Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

chyba lepsze samopoczucie mnie sklonilo do odchudzania

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1158705
Komentarzy: 37825
Założony: 17 kwietnia 2012
Ostatni wpis: 18 marca 2025

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
aska1277

kobieta, 41 lat, Toruń

153 cm, 66.40 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

18 marca 2025 , Komentarze (10)

Witajcie 

    O rety nie było mnie od 13 marca? Jak to? Nie wiem czemu tak się stało. Dni lecą jak szalone. Ja dalej trwam przy swoim, dziś 13 dzień bez czekolad, cukierków, wafelków :) Co bardzo mnie cieszy. Treningów brak, kalorie liczone z lepszym i gorszym skutkiem

I posiłek: bułka fitness z serkiem śmietankowym, rzodkiewką

II posiłek: warzywa na patelnię z serem i sosem słodkim chilli 

III posiłek: kajzerka z pomidorem, sokoliki, koktajl truskawkowy 

   Kalorii trochę za mało, ale bywa... Niestety wczoraj byłyśmy na sorze z młodą i też niewiele zjadłam. Wczoraj zjadłam tylko śniadanie w domu, potem o 12 wizyta u  lekarza pierwszego kontaktu, a później skierowanie na sor do chirurga :( Tam ponad 4 godziny czekania. Najważniejsze, że nic poważnego jej nie jest. Bolało ją pod żebrem z lewej strony. Ona sobie wyszukała na necie, że ma powiększoną śledzionę :( Na szczęście śledziona ok, żołądek , wątroba, trzustka  usg, trg, pobrana krew , wszystko ok w normie. Ulżyło... no i okazało się, że to nerwobóle. Wczoraj z nerwów, stresu już godzina 20 byłam w łóżku i zasypiałam. Spałam jak nigdy 

  Także działam dalej.... oby kolejne dni były spokojniejsze. 

Pamiętaj, aby się nie poddawać. Każdy miewa gorszy dzień, gorszy czas. Jesteśmy tylko ludźmi. To nic złego. Trzymam za Ciebie kciuki. Dasz radę. Powodzenia. Miłego wieczoru. Pozdrawiam 

13 marca 2025 , Komentarze (14)

Witajcie 

    Dzisiejszy dzień jest hmmm niesamowity, wspaniały :) A to za sprawą dzisiejszego spotkania autorskiego w szkole córki 

    Tak spotkanie autorskie z udziałem Roberta Małeckiego :) Tak się cieszę, że na nie poszłam ( ale nie ukrywam miałam pietra ;) Fakt z dorosłych ( nie licząc kilku nauczycieli i dyrekcji) byłam tylko ja i  młodzież szkolna :) Na początku troszkę czułam się nieswojo, ale szybko to minęło. Atmosfera była świetna. Cieszę się, bo udało się cyknąć fotkę i dostać autograf, dla mnie i córki :) Bardzo miły człowiek. Polecam książki Pana Roberta. 

   Jedzeniowo dziś troszkę lipa. Rano miałam ściśnięty żołądek i niewiele zjadłam, a do domu wróciłam późno. 

I posiłek: bułka z szynką 

II posiłek: kaszka manna plus wafle bez cukru

III posiłek: jajecznica z sokolikami, chleb z ogórkiem i paluchy serowe 

   Hmmm lipa ale zawsze mogłoby być gorzej ;) Nie ma co narzekać, tylko jutro się trzeba poprawić :D Także działam dalej :) 

   Pamiętaj, aby się nie poddawać. Rób tak jak umiesz, we własnym tempie. Na własnych zasadach, nie patrz na innych . Powodzenia. Miłego wieczoru. Pozdrawiam :) 

   

12 marca 2025 , Komentarze (12)

Witajcie 

    Środa całkiem spokojna i przyjemna, chociaż z rana mgliście i jakoś tak nijak było... to później dzień spoko. Treningu brak, ale za to kroki ładnie wydreptane, mam już prawie 20 tyś kroków :) To jest dzisiejsza aktywność. Kalorie policzone 

