Dieta karniwora oznacza jedzenie tylko produktów odzwierzęcych, czyli mięsa oraz nabiału, w tym jaj. Taki sposób żywienia jest nie tylko dość nudny i drogi, ale i w dłuższej perspektywie źle wpływa na nasze zdrowie. W jaki sposób? Odpowiedź znajdziecie w tekście. Czy można jeść tylko mięso? Czy dieta 100 % mięsa jest zdrowa? Czy dieta carnivore jest zdrowa? Jedzenie samego mięsa szkodzi?
Z tego artykułu dowiesz się m.in.:
Zacznę od szybkiego wyjaśnienia nazwy. Pochodzi ona od angielskiego słowa carnivore, czyli po polsku mięsożerca. Objaśnienie jest dość istotne, ponieważ samo brzmienie tego terminu może sugerować nam, że ten sposób żywienia został wymyślony przez konkretną osobę i może być np. promowany przez jakiś ośrodek, czy grupę ekspertów, a tak nie jest. Nie ma dowodów i badań, które jednoznacznie wskazywałyby na to, że dieta karniwora miałaby być rekomendowana przez towarzystwa, czy organizacje zajmujące się tworzeniem standardów dotyczących zdrowego odżywiania.
Jeżeli chodzi o zasady, które obowiązują w przypadku diety karniwora, to właściwie można stwierdzić, że założenie jest jedno i obejmuje ono spożywanie wyłącznie produktów odzwierzęcych. Przede wszystkim chodzi tutaj o mięso, ale dozwolone są też jaja czy nabiał (oczywiście u osób, które dobrze tolerują tego typu produkty). Nie można do swoich jadłospisów włączać żadnych owoców, warzyw, zbóż, pestek itp., czyli w skrócie produktów roślinnych.
Osoby, które promują tego typu dietę twierdzą, że mięso jest produktem najbardziej neutralnym dla naszego organizmu, jednak nie precyzują co miałoby to znaczyć - w tym miejscu przypomnę, że budowa naszego przewodu pokarmowego wskazuje na fakt, iż jako ludzie należymy do wszystkożerców. Nie jest więc tak, że nasze zęby, żołądek, czy jelita z założenia (jak zawsze - nie chodzi mi tutaj o przypadki alergii, bo wtedy oczywiście wybieramy po prostu inne produkty z danej grupy) nie radzą sobie z jedzeniem np. marchwi, jabłek, czy prosa. Ponadto mięso oraz inne produkty odzwierzęce miałyby leczyć nasze organizmy z różnego rodzaju chorób. Ponownie - nie ma jednak żadnych badań, które wskazywałyby na to, że mięso miałoby takie właściwości, natomiast nietrudno znaleźć udokumentowane doniesienia mówiące o tym, że powinniśmy wręcz ograniczać tego typu produkty w naszych jadłospisach.
Należy jednak oczywiście zaznaczyć, że zwolennicy diety karniwora zachęcają do spożywania wyłącznie mięsa najlepszej jakości. Nie mam zamiaru się z tym kłócić - generalnie zachęcam do kupowania i jedzenia tylko składników z górnej półki, jeśli chodzi o jakość. Problem polega jednak na tym, że tego typu mięso dość trudno jest zdobyć, a jeśli już uda nam się znaleźć w 100% pewnego dostawcę, który będzie w stanie spełnić wszystkie nasze wymagania, to z pewnością za takie mięso nie zapłacimy mało, co przy aktualnie cały czas rosnących cenach żywności może od opisywanej dzisiaj diety dodatkowo odstraszać potencjalnych zainteresowanych.
Zanim przejdę do przedstawienia kilku przykładów negatywnego wpływu, jaki mięso może mieć na nasz organizm, chciałabym uściślić jedną rzecz - odnoszę się przede wszystkim do zbyt dużych ilości produktów odzwierzęcych (ale głównie mięsa) w naszej diecie. Nie próbuję tutaj nikomu wmówić, że zjedzenie jednego kotleta, plastra szynki, czy kiełbaski jest śmiercionośne i chorobotwórcze :) Chcę jednak pokazać, co może się stać, kiedy tych kotletów, plastrów i kiełbasek jest po prostu za dużo i pojawiają się one za często.
- Spowolnione ruchy jelit prowadzące do zaparć: brak produktów pochodzenia roślinnego oznacza brak błonnika, który w naszym przewodzie pokarmowym pełni funkcję szczotki, która pomaga przepchnąć niestrawione resztki pokarmów za zewnątrz.
- Z pierwszym punktem łączy się kolejny, czyli większe ryzyko zachorowania na nowotwór jelita grubego, na które wpływ ma właśnie niska ilość błonnika w diecie, ale również spożywanie dużej ilości tłuszczu zwierzęcego oraz czerwonego i przetworzonego mięsa (1).
- Niedobory witaminowo-mineralne: nie da się ukryć, że produkty zwierzęce stanowią dobre źródło niektórych składników odżywczych, do których należą chociażby żelazo, wapń, czy witamina B12. Nie można jednak zapominać, że prawidłową podaż i proporcje witamin i składników mineralnych w jadłospisie zapewni nam dopiero jadłospis zbilansowany, w którym znajdziemy produkty ze wszystkich pięter piramidy żywieniowej. Osoby pomijające w swoich jadłospisach produkty roślinne muszą liczyć się z większym ryzykiem niedoborów m.in. witaminy C, witamin z grupy B, magnezu, czy cynku.
- Zwiększone ryzyko wystąpienia cukrzycy typu II - metaanaliza (czyli mówiąc prościej analiza bardzo dużej liczby badań naukowych) z 2019 roku przeprowadzona przez Manuelę Neuenschwander i wspólników (1), wykazała jednoznacznie, że mięso czerwone, mięso przetworzone i bekon zwiększają prawdopodobieństwo zachorowania na cukrzycę typu II w taki sam sposób, jak napoje słodzone cukrem.
- Ogólnie: osoby, które w nadmiarze spożywają mięso, szczególnie przetworzone mają większe ryzyko zgonu, niż osoby ograniczające podaż mięsa (3).
Współcześnie coraz więcej mówi się o prozdrowotnych właściwościach diety wegetariańskiej, czy wegańskiej. Ludzie przechodzą na ten typ żywienia z różnych względów, jednak część osób nie daje się przekonać, chociażby z powodu tego, że mięso po prostu lubią. Jeżeli chodzi o aspekt zdrowotny, to całkowita eliminacja mięsa nie jest zawsze i u wszystkich niezbędna, natomiast jego ograniczenie może się nam przysłużyć. Na pewno jednak dieta oparta wyłącznie (podkreślam wyłącznie) o produkty odzwierzęce nie jest czymś, co jako dietetyk zaleciłabym jakiemukolwiek pacjentowi. Jak zawsze zachęcam więc do umiaru oraz zdrowego rozsądku.
A jaka jest Wasza opinia o diecie karniwora? Myślicie, że dieta 100 % mięsa jest zdrowa? Dajcie znać w komentarzach co myślicie na ten temat!
Bibliografia:
1. Deptała A. i Wojtukiewicz M. Z. (2018). Rak jelita grubego. Termedia Wydawnictwa Medyczne
2. Neuenschwander M. i wsp. (2019). Role of diet in type 2 diabetes incidence: umbrella review of meta-analyses of prospective observational studies. British Medical Journal
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC66072...
3. Zheng, Y. i wsp. (2019). Association of changes in red meat consumption with total and cause specific mortality among US women and men: two prospective cohort studies. British Medical Journal
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC65593...
Zdjęcia:
Zdjęcie główne: https://www.pexels.com/photo/person-slicing-meat-o...
Zdjęcie w tekście: https://www.pexels.com/photo/steak-meat-raw-herbs-65175/
Komentarze
Użytkownik4740206
13 sierpnia 2022, 11:40
Pani jest "skażona" weganizmem i wegeterianizmem, więc nie jest Pani obiektywna.
mmashes
1 stycznia 2020, 21:39
Nie fajne
mmashes
1 stycznia 2020, 21:39
Nie fajne
mmashes
1 stycznia 2020, 21:39
Nie fajne
mmashes
1 stycznia 2020, 21:39
Nie fajne
mmashes
1 stycznia 2020, 21:39
Nie fajne
Naturalna!
Redaktor
29 sierpnia 2019, 10:03
Czytałam niedawno na ten temat oraz prześledziłam historie ludzi na tej diecie. Okazuje się, że niektórzy mieli bardzo fajne reakcje ze strony ciała, zdrowie im się poprawiało. Jest nawet polska relacja z przeprowadzonej diety karniwora, w której to dziewczyna doświadczyła samych zalet i nie miała problemu z wypróżnianiem. Myślę, że zanim wrzucimy tę dietę do wora - freaky diets ;) to warto by było przedstawić ją z różnych punktów widzenia, a nie tylko krytykować. Podaję link do bloga tej dziewczyny, która zrobiła eksperyment, przeprowadzając tę dietę 2 miesiące i testując jej skutki na sobie. Naprawdę czytając jej relację można przecierać oczy ze zdumienia: https://zyciepodpalmami.com/2018/10/21/dieta-miesozercy/