O czym by tu napisać?
Waga od 2 tygodni stoi w miejscu.Obecnie 91,5 kg.Dalej dobrze się czuję .Jedyne co to często uciska mnie pod piersią.....Malutka rośnie czuję jej ruchy.....
Wszystko już z zasiłkiem ogarnięte mam,,,,,,
Rzeczy powoli już są w komplecie.Akcja ciuszki zakończona:) Powoli pranie,prasowanie....zostały jeszcze ubranka do prania....Jedyne czego nam jeszcze brakuje to komoda,materac do łóżeczka i wózek. Chcę pomalować pokój i uszyć ozdoby na ścianę.....
Szkoda,że ze wszystkim zostaję sama...no może jeszcze przyjaciółki mi pomogą....
Niestety nie umiem się tym tak cieszyć jak powinno być.....Bo Mój ma problemy w pracy .Nie chcę tu się zbytnio rozpisywać,,,ale jego pracodawca nie chce go zwolnić i wymyśla takie rzeczy,że masakra....Mój poszedł z tym wszystkim do adwokata...Bo nie pozwoli sobie na to by ktoś szarpał jego dobre imię....Tak więc cały czas słyszę tylko o tej jego problemach w pracy.....Czasami mam już tego dość,,,,kosztuje mnie to tez trochę nerwów a z drugiej strony boję się o Niego....On jest bardzo ambitny i to wszytko go przerosło...brak pracy,ja w ciąży do tego zaczynają mu się problemy z zdrowiem,,,,głównie z oczami bo i tak bardzo słabo widzi nawet w okularach a teraz cały czas jedno oko mu skacze,,,,,,,Dobrze,że On ma mnie.....Ale ja też potrzebuję wsparcia........No niestety w życiu ie zawsze jest tak jakbyśmy tego chcieli.....
Ale wierzę,że damy radę.W końcu mam teraz dla kogo być silną......
A to kilka ostatnich moich fotek......
28 tc
I Dziękuję,że jesteście Wasze słowa zawsze dodają mi otuchy.Pozdrawiam......