I posiłek: kajzerka, serek śmietankowy, ogórek, sokoliki

II posiłek: owsianka z jabłkiem, cynamonem, skyrem waniliowym

III posiłek: kluski z boczkiem i kapustą kiszoną plus mokate śmietankowe 

    Zawsze mogłoby być gorzej :) Nie ma tragedii. Kluski dostałam od rodziców, reszta planowana :) Miałam na jutro robić leczo, ale szczerze dosyć późno wróciłyśmy do domu i już mi się nie chciało. Coś jutro ogarnę... A swoją drogą jutro idę na spotkanie autorskie Roberta Małeckiego :) Stresuję się, bo nigdy nie byłam na takim spotkaniu. Miła iść ze mną córka, bo to Ona mnie zapisała....bo to spotkanie jest u niej w szkole ( Robert Małecki jest absolwentem liceum do którego młoda chodzi) No ale okazało się, że jutro podczas spotkania autorskiego jej klasa idzie na warsztaty do innej szkoły :) No i młoda idzie z klasą, a ja hmm cóż sama będę szła :) 

   Waga ciut dziś spadkowo mnie przywitała. Ale też okres powoli się kończy :D Jestem dobrej myśli... 

    Pamiętaj, aby się nie poddawać. Działaj na swoich zasadach, rób swoje, w swoim tempie. To nie zawody. Trzymam za Ciebie kciuki. Powodzenia. Miłego wieczoru. Pozdrawiam :) 

11 marca 2025 , Komentarze (9)

Witajcie 

     Wtorek dobiega końca...nawet nie wiem, kiedy zleciał. Czy już 40 dni do Wielkanocy ? Tak, a jeszcze niedawno było 109 dni ??? Szok. Dziś 6 dzień bez słodyczy, zaliczony. Treningu co prawda brak ( okres daje się we znaki) ale kalorie policzone.

I posiłek: kajzerka z makiem, serek śmietankowy, ogórek

II posiłek: banan

III posiłek: ziemniaki, ogórki, pierś z kurczaka z piekarnika

IV posiłek: paluchy serowe, kiwi, chipsy i cappuccino

Niby posiłkowo dzień ok, ale czegoś mi brakuje ;) Drugi posiłek i ostatni nie był planowany, ale bywa i tak. Dzień też zalatany, zakręcony więc i posiłki hmmm improwizowane ;) Na jutro już coś planuję z menau, co wyjdzie zobaczymy. 

    Także pamiętaj, aby się nie poddawać. Walcz o lepszą siebie. Dasz radę. Trzymam kciuki. Powodzenia. Miłego wieczoru. Pozdrawiam :) 


10 marca 2025 , Komentarze (20)

Witajcie 

     Czy znowu nie było mnie kilka dni? Być może.. Nie wiem jak to się stało :) Fakt wczoraj to wiem, bo zmieniałam telefon i praktycznie cały dzień temu poświęciłam. Treningu dziś brak, okres daje się we znaki. Ale to nic tydzień dopiero się zaczyna :) 

   Dziś 5 dzień bez słodyczy :) Jeszcze tylko 40 :) Czy dam radę? Być może. Póki co nie ciągnie mnie jakoś specjalnie. Wszystko dokumentuję na yt, to jak się czuję danego dnia bez słodyczy, czy daję radę itp :) 

I posiłek: kajzerka, mozzalella light, krakowska, ogórek 

II posiłek: makaron z kurczakiem, cukinią, cebulą, pieczarkami w sosie serowym, 

III posiłek: tosty z mozzarellą, ogórkiem, krakowska, kiwi, cappuccino

    Częściowo posiłki dziś planowane, ale myślę, że nie ma tragedii. Ładnie dobiłam białko. Ogólne samopoczucie ok, młoda chodzi do szkoły, co też cieszy. Za oknem ciepło ( ale trzeba uważać, bo to jest zdradliwa pogoda) Waga? No własnie robię eksperyment , codziennie staję na wadze i  notuję. Na koniec miesiąca wstawię tabelkę. Dawno już nie ważyłam się codziennie. Teraz chcę sprawdzić, jak waga zachowuje się przed okresem, po i w trakcie. 

    Pamiętaj, aby się nie poddawać. Działaj na swoich zasadach, nie patrz na innych. Rób swoje. Trzymam za Ciebie kciuki. Dasz radę, a nawet jeśli się potkniesz... nie szkodzi, idź dalej. Powodzenia. Miłego wieczoru. Pozdrawiam :) 

7 marca 2025 , Komentarze (4)

Witajcie 

      Drugi dzień postu mija pozytywnie. Zaliczony na plus, bez słodyczy.... chociaż ciągnęło mnie z racji okresu :D a co tammmm ale nie dałam się ( tzn na chwilę obecną i obym do wieczora dała radę) Z racji pierwszego dnia okresu bez treningu ( jedyny trening miałam na cmentarzu) no i kroki ładnie wpadły, ponad 15 tyś. Dziś miałam chwilę dla siebie, młoda już w szkole. 

   Kalorie policzone 

I posiłek: kajzerka z serkiem śmietankowym

II posiłek: owsianka z jabłkiem, skyrem waniliowym, cynamonem

III posiłek: u rodziców ziemniaki, jajo sadzone, marchew z groszkiem 

IV posiłek: chipsy, kawka mokate kupiona w dino pycha :) polecam można na zimno i ciepło zrobić 

    To jest dobry dzień, a obiad u rodziców.....ajjjjj to była poezja :) Wiem chipsy niekoniecznie ;) ale cóż jeszcze troszkę zostało. Nie wyrzucę, zjem. Im szybciej tym lepiej ;) Małe zaspokojenie podczas tych dni :) 

    Pamiętaj, aby się nie poddawać. Nie patrz na innych, rób swoje. Dasz radę. Jesteś silniejsza niż myślisz. Powodzenia. Udanego weekendu. Pozdrawiam :) 

   

6 marca 2025 , Komentarze (8)

Witajcie 


   Nie wiem jak to się stało, że wczoraj nie było wpisu :) Ale sporo się wczoraj działo i wieczorem kiepsko się czułam, to pewnie dlatego. Dziś pobudka po 5, wstałam bez problemu i z dobrym humorem :) Nawet udało się zrobić trening 

   Dziś padło na orbitreka i nie żałuję. Coś czuję, że zbliża się wielkimiiiii krokami okres, więc orbitrek był bezpieczną opcją :) Całkiem ładnie poszło. Kalorie dziś też policzone 

I posiłek: bułka fitness z serkiem śmietanowym, ogórkiem, jaja z majonezem, sokoliki

II posiłek: skrzydełka z piekarnika, sos ketchup- majonez oraz koktajl ( malina, mango) zdjęcia brak 

III posiłek: kiwi, banan, chipsy solone ( chodziły za mną... ) 

IV posiłek: zawijasy z ciasta francuskiego z serem, szynką plus kawka 

     Dziś zdecydowanie za dużo tłuszczy wpadło. Białko i węgle całkiem ok. Podoba mi się to menu. Pierwszy dzień bez słodyczy zaliczony ( jeszcze 44 heheh) I Wielkanoc :) Samopoczucie nawet dobre przez cały dzień. Chwilami byłam senna, ale to przez wczesną pobudkę, no i piękną słoneczną pogodę :) Wiosna na całego za oknem... ale to zdradliwa pogoda :) Uważajcie na siebie. 

    Pamiętaj, aby się nie poddawać. Walcz o lepszą siebie. Nie patrz na innych. Dasz radę. Powodzenia. Miłego wieczoru. Pozdrawiam :) 

4 marca 2025 , Komentarze (5)

Witajcie 

    Już było dobrze i co??? Młoda owszem lepiej ( w czwartek powinna iść do szkoły) wiadomo, że kaszel potrafi długo się utrzymywać, ale nie ma temperatury, a to plus. No i wraca apetyt :) Ale za to ja dziś wstałam z bólem gardła :D No jak nie urok, to .... wiadomo :) 

    Trening zrobiłam, ale nie jest to szczyt możliwości ;) 

    Nie dałam rady więcej  pokręcić, głowa coraz bardziej bolała, więc nie chciała, aby się rozkręciło. Dobre i to. Kroków już nie wyrobię raczej... obecnie mam ponad 6 tyś i na siłę chodziła nie będę. Dzisiejszy dzień to sporo leżenia :) Ale chcę jak najszybciej się wykurować... Zobaczę jak jutro będę się czuła, chciałabym iść z mamą na Popielec do kościoła. Zobaczymy, nic na siłę. 

    Kalorie policzone 

I posiłek: kajzerka z serkiem śmietanowym, ogórkiem, jajko z majonezem wszystko posypane solą do pomidorów z lidla, mleko z masłem, miodem :) na gardełko 

II posiłek: mizeria z ogórka i jogurtu greckiego, skrzydełka a'la kfc ( nie zjadłam wszystkich) zjadłam 4 plus sos kepchup-majonez

III posiłek: maxi king, paluchy serowe, truskawki, kiwi, banan

    Całkiem smaczny to był dzień :) Dziś strasznie mnie ciągnęło do słodyczy, ale to dlatego, że na dniach powinien pojawić się okres :D Hmmm początki postu mogą być trudne. Ale nie będę wybiegała do przodu ;) ogarnę to :) 

   Pamiętaj, aby się nie poddawać. Trzymam za Ciebie kciuki. Dasz radę Powodzenia. Miłego wieczoru. Pozdrawiam :)  



3 marca 2025 , Komentarze (10)

Witajcie 

   Poniedziałek mija spokojnie, nawet przyjemnie. Pierwsza pobudka po 1, kolejna po 6. Młoda trochę kaszlała, ale od 6 do 8.30 spała bez kaszlu. Jest  poprawa, najważniejsze, że nie ma już temperatury, ale pewnie ten tydzień zostanie w domu ( chyba, że pójdzie w czwartek). Szkoda, bo dziś jutro i pojutrze mają w szkole próbne matury. Ominie ją to. No ale jakby miała kaszleć to nie byłoby miło. 

    Udało się zrobić trening

   Rower, 40 minut. Znowu kręcone podczas serialu :)  Póki mam wenę na rower, to kręcę. Może z czasem wleci orbitrek, albo coś innego. Kalorie policzone 

I posiłek: zapiekanki z szynką, pieczarkami, cebulą, serem

II posiłek: pirogi gyoza z warzywami, sos słodki- chilli 

III posiłek: kiwi, truskawki, chrupki serowe, paluchy serowe

IV posiłek: sokoliki, grzanki pomidorowe z serkiem śmietankowym, ogórkowa

      Trochę czyszczenie lodówki, trochę zaplanowane ;) Na jutro już zaplanowane menu :) Będą skrzydełka a'la kfc :) i mizeria :) zjem.... to jutro, bo w środę raczej postne posiłki. A chodzą za mną skrzydełka :) więc zjem :D 

    Pamiętaj, aby się nie poddawać. Działaj na swoich zasadach. Trzymam za Ciebie kciuki. Powodzenia w nowym tygodniu. Ja zmykam do wanny z książką ;) Znowu wciągnęłam się w czytanie :) Miłego wieczoru. Pozdrawiam :) 


2 marca 2025 , Komentarze (4)

Witajcie 

     Niedziela spokojnie i szybko zleciała. Zakręcona, śpiąca dziś jestem. Znowu kiepska nocka. Niech te choroby pójdą precz :(  Dziś udało się zrobić trening 

  Rower 40 minut. Dziś strasznie szybko zleciało te 40 minut ;) może dlatego, że podczas kręcenia oglądałam serial i skupiłam się na serialu ;) Fajnie bo to 3 trening w tym tygodniu, a drugi w marcu :) Kalorie policzone

I posiłek: chleb z pomidorem, jajko z majonezem ( jakoś nie miałam weny na śniadanie)

II posiłek: ziemniaki, mielone i kapusta z bułką tartą :)  cappuccino 

III posiłek: sokoliki, ogórek, paluchy serowe, grzanki pomidorowe z serkiem śmietankowy :) 

      Wszystko zaplanowane i zjedzone z apetytem. Miał być jeszcze jeden posiłek, ale dzień miał potoczyć się ciut inaczej, a potoczył inaczej ;) Samo życie. Dziś drugi dzień bez słodyczy. Chyba troszkę nie przemyślałam postu słodyczowego ... bo post ma być od 6 marca...a 8 marca jest dzień kobiet :) heheeh Ale to nic, jak zjem słodkie tego dnia, nic się nie stanie. Czas pokaże ;) Wiem, że post miał być właśnie od 6 marca... ale jeśli  uda się szybciej, to spoko ;) 

   Pamiętaj, aby się nie poddawać. Rób swoje, na swoich zasadach. Trzymam za Ciebie kciuki. Spokojnego wieczoru. Pozdrawiam