Zupy-kremy są bardzo chętnie jedzone przez wiele osób. Niestety, żyjemy szybciej i ciągle brakuje nam czasu dla siebie, więc nie zawsze mamy go na to całe obieranie, gotowanie i miksowanie. Odpowiedzią są tutaj gotowe kremy, które zyskują coraz większą popularność. Wystarczy je tylko kupić i podgrzać. Co sądzę o nich jako dietetyk? Przekonajmy się. Czy gotowe zupy krem są zdrowe? Czy gotowe zupy się opłacają? Ile kalorii ma gotowa zupa krem z Biedronki?
Z tego artykułu dowiesz się m.in.:
Na rynku tego typu produkty dostarcza kilka firm, możemy kupić też wersje marek własnych należących do popularnych dyskontów. Ja dzisiaj na tapetę wezmę jedną z zup kremów ze sklepu Biedronka – krem z zielonego groszku z serii Zupy z Naszej Kuchni. Do wyboru miałam również krem m.in. z pomidorów, cukinii, czy buraków.
Na swojej stronie producent zamieszcza następującą informację:
Zdjęcie ze strony producenta: http://www.biedronka.pl/pl/zupy
Oczywiście, świeże warzywa mogą być tylko chwytem marketingowym (samo opakowanie nie pokaże mi procesu produkcji), jednak informacja na etykiecie od razu sprawia, że jako osoba lubiąca zdrowo jeść jestem bardzo zadowolona.
Po pierwsze: krótki skład – warzywa, olej oraz przyprawy. Niestety, na opakowaniu nie mamy podanej informacji ile procentowo w zupie znajdziemy każdego warzywa (wiemy tylko, ile w zupie znajdziemy groszku – to 30% masy dania, a o pozostałych warzywach nie mamy żadnych informacji), za to mały minusik, jednak nie jest to znacząca cecha negatywna, przez którą odradzałabym zakup zupy. Dodatkowo, patrząc na tabelę wartości odżywczych widzimy, że w 100 g zupy znajdziemy tylko 0,6 g tłuszczu. Możemy więc spokojnie wysnuć wniosek iż oleju nie ma tam zbyt dużo – jak najbardziej na plus. Zupa nie jest sztucznie napakowana kaloriami.
Po drugie: krótka data ważności, która zawsze dobrze wróży. Gdy piszę ten artykuł, jest 19 września 2018, zupę kupiłam wczoraj i już dzisiaj muszę ją zjeść, aby się nie przeterminowała. Pamiętajcie, im krótszy termin przydatności do spożycia, tym lepiej dla nas.
Jeżeli chodzi o wartości odżywcze, to producent podaje informację dotyczącą 100 g. Jedno opakowanie, to 450 g zupy. Poniżej załączam własne wyliczenie zawartości poszczególnych składników w całym opakowaniu. Przedstawiają się one następująco:
Jak widać, pod względem energetycznym taka zupa może posłużyć osobie ze standardowym apetytem za lunch lub część obiadu (rzecz jasna wszystko zależy od tego, jak głodni jesteśmy i o której chcemy ją zjeść).
Oczywiście, każdy z nas dysponuje innym budżetem i w związku z tym dla jednej osoby cena danego produktu może być niska, a dla drugiej już niekoniecznie. Mimo wszystko sądzę, że 3,99 zł nie należy do najwyższych kwot, szczególnie za produkt, który spokojnie możemy kupić na drugie śniadanie, czy lunch do pracy, nada się również na szybką kolację gdy nie mamy zbyt dużo czasu (wspomniane 3,99 zł dotyczy ceny regularnej, ja zakupiłam produkt 18.09.18 w trakcie promocji za 3,49 zł).
Przy okazji – sprawdźmy, ile kosztowałaby nas taka sama zupa, którą zrobilibyśmy w domu. W wyliczeniach pominęłam koszt energii elektrycznej, gazu oraz wody (założyłam wykorzystanie tej z kranu) itp. Pominęłam również olej – całego tłuszczu w porcji 450 g mamy 2,7 g, co daje wartość groszową przy liczeniu ceny oleju. Tak samo postąpiłam przy soli oraz pieprzu. Należy również pamiętać, że w przypadku własnoręcznego gotowania wydatkujemy również czas – przy gotowych produktach musimy je tylko kupić i podgrzać.
Wszystkie ceny wzięte są ze sklepu internetowego www.frisco.pl i mogą się delikatnie różnic od cen w innych miejscach. Oprócz tego, ilość produktów innych niż groszek ze względu na brak danych na opakowaniu założyłam we własnym zakresie.
Razem: 2,36 zł za same składniki. Należałoby jednak tutaj wziąć jeszcze pod uwagę energię, wodę, olej i przyprawy, a także czas przygotowania oraz fakt, że mimo iż ja w analizie kosztów użyłam tylko części produktów, to i tak część z nich należy kupić w całości – o ile zakup jednego ziemniaka jest możliwy, o tyle nie da się zakupić tylko ząbka czosnku lub małej części korzenia pietruszki. W przypadku samego sklepu z kolei dodatkowo powinno się doliczyć opakowanie, dystrybucję, reklamę itp.
Generalnie można więc powiedzieć, że cena opisywanej dzisiaj zupy jest naprawdę dość niska, ale teraz jak ta niska cena ma się do walorów organoleptycznych (lub ich braku)? W końcu nie jemy za karę, a więc nasze posiłki powinny być nie tylko zdrowe, ale i smaczne.
Smaczne jak te gotowane w domu - tak głosi hasło producenta biedronkowych zup. A jak jest naprawdę? Po otwarciu opakowania od razu czujemy dość domowy zapach zupy warzywnej. Producent zaleca podgrzanie w kuchence mikrofalowej, na potrzeby recenzji postanowiłam jednak sprawdzić, czy i na zimno można by ją spożyć. Nie zawsze w miejscu pracy, szkole itp. mamy bowiem odpowiednie miejsce i sprzęt na podgrzanie jedzenia. Nie jest najgorsza, ale mimo wszystko polecam raczej wersję na ciepło :) Wtedy bowiem zupa zdecydowanie zyskuje.
Smak jest przyjemny, czuć groszek, inne warzywa nie dominują. Nie czujemy też nadmiaru soli, co na pewno jest plusem. Osobiście dodałabym jednak trochę przypraw, chociażby większą ilość czosnku, czy pieprzu oraz mięty i soku z cytryny. Moim bowiem zdaniem sama potrawa jest troszkę mdła, jednak jeżeli ktoś woli dania łagodniejsze, to powinien być usatysfakcjonowany. Dodatkowo, gdybym robiła tę zupę samodzielnie, to na pewno dokładniej zmiksowałabym składniki, konsystencja jest bowiem dość grudkowata, jednak ponownie – wszystko jest kwestią gustu i na pewno nie stanowi to dużego problemu i nie sprawia, że zupa jest niesmaczna. Zupa z Biedronki opinieMogę Was zapewnić, drodzy czytelnicy, iż nie jest to post sponsorowany, a ja właściwie nie mam się do czego przyczepić! Oczywiście – jako dietetyk polecam gotowanie samodzielne. Widzimy wtedy wszystkie składniki, mamy 100% pewność, że są one ładne, zdrowe i świeże. Nie produkujemy też wtedy niepotrzebnego plastiku i możemy przygotować potrawę troszkę taniej.
Na miejscu producenta umieściłabym na etykiecie dokładniejszy skład oraz bardziej doprawiła zupę, jednak tak naprawdę nie są to duże niedociągnięcia, czy wady. Potrawa broni się bowiem składem prostym i zdrowym oraz krótką przydatnością do spożycia. Jest dość smaczna (dodać przyprawy mogę zawsze – większym problemem mimo wszystko byłoby, gdyby w trakcie produkcji ktoś zupę np. przesolił) i pożywna oraz relatywnie tania.
Jeśli doliczymy czas spędzony w sklepie i kuchni, koszty obróbki cieplnej oraz opakowań zbiorczych, to ostatecznie kupując Zupę z Naszej Kuchni wyprodukowaną dla Biedronki nie przepłacimy. Jeżeli więc któregoś dnia zabraknie Wam czasu na samodzielne przygotowanie posiłku, a chcielibyście zjeść coś w miarę zdrowego na ciepło, to raz na jakiś czas można skorzystać z takiego rozwiązania.
Jaka jest Wasza opinia o zupach z Biedronki? Która gotowa zupa krem jest dla Was najlepsza? Którą gotową zupę krem wybrać?
Komentarze
serce.justyna
27 października 2018, 22:17
Dobre sa takie zupy
serce.justyna
13 października 2018, 23:55
Ciekawe czy totakie zdrowe
LoginAla
12 października 2018, 20:54
Zupa ma krótki termin przydatności do spożycia, bo po prostu długo leżakowała na półce. Dzisiaj (12.10) zakupiłam zupę z datą 21.10.