i lepiej dla mnie,,,,,Pozdrawiam.....
Hej dawno nic nie pisałam bo nie ma co.Od kilku dni non stop cośjem a szczególnie słodycze,na wadze nawet nie staję.Muszę od poniedziałku się znowu ostro zabrac za siebie.To że cały czas podjadam nie wiem czego jest efektem-stres? Dzięki za miłe komentarzyki.U mnie jaest tak.Z łukaszem się nie widziałam tydzień.Piszemy na gg ale nie tak jak juz kiedyś,nawet zdążyliśmy się juz pokłucić,o to że mi chyba za bardzo zależy.Zrobiło mi się przykro i przez trzy dni się nie odzywałam do niego.Wczoraj on napisał,rozmawialiśmy ale juz nie tak jak kiedyś tyak bez uczuciowo.Ja na prawdę nie wiem o co mu chodzi przeciesz ostatni raz jak widzieliśmy sie było fajnie.No trudno postanowiłam tą znajomość z Łukaszem potraktować na stopie koleżeńskiej bo tak bedzie najlepiej.A z drugiej strony troche mi smutno,ze dałam się złapać na ten plaster miodu,może ja tego tak bardzo potrzebuję,,,,,,nie wiem....tak więc tylko kumple,nie będę sę mu narzucać.A miało być tak pieknie.No i teraz topie smutki w słodyczachMiłego weekendu a na koniec opowiem Wam bajeczkę
Za górami za lasami mieszkała Księżniczka do wzięcia która ciągle szukała swego Księcia.
Pewnego dnia za morzami znalazła Księcia jeźdzącego drogimi samochodami;
Czarował ją wieczorami nad szumiącym morzem mówił do nie wierszami.
Romantyczne były tylko dwa tygodnie a potem przestał odzywać się do niej,
przepadł jak kamień w wodę.
Księżniczka całymi wieczorami zalewała się łzami,bo chociaż tak krótko go znała tak bardzo pokochała.
Morał tej bajki jest taki żeby uważać na Księciów którzy szybko zmieniają się w żabki z niebieskimi oczkami>>>..
Tak jest ja się zakochałam a On też.Oboje na maxa.Chcemy jak najszybciej być razem tak na zawsze.Już nie wystarczaja rozmowy na necie,smsy.Możecie pomysleć,że upadłam na głowę ale tak jest.Na Święta zostajemy razem w Holandii,ja jadę do niego.Moja rodzinka będzie w szoku.On chce się żenić i nazywa mnie już swoją żoną nawet ma w opisie na gg taki tekst... dla mojej kochasnej żonki Asiu -Kocham Cię-szok.To wszystko tak szybko się zmienia.
A dieta to wygląda tak czasem cos słodkiego zjem a dzisiaj na wadze pół kilograma mniej od soboty-kolejny szok-pozdrawiam
Hej
I znowu muszę wpisywać od nowa.U mnie wszystko ok no prawie.Dietkowo w weekend nie za bardzo.Miłość się rozwija.Weekend w domku bo Łukasz miał pracę na wyjeździe w Belgii.Byliśmy w kontakcie sms,telefon.Jak wrócił to trochę porozmawialiśmy na skaypie.Ale poszedł juz spać bo był bardzo zmęczony.Na dobranoc przysłał mi smsa ,że mnie kocha.Wiecie co ja go tez kocham i nie chcę nigdy stracić.Jeszcze niedawno myślalm,że nie potrafie kochać i być z kimś,ale teraz jest inaczej czuję,że to ten,
http://www.youtube.com/watch?v=WbTuQ4S4jQc
W pełni szczęścia jestem gdy on jest blisko.Ale nie byłabym sobą gdybym sie znowu czymś nie martwiła w więc mój @ trwal prawie 3 dni i był słaby.Ja już nie wiem co mi jest.Może powtórze test?Ja się boję bo nie chcę stracić teraz łukasza kiedy czuje,że to ten,i żałuję tamtej iprezy przez którą jestem kłębkiem nerwów teraz.Tu nawet nie mam jak iśc do lekarza.Zaczynam juz sobie wmawiać że to ze stresów,klimatu ,jedzenia no nie wiem.Jestem taka szczęśliwa z Łukaszem,że ostatnio miałam przy nim łezki w oczach.Jak jutro wyjdzie wynik negatyw to już nie będę się tak tym przejmować.
Dziękuję,że jestećie ze mna i trzymacie za mnie kciuki.Dziękuję za dobre słowa i że mnie czytacie chociaż nic ciekawego nie wpisuję.Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję.
http://www.youtube.com/watch?v=yM2_H-tzGU0&feature=related