Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Relax


Zamiast kupnej ice tea, zaczelam ja robic. Herbata owocowa, ostropest, troche slodzika i wiadro wody. Wypijam 1.5 litra kolejny dzien z rzedu i jeszcze mi sie sie nie znudzilo. Wiec jest nadzieja na zmiejszenie spozycia babelkow, I podreperowanie watroby.

Zakwasy w nogach straszne, ledwo siadam i wchodze po schodach. Mialam zalozyc nowe siodelko i probowac wyciagnac sztyce, ale poki co to musi poczekac. Bo i tak nigdzie nie pojade;)

Gdyby chat gpt i airfryer mogly stworzyc faceta, to wynikiem tego bylby moj maz. Jeden szybko zrobi zarcie, drugi doradzi i rozumie wszystko;)

**

Pogoda przepiekna, wiec opalanko w parku, kolo wodospadu. Na gorce, z widokiem. Normalnie wakacje! Obiad juz zrobiony, tylko odgrzac jak wroce. Jest czas na relax;)