Odchudzanie i zmiana nawyków nie jest prostą sprawą, zwłaszcza, jeśli to co mówisz do siebie nie pomaga w drodze do celu. Jeśli mówisz do siebie w ten sposób, najwyższa pora to zmienić!
Masz plan co do swojego odżywiania, zjesz nadprogramowe ciastko do obiadu, więc rzucasz dietę, bo czemu by nie zjeść kolejnych 100 ciastek. Z takim podejściem ‘wszystko, albo nic’ twoja dieta może się skończyć pierwszego dnia. Nawet jeśli ci się zdarzy jakaś odskocznia to nie powód, aby porzucać swoje plany żywieniowe. Każdemu może potknąć się noga. Najważniejsze to, aby w zdrowe jedzenie było podstawą każdego dnia. Pamiętaj również, że twoja dieta musi być racjonalna i możliwa do stosowania przez dłuższy okres czasu. Jeśli zaplanujesz sobie 3 malutkie posiłki w ciągu dnia, nie możesz mieć pretensji do swojej silnej woli. W takiej sytuacji organizm desperacko prosi o pomoc oraz dostarczenie mu energii i wykorzystuje do tego cały szereg mechanizmów, jak chociażby wyostrzenie węchu. Nie ma wtedy mowy, abyś oparła się łakociom. Jeśli więc zdarzy się taka sytuacja lepiej powiedz do siebie ‘zjadłam więcej niż chciałam, ale nic takiego się nie stało, zwrócę baczniejszą uwagę na to, by jeść wolno i świadomie’. Pamiętaj, że nie ma idealnej diety, są tylko dobre nawyki. Zamiast więc rozmyślać o ‘błędzie’ zjedz po prostu kolejny posiłek zgodnie z planem.
Takie podejście utwierdza cię tylko w przekonaniu, że jedzenie może być nagrodą. Wydaje ci się, że musisz mieć pretekst, by zjeść coś smacznego, jak ciężki dzień czy wakacje. W ten sposób szukasz sobie wymówek i umacniasz się w emocjonalnym jedzeniu. Lepiej zjeść coś smacznego w mniejszej ilości i bez wyrzutów sumienia. Warto również znaleźć sposób na gorszy dzień oraz niepowodzenie inny niż miska chipsów czy kubełek lodów. Postaw na wsparcie rodziny i przyjaciół. Bądź aktywna, rozładowuj napięcie na siłowni czy basenie. Dzięki temu uporasz się nie tyko ze stresem, ale poprawisz swój nastrój i swoją kondycję. Pamiętaj, że jedzenie emocjonalne nie rozwiąże twoich problemów, a może przysporzyć ci kolejnych. Wpadasz w koło wstydu, wyrzutów sumienia i diety. Przerwij je i pozwól sobie od czasu do czasu na coś dobrego, jednak nie na jedzenie w ramach nagrody czy jako sposób na stres. Jak walczyć z emocjonalnym jedzeniem przeczytasz w artykule 'Nasycić emocje'.
Słowo nie mogę niemal natychmiast wywołuje w tobie bunt – ‘jak to nie mogę’- co w dłuższej perspektywie kończy się porzuceniem diety. Poza tym nasz mózg nie rozumie słowa ‘nie’. Jeśli mówisz do siebie w ten sposób, przed oczami pojawia się tobie non stop obraz owego ciasta, co kusi cię jeszcze bardziej. Przypomina to scenę ze znanej bajki o zielonym ogrze ‘nie patrz w dół, nie patrz w dół’, co oczywiście skończyło się spojrzeniem przez osła w dół. Nasz mózg działa dokładnie tak samo. Dlatego lepiej myśleć w kategoriach co możesz, co daje ci dieta, co zyskujesz. Mogę jeść swoje ulubione warzywa i owoce, mogę przygotowywać smaczne posiłki doprawiając według własnego gustu, mogę jeść regularnie dzięki czemu będę mieć więcej energii i czuć się lepiej. Warto zrobić sobie listę zysków jakie daje zmiana nawyków na prawidłowe i to na nich się skupiać.
Mówienie do siebie w ten sposób to jak samosprawdzająca się przepowiednia. Dajesz swojemu mózgowi gotowy wzór według, którego ma postępować. Skoro jesteś uzależniona, to musi wywoływać chęć na łakocie, by sprostać twoim oczekiwaniom. Raczej pamiętaj o tym, że to nie jedzenie rządzi tobą, tylko to ty wybierasz to co wkładasz do ust i masz wolny wybór. Jeśli zaś mówisz do siebie ‘nie panuję nad swoim apetytem’, w momencie gdy siadasz do posiłku stajesz się spięta i w końcu puszczasz hamulce. Postaraj się raczej zrelaksować i uwierz w swoją umiejętność doboru posiłków oraz porcji.
Zdjęcie pochodzi z flickr.com
Komentarze
aska1277
21 czerwca 2015, 15:48
Ja tam mówię do siebie dobre słowa :)
Eli1605
19 czerwca 2015, 10:10
Właśnie znowu zawaliłam.
habibi83
18 czerwca 2015, 22:48
Pani Emilio, pięknie podane, jak na tacy, jakże skomplikowane mechanizmy na pograniczu fisis i psyche. Świetny artykuł :)
zuzu11
18 czerwca 2015, 15:36
moja oponka to właśnie wynik objadania sie emocjonalnego
ar1es1
18 czerwca 2015, 10:00
Chyba najciężej wyrwać się z zajadania emocji...
NaDukanie
18 czerwca 2015, 09:42
Cóż... Sama prawda... Wszystko dzieje się w naszej głowie i mózgu. To my naszymi myślami wywołujemy " wilka z lasu " czyli np. Ciastko z cukierni. Trzeba walczyć :)
Wiedzmowata
18 czerwca 2015, 08:18
Niby to takie proste... Muszę popracować nad zmianą nagradzania siebie za cokolwiek.