Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Pierwszy wpis i cel: - 4 kg w maju:)


Maj napawa optymizmem. Jest duża szansa, że pogoda będzie nie najgorsza, że depresja schowa się do kąta, że mogę coś zaplanować i uda mi się to zrealizować.

Dlatego na ten miesiąc wymyśliłam sobie cel do osiągnięcia pt: schudnę 4 kg!

W tym roku ( na przestrzeni czterech miesięcy) udało mi się schudnąć 9 kg. Z 80ciu kg zeszłam do 71kg.
Co prawda schudłam 11 kg ale 2 wróciło, więc wynik osiągnięty to -9 kg co uważam, że jest wynikiem bardzo dobrym. Waga się ustabilizowała i od kilku tygodni stoi na ok. 71 kg tak więc z tą wagą startuję.

Mój plan działania:

- dziennik jedzeniowy (zapisuję w kalendarzu),

- codziennie 2 l wody mineralnej + kawa, herbata,

- ograniczenie chleba do absolutnego minimum,

- co do aktywności fizycznej to w grę wchodzą spacery + orbitrek

Czas start!!! Trzeba działać bo lato coraz bliżej:)

  • Mirin

    Mirin

    1 maja 2023, 22:01

    Polecam Ci wyzwanie 1000 minut orbitreka/rowerka w maju. Dzis wystartowałyśmy

    • Letys

      Letys

      1 maja 2023, 22:14

      Dziękuję za zaproszenie:)

  • Tojotka

    Tojotka

    1 maja 2023, 20:32

    Spacery działają cuda. Ja też je bardzo lubię. Trzymam kciuki!

    • Letys

      Letys

      2 maja 2023, 07:32

      Dziękuję:))

  • PACZEK100

    PACZEK100

    1 maja 2023, 10:16

    Powodzenis!

    • Letys

      Letys

      1 maja 2023, 10:32

      Dziękuję!:)

  • Serenely

    Serenely

    1 maja 2023, 09:55

    Z ciekawości - ile zajęło Ci schudnięcie 11 i jak to osiągnęłaś? Skoro w 20 tygodni zdążyłaś schudnąć 11, przytyć 2 i od kilku tygodni (?) waga stoi to pierwszy etap to 1 kg/ 1 tydzień? Trymam kciuki za majowe wyzwanie :-)

    • Letys

      Letys

      1 maja 2023, 10:32

      Cześć:) Wydaje mi się, że schudłam głównie dzięki ograniczeniu chleba. Wzięliśmy się z mężem za siebie z początkiem roku i zmieniliśmy sposób odżywiania się na zdrowszy.. Natomiast luty zrobiliśmy sobie miesiącem całkowicie „ bez chlebowym” i wtedy chyba chudliśmy najszybciej. Zrezygnowałam z wielu niezdrowych przekąsek i produktów do których byłam przyzwyczajona. Staram się pić dużo wody- myślę, że to mi bardzo pomogło. Zaraz idę do Ciebie zobaczyć Twoją historię:))) pozdrawiam!

    • Serenely

      Serenely

      1 maja 2023, 10:53

      Dzięki :-) U mnie historii nie ma - stare pokolenie ;-) - ale po nowej znajomosci ;-) - żyje z Fitatu w ręku. Z tym, ze 1 kg tygodniowo to dla mnie kosmos - wróciłoby z przytupem i nawiązką. Kieeeeedys dawno temu przechodziłam przez to z pomocą pudełek - znakomity wynik - szkoda, ze na krótko :-) Świadoma eliminacja czegokolwiek (ok, mięsa nie jem 30 lat, ale to inny temat) działa na mnie odwrotnie od zamierzeń :-)