Jedzenie w nocy, ale też wieczorne podjadanie, dotyka coraz szerszego grona osób. Przyczyn może być kilka, jednak wpływ takiego jedzenia na organizm jest tak samo zgubny.
Część osób zaczyna jeść wieczorem, gdyż dopiero wtedy ma czas, aby pomyśleć o jedzeniu. Gdy opada stres dnia, do głosu dochodzą sygnały od organizmu i zaczyna się jeden wielki posiłek. Inne osoby w ten sposób odreagowują stres, a jeszcze inne sięgają po jedzenie z nudy. Jeśli chodzi o budzenie się w nocy, by jeść, często jest to wynik nieodpowiedniej, zbyt mało energetycznej diety. Może jednak być również wynikiem zaburzeń odżywiania, a te wymagają pomocy terapeuty, który w odpowiedni sposób pomoże poradzić sobie z problemem i znajdzie głębsze jego przyczyny.
Nocne i wieczorne podjadanie może wynikać z głodu, nudy, stresu, BED (Binge Eating Disorder) lub NES (Night Eating Syndrome).
Warto obserwować siebie i swoje reakcje, tak aby wiedzieć, w jakich sytuacjach najczęściej pojawia się nocne jedzenie. Pomocny może być w tym dziennik zachowań i samopoczucia. Warto zapisywać sobie w nim sytuacje, w których napady jedzenia się pojawiają. To pomoże zidentyfikować przyczynę oraz przerwać krąg emocji i jedzenia.
Pomocą w opanowaniu jedzenia w godzinach wieczornych jest rutyna, rytm i regularność. Gdy wypracujesz sobie swoje przyzwyczajenia, godziny spożywania dań i będziesz się ich trzymać, wprowadzi to nieco więcej ładu w twoje życie. Unikniesz wtedy sytuacji, w której zapominasz o jedzeniu, ale też napadów głodu. Ważna również jest higiena snu. Pamiętaj zaplanować sobie odpowiednio dużo czasu na relaks nocny. Jest to ważne nie tylko dla opanowania nocnego jedzenia, ale też dla efektów w postaci spadku masy ciała.
Łatwiej zapanować nad podjadaniem, a przede wszystkim mieć pewność, że należycie się odżywiasz i jesz odpowiednio dużo, gdy masz przygotowany jadłospis. Warto posiłki rozplanować sobie co 3-4 godziny, wtedy zachowasz stan sytości i poziom glukozy we krwi na stabilnym poziomie. To uchroni cię przed uczuciem zmęczenia czy irytacji, co często pcha do podjadania. Pamiętaj również, by najwięcej energii dostarczyć organizmowi w środku dnia, gdyż wtedy potrzebuje jej najwięcej. Unikniesz dzięki temu wieczornych napadów głodu, czy też wybudzania z tego powodu ze snu. To pozwoli ci również uniknąć złych wyborów żywieniowych, ale tez przestaniesz się obawiać, czy jesz zbyt dużo lub zbyt mało. Pamiętaj, że badania wskazują, iż jedzenie 3 razy dziennie i więcej, jest powiązane z lepszą kontrolą apetytu i niższą masą ciała, a jedzenie rzadziej niż 3 razy dziennie z ograniczeniem kontroli nad jedzeniem.
Staraj się mieć w domu tylko wartościowe produkty. Zaopatrz się w świeże warzywa, owoce, chude i naturalne produkty mleczne, czy artykuły pełnoziarniste. Wyrzuć wszelkie fast foody, dania gotowe, żywność przetworzoną, chrupki, chipsy, paluszki, frytki itp. Dzięki temu, jeśli nawet obudzisz się w nocy głodna, zjesz coś wartościowego, co poza energią będzie miało dla ustroju dodatkową wartość. Pamiętaj, że białko jest najbardziej sycącym składnikiem diety. Warto więