Poniedziałek - piatek to praca teraz, dużo pracy.
Bo to co zawsze o tej porze roku, plus to co przed urlopem + dodatkowe = nietypowe, ale zrobić trzeba koniecznie i to w pierwszej kolejności.
A weekend to las, zielony, mokry od deszczu tym razem (chociaż zmoczył nas dopiero w drodze powrotnej, najpierw wystraszajac strasznie😮 "niedzielnego" kierowcę, czyli mnie, uderzając nagle z czarnej chmury, oslepiajaca ścianą, jak na drodze szybkiego ruchu byliśmy, a potem przemoczył, jak z garażu do mieszkania przechodziliśmy - a mamy kawałek drogi).
Kanie rosły na "naszej" leśnej uliczce, na samym wejściu, tak widoczne dla wszystkich przechodzącycj. Pięć ich było i wszystkie skulone jeszcze. Zostawiłam je.
Ale po kilku godzinach, z trzech najmniejszych, same nogi zostały 🤔. A na największej wyrażne nadgryzienie było. Nie czekałam dłużej i dwie pozostałe zabrałam z łodygami i jak kwiatki, do szklanki z wodą wstawiłam. Po dwóch dniach miały piękne, wielkie rozwinięte kapelusze. Nieskazitelnie czyte.
Drugie podejście do truskawek (pół kilo na spróbowanie) - skucha 😒
Nie ma jeszcze poziomek, "nasza" czereśnia nie ma owoców, są kurki, sporo nawet. Wiewiórka przychodziła codziennie, fukając na nie wiem co...
Poniedziałek: 20 km rower, 0,5h siłownia
Wtorek: 30 km rower
Środa: 24 km rower, 0,5h siłownia
Czwartek: 20 km rower, 0,5h siłownia
Piątek: 25 km rower
Sobota: 48 km rower i ponad godzina pracy w lesie 🌲🌳
Niedziela: 50 km rower
kasiaa.kasiaa
10 czerwca 2025, 04:43Ja kanii nigdy nie umiem rozpoznać. Dlatego nie zbieram
beaataa
10 czerwca 2025, 06:12Bardzo dobre podejście 🍄
zlotonaniebie
9 czerwca 2025, 08:04Z kaniami robię identycznie. Jak M uzbiera i jest parę takich chudych to dojrzewają w szklance. Ja poziomki domowe, ogródkowe jem już od miesiąca. Truskawki też. Mam taką panią i tylko u niej kupuję, są mega słodkie. Odmiana to imię dziewczyny. Znowu zapominałam, a pytałam się już dwa razy Marianna czy jakoś tak:)))
beaataa
9 czerwca 2025, 10:32Zazdroszczę i truskawek i poziomek. Nas to chyba ominą, bo zupełnie zielone są jeszcze. Ptaki albo coś powyjada, jak na urlopie będziemy 🙁
zlotonaniebie
9 czerwca 2025, 10:53Każdy region ma wady i zalety. U mnie wegetacja zawsze jakieś dwa tygodnie wcześniej niż gdzieindziej. Truskawki od 2 tygodni na bazarze w ogromnej ilości, do wyboru do koloru. I tak ogólnie- to na bazar chodzę jak na wycieczkę, bo młode jarzyny pachną.