Amatorów surowego mięsa nie brakuje. Na prawie każdej imprezie znajdzie się grupka osób wyczekujących podania tatara lub carpaccio. Czy takie upodobania są bezpieczne? Można jeść surowe mięso bez obaw? Czy kobieta w ciąży może jeść surowe mięso? Czy tatar jest bezpieczny? Czy tatar może zaszkodzić? Czy można zatruć się tatarem?
Z tego artykułu dowiesz się m.in.:
Można jeść surowe mięso? Można! Zalety spożywania surowego mięsa są niezaprzeczalne. Rezygnując z obróbki termicznej zapobiegamy stratom witamin i zmniejszamy kaloryczność dania. Jednak osoby, które często jedzą surowe mięso narażone są na niebezpieczeństwo obecności bakterii, takich jak Salmonella, Listeria, Campylobacter i Escherichia coli. Po obróbce termicznej mięso jest zdecydowanie bardziej bezpieczne, ponieważ drobnoustroje, a na pewno ich większość, giną. Surowe mięso jest również trudniejsze do strawienia, dlatego uważać na nie powinny osoby z problemami żołądkowymi.
Jeśli chodzi o potrawy zawierające w składzie surową wołowinę, największym zagrożeniem są enterokrwotoczne szczepy bakteri E. coli (szczep 0157). Teoretycznie bakterie te nie powinny nam zagrażać, ponieważ przebywają w jelitach zwierząt. Jednak jeśli będziemy mieli do czynienia z nieostrożnym rzeźnikiem, może on naciąć jelita, a bakterie dostaną się do mięsa. Zjedzenie takiego mięsa przez człowieka może powodować choroby układu pokarmowego i moczowego tj. biegunka, schorzenia nadnerczy oraz zespół hemolityczno-mocznicowy.
W mięsie wołowym można też spotkać tasiemca nieuzbrojonego - jego jajeczka bydło zjada wraz z trawą. Dlatego tak ważne jest, aby jeść wołowinę tylko i wyłącznie z legalnego uboju.
Objawami obecności tasiemca nieuzbrojonego są nudności, wymioty, bóle w nadbrzuszu, biegunka, zaparcia oraz utrata apetytu.
Jedzenie surowej wieprzowiny to już nie żarty. Tak naprawdę nie powinno się tego robić w ogóle. Chwila przyjemności może nas kosztować zarażeniem włośniem lub tasiemcem uzbrojonym (o tasiemcach dowiecie się więcej tutaj). Teoretycznie mięso powinno przed trafieniem do sprzedaży zostać pod tym kontem przebadane, ale patrząc na ostatnie afery żywnościowe, lepiej nie ryzykować. Początkowe objawy zarażenia włośniem są nieswoiste. Najczęściej to nudności, wymioty, biegunka, potem obecne w mięśniach larwy powodują zapalenie, bóle mięśniowe i sztywność. Natomiast tasiemiec uzbrojony wyniszcza organizm i prowadzi do anemii, biegunki, zaparć, wychudzenia. Może też wywołać zaburzenia ośrodkowego układu nerwowego (jeśli larwy osadzą się w mózgu). To nie koniec zagrożeń ze strony surowej wieprzowiny, u ok. 60% świń występują także bakterie Yersinia, które mogą wywołać biegunkę i ból brzucha, a także zapalenie stawów.
Surowego mięsa bezwzględnie nie powinny jeść kobiety w ciąży, małe dzieci, osoby starsze i z obniżoną odpornością.
1. Jeśli planujesz zrobić tatara lub carpaccio, wybierz polędwicę wołową. Jest droższa, ale też zdecydowanie bardziej bezpieczna niż wieprzowa.
2. Kupuj mięso tylko z zaufanego źródła. W tym wypadku kolejki działają na naszą korzyść. Oznacza to, że mięso szybciej 'schodzi', a więc jest też szansa, że będzie świeże.
3. Minimalizuj drogę od zakupu mięsa do spożycia potrawy z jego udziałem. Zwiększysz wtedy bezpieczeństwo spożycia potrawy.
4. Zamiast kupować gotowe, mielone mięso, poszukaj całego kawałka mięsa i zmiel je sama. Po pierwsze zmielone szybkiej traci świeżość, trudniej je ocenić i często zawiera już niepotrzebne dodatki.
A Ty jesz surowe mięso? Lubisz tatara? W jaki sposób przyrządzić idealnego tatara? Dajcie znać w komentarzach!
Zdjęcie pochodzi z: Silly Jilly / Foter / CC BY-ND
Komentarze
magwiz
11 stycznia 2015, 23:59
uwielbiam!!! gdybym mogła, to bym wcale nie gotowała
1sweter
22 listopada 2014, 10:03
tak... uwielbiam surowe mięso... tatar, carpaccio... w każdej postaci i ilości i szczerze mówiąc... co ma być to będzie...
anna987
22 listopada 2014, 02:24
Zjadłam dziś tatara, a przedwczoraj carpaccio. Uwielbiam surową wołowinę i jada się ją u mnie w domu od zawsze, ale surowej wieprzowiny bym nie tknęła za nic w świecie.
kitkatka
21 listopada 2014, 17:22
Coraz mocniej zaczyna mnie zadziwiać dzisiejszy świat dyletantów. Pani dietetyk jeszcze chyba na świecie nie było jak moje pokolenie uczono w szkole podstawowej, że nie wolno jadać surowego mięsa. Jedynym wyjątkiem była przebadana wołowina i to też w ograniczonych ilościach.
HelloPomello
21 listopada 2014, 16:12
Uwielbiam tatara i steki lekko krwiste , tatara nawet jadłam dziś a stek przedwczoraj. Surowej wieprzowiny nie jadam .
Wiedzmowata
21 listopada 2014, 10:12
Lubię tatara, ale już dawno nie jadłam.