Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
105. dzień


Witajcie.

Wczoraj zastanawiałam się, skąd u mnie pogorszenie humoru i chęć na jedzenie. No tak, zbliża mi się okres, dziś już to odczuwam.

U mnie zawsze najgorsze są te dni przed.

Mam ostatnio wrażenie, że jakoś opornie idzie mi to odchudzanie. Już nawet pomijam wpadki, ale przecież ostatnio już się trzymam i realizuję swój plan. A jednak nie widzę po sobie jakichś wielkich spadków.

No ale trwam. Zważę się dopiero w nowym miesiącu i wtedy się tak naprawdę okaże.

Dziś wreszcie wyszło słońce. Chyba wyjdę na spacer wieczorem, trzeba korzystać z chwili :)

Jedzenie:

Śniadanie: 2 kromki chleba, hummus paprykowy, sałata, szczypior, pomidorki.

II śniadanie: jabłko.

Obiad (w planie): skrzydełka pieczone, ryż, ogórki kiszone.

Kolacja (w planie): mleko z odżywką białkową, 2 jajka.

Miłego!

  • NofatZones

    NofatZones

    18 maja 2025, 18:33

    Miłego spaceru 🙂 Też wyszedłem na spacer.

    • Frezja_

      Frezja_

      19 maja 2025, 15:09

      Dziękuję :)

  • waskaryba

    waskaryba

    18 maja 2025, 17:53

    Mam tak samo... Niby trwam czasem wpadka ale ogolbue to juz sie zastanawiam co robie ze stoje w mcu ... Pomimo problemow zdrowia..czuje ze utknelam w mcu bez wizji na lepsze jutro... Zaczynam nawet myslec ze sie nie uda...

    • Frezja_

      Frezja_

      19 maja 2025, 15:09

      Musimy to jakoś przetrwać! Inaczej będzie tylko źle, a póki walczymy jest szansa na osiągnięcie sukcesu...

  • ognik1958

    ognik1958

    18 maja 2025, 16:40

    Zasada...ważenie codziennie z rańca bez ubrania i wszystko jasne co robić z malutkim pożarem jak ciut idzie do góry i wiem jedno albo mniej żarła albo więcej ćwiczeń i można było i zwalić a potem to utrzymać i to....na zawsze czego i ci życzę😄 Usuń Zgłoś do moderacji Odpowiedz