Spis treści:
Od kilku dni w sieci krąży film, na którym anonimowy pracownik „produkuje” mięsistego kurczaka. Cherlawego ptaka w kilka sekund zmienia w dorodną sztukę, wstrzykując domięśniowo tajemniczą substancję.
Po tym filmiku, już chyba nikt nie ma smaku na kurczaka:
Przerażający proceder − z chudego ptaka w kilka sekund można „wyhodować” dorodnego kurczaka
źródło: youtube
Choć w Unii Europejskiej od kilku lat obowiązują zaostrzone normy dotyczące hodowli kurcząt i na producentów nakładane są wysokie kary, wciąż często stosowane są zakazane praktyki. Część kurczaków dostępnych w sklepach jest tuczonych hormonami wzrostu. Oprócz hormonów, w kurzych fermach nadużywane są też antybiotyki, dzięki którym kurczaki są odporne na infekcje i szybciej przybierają na wadze. W mięso wszczepia się też białko będące mieszanką skóry, sierści, kości i ścięgien wołowych. Niektórzy hodowcy „szczepią” mięso drobiowe zhydrolizowanymi proteinami − dzięki nim mięso nie traci wody, jest cięższe i bardziej pulchne.
Niestety, mięso to nie jedyny „udoskonalony” produkt. Równie często w sklepach można natknąć się na fałszowaną oliwę z oliwek, ryby, produkty ekologiczne, mleko, zboża, miód, syrop klonowy, kawę, herbatę, przyprawy, wino i soki owocowe.
Komisja Europejska regularnie ostrzega, że w branży spożywczej przybywa oszustów. Naszą bronią w tej walce jest kupowanie produktów od zaufanych, sprawdzonych producentów i poszerzanie naszej świadomości. Warto zdać sobie sprawę, że nie wszystko, co możemy kupić w promocjach jest dobre dla naszego zdrowia. Tym bardziej dbając o sylwetkę, warto pamiętać o zasadzie, że „mniej znaczy… więcej, a na pewno zdrowiej”.
Autor: Zdzisława Górska
Komentarze
wie58
18 października 2016, 22:18
o rety
babciabasia3
24 października 2014, 18:13
I jak tu jesc kurczaki?
takaja27
23 października 2014, 21:14
o masakra!
Natsuyo
23 października 2014, 21:00
W książce "Zamień chemię na jedzenie" przeczytałam, że indyki nie są aż tak karmione hormonami jak kurczaki, ponieważ z natury są od nich większe (czy jakoś tak to szło). Sprawa z tymi hormonami mnie nieco zniechęciła do mięsa z kurczaka, ale i tak czasami go jem - gdyby czepiać się szczegółów, to w dzisiejszych czasach nic nie można by było jeść... smutne, ale prawdziwe...
gitarra88
23 października 2014, 19:18
Ile substancji zakazanych, a ile dopuszczonych do obrotu a także niebezpiecznych... Za dużo osób dożywa emerytur, za mało choruje na raka :(
zawsze_wiosna
23 października 2014, 13:59
One żyją? To przerażające...
NeverAgain1991
23 października 2014, 15:22
Tak, nie mają głowy, piór, ani wnętrzności, ale żyją. I sobie tak leżą potulnie na stole... xD
zawsze_wiosna
23 października 2014, 15:40
Mają głowy... To skąd te dźwięki?
zawsze_wiosna
23 października 2014, 22:50
Skąd wiesz, że są wypatroszone ? ;)
NeverAgain1991
24 października 2014, 20:00
Może dlatego, że gdakanie słychać w tle, bo gdzieś w pobliżu są też żywe ptaki? :P
LunaLoca
23 października 2014, 13:45
Strach cokolwiek kupować :(
OgarnijSiem
23 października 2014, 10:58
Straciłam apetyt po zobaczeniu tego zdjęcia na głównej :/
Wiedzmowata
23 października 2014, 08:59
Praktycznie zrezygnowałam z kurczaków, bo duszące się mięso nie pachniało mi zachęcająco i wrzucałam tony czosnku, żeby ten nieprzyjemny zapach czymś utłuc. Z indykiem czegoś takiego nie mam, póki co.