Czy rogal z Biedronki ma szanse w starciu z innymi rogalami świętomarcińskimi? Która cukiernia ma najlepszą ofertę w tym roku? Zapraszamy do subiektywnego rankingu zespołu Vitalii.
O historii rogali świętomarcińskich pisaliśmy już w ubiegłym roku, cały artykuł znajdziecie tutaj: https://vitalia.pl/rogale-swietomarcinskie-slodki-i-kaloryczny-symbol-Poznania. Jest trochę ciekawostek, legend miejskich, kilka słów o samym certyfikacie i certyfikacji oraz tradycyjnej recepturze.
W tym roku, korzystając z tej słodkiej okazji, postanowiliśmy stworzyć subiektywny ranking rogali. Pod uwagę wzięliśmy takie czynniki jak wygląd, smak i aromat, cenę oraz gramaturę. Prawie wszystkie pozycje w rankingu to rogale certyfikowane, czyli świętomarcińskie. Oczywiście prosimy potraktować to zestawienie jedynie jako sugestię od zespołu Vitalii, o czym więcej na sam koniec, w podsumowaniu.
169 gramów, 43,90 zł/kg
Zdecydowany zwycięzca naszego rankingu. Rogal z tej cukierni już wizualnie prezentował się bardzo apetycznie, przede wszystkim ze względu na duże kawałki orzechów oraz ilość masy po jego przekrojeniu. W smaku był bardzo makowy, wilgotny, idealnie "rogalowy" (w opinii prawdziwych koneserów) i doskonale komponował się ze wspomnianymi wcześniej orzechami.
Co ciekawe, przypadkiem dotarł do nas także drugi rogal z tej sieci cukierni, przy czym z zupełnie innej lokalizacji. Dzięki temu mieliśmy możliwość zweryfikowania naszych opinii.
Wizualnie drugi z wypieków prezentował się nieco gorzej, między innymi zabrakło orzechów na samej górze. Jednak już po przekrojeniu można było zauważyć dużą ilość masy makowej i dodatków. W smaku okazał się wilgotny, a mak był idealnie zbilansowany z bakaliami. To tylko utwierdziło nas w podjęciu decyzji o przyznaniu dwóch pierwszych miejsc właśnie Hannie Piskorskiej!
202 gramy, 43,90 zł/kg
Trzecie miejsce zajął rogal z Jagódki. Wypiek zachwycił nas wizualnie, wyglądał jak z obrazka, a po przekrojeniu masa układała się w bardzo estetyczny wzór. Niestety w smaku okazał się trochę mało wyrazisty, mało makowy, można było za to wyraźnie wyczuć ciasto. Nie skreślamy jednak tego rogala - jego delikatny smak znalazł też amatorów w naszym zespole, a gdyby ktoś zachęcał nas do zjedzenia kilku rogali, to prawdopodobnie wybralibyśmy te od Jagódki, bo nie były takie słodkie jak te z dwóch pierwszych miejsc.
172 gramy, 54,00 zł/kg
Wizualnie rogal świętomarciński z Elite prezentował się dosyć estetycznie, a po przekrojeniu sprawiał wrażenie dobrze zbilansowanego pod względem udziału masy i ciasta. Niestety w smaku rozczarował, był nieco suchy, do tego wyraźnie dominował smak ciasta, przez co ostatecznie bardziej przypominał drożdżówkę, niż rogala.
177 gramów, 40,00 zł/kg
Ten rogal niestety nie zachwycił ani wizualnie, ani smakowo, chociaż to właśnie po niego ustawiła się najdłuższa kolejka! Po przekrojeniu okazał się pusty w środku, do tego był dosyć suchy, mało wyrazisty, a dominującą nutą była orzechowa, zamiast charakterystycznej makowo-migdałowej. Nie zyskał uznania wśród naszej rogalowej komisji.
197 gramów, 54,00 zł/kg
Rogale z Zagrodniczej od kilku lat zajmują wysokie miejsca w przeróżnych rankingach. My też mieliśmy okazję wielokrotnie próbować tego wypieku, przeważnie smakowały bardzo dobrze, dlatego mieliśmy spore oczekiwania. Ku zaskoczeniu wszystkich dzisiejszy rogal wypadł prawie najgorzej w całym zestawieniu.
Z uwagi na bardzo małą ilość dodatków i ubytki w lukrze już wizualnie prezentował się blado na tle konkurencji (w sumie to najgorzej), a po przekrojeniu wcale nie poprawił swojej sytuacji. Sprawiał wrażenie nadmuchanego, a w smaku okazał się bardzo suchy i mało wyrazisty.
203 gramy, 22,29 zł/kg
No cóż 😀 Tutaj od początku nie spodziewaliśmy się zbyt wiele, ale...wizualnie rogal prezentował się naprawdę całkiem przyzwoicie, na tle konkurencji wyróżniał się bardzo dużą ilością lukru. Już po przekrojeniu mogliśmy jednak zauważyć niekorzystne proporcje masy i ciasta. Kęs rogala potwierdził nasze obawy - rogal był bardzo suchy, a masa nie smakowała naturalnie, tak jakby ktoś przesadził ze sztucznymi dodatkami migdałowego aromatu.
Jak pewnie zauważyliście, nasz ranking uwzględnia tylko 6 różnych cukierni, a certyfikat posiada kilkadziesiąt. Jeżeli mieliście okazję spróbować rogala z innych lokalizacji, to koniecznie dajcie znać w komentarzu gdzie i czy warto!
W podsumowaniu naszego zestawienia warto w pierwszej kolejności wspomnieć, że tylko w przypadku Piskorskiej mieliśmy okazję spróbować dwóch egzemplarzy. Być może mieliśmy szczęście, że oba rogale wypadły smakowicie i pozostały bezkonkurencyjne. W żadnym wypadku nie skreślamy pozostałych cukierni, a zwłaszcza Zagrodniczej - najlepiej samemu zajrzeć do jednego z punktów i przekonać się na własnym języku 😉
Po drugie, cenowo wszystkie rogale prezentują się podobnie, na poziomie 8-10 złotych za sztukę, więc na ich tle rogal z Biedronki, za połowę tej ceny, wypada korzystnie. Jest to jedynie pozorna korzyść, bo produkt z popularnego supermarketu wyraźnie odbiega jakościowo od reszty zestawienia. Naszym zdaniem przy zakupie kilku sztuk lepiej jednak trochę przepłacić i sięgnąć po rogala z prawdziwego zdarzenia.
No i chyba najważniejsze, nasze zestawienie jest subiektywne i raczej warto potraktować je w formie rekomendacji, niż wyroczni. Ostatecznie nie znamy dokładnego składu i pochodzenia składników, do tego może pechowo trafiliśmy na mało reprezentacyjne egzemplarze.
Nie bylibyśmy sobą, gdybyśmy nie przypomnieli, że jeden rogal, w zależności od gramatury, może mieć nawet 1200 kalorii. Jeżeli zdecydujecie się na ten poznański przysmak, to obowiązkowo po degustacji zalecamy długi spacer, na przykład nad Jeziorem Maltańskim lub brzegiem Warty 🙂
245 gramów, 19 zł za sztukę
Tutaj ciekawostka, która nie do końca pasuje do zestawienia, bo to rogal marciński, autorski, czyli taki bez certyfikatu. Niemniej zainteresował nas jego apetyczny wygląd i byliśmy bardzo ciekawi, czy mógłby okazać się dobrą alternatywą dla tradycyjnych, certyfikowanych rogali.
Z wyglądu raczej skromny, ale przysypany pistacjami, co na pewno wyróżniało go na tle konkurencji (u której znalazły się orzechy włoskie lub ziemne). Po przekrojeniu w oczy od razu rzuciła się dosyć duża ilość masy.
W smaku rogal okazał się wilgotny (co oczywiście jest zaletą), rozpływał się w ustach i miał delikatnie miodowy posmak. Do tego został wypieczony praktycznie na naszych oczach. Rewelacja, chociaż oczywiście za jakość trzeba zapłacić, stąd zdecydowanie wyższa cena niż w przypadku rogali z "sieciówek".
Z całą ofertą piekarni Braci możecie zapoznać się tutaj: https://www.facebook.com/bracipiekarnia, z tego co mieliśmy okazję spróbować pieką też doskonałe chleby.
Komentarze
Wirra
11 listopada 2021, 22:18
Polecam rogale z tradycją spod hotelu Merkury w Poznaniu. Żadna sieciòwka- ale certyfikat jest. Całkiem fajnie wypada tez cukiernia Natura oraz Karpicko.
Joanna19651965
11 listopada 2021, 00:11
Jem rogala raz do roku na 11 listopada i przez cały rok na to czekam. Kupuję w Warszawie na Nowym Świecie, gdzie na ten jeden dzień rozstawia się stoisko z poznańskimi rogalami. Dietetyczne to to nie jest, ale raz w roku można.
roogirl
9 listopada 2021, 23:25
Z tego zestawienia to tylko rogale Piskorskiej się do czegoś nadają. Jedyne, które mają dużo masy i nie są w środku w połowie puste. Resztą to nie wiem co tu robi.. suchary wyglądają apetyczniej.
fitmichal84
9 listopada 2021, 17:59
Jadlem z Zagrodniczej. Wygladaly inaczej niz ten, chyba wam sie trafil jakis kiepski egzemplarz. Ale pikorskiej tez dobre i jeszcze z fawora .
tara55
9 listopada 2021, 17:28
Oryginalne poznańskie rogale Świętomarcińskie są wyśmienite. Uwielbiam... :)
izabela19681
9 listopada 2021, 16:26
Wielkie wyrazy współczucia dla autora artykułu ze względu na konieczność spróbowania wszystkich tych rogali.
RedakcjaVitalia
Redaktor
9 listopada 2021, 16:31
Wbrew pozorom to było całkiem przyjemne zadanie, testowaliśmy zespołowo, więc było trochę śmiechu i dyskusji, a ostatecznie z każdego rogala spróbowaliśmy tylko po kawałeczku. Nie jesteś fanką naszych poznańskich rogali? ;)
izabela19681
9 listopada 2021, 18:48
Niespecjalnie mi smakują. Może nie jadłam z super cukierni. Wolę zwykłego maślanego croisanta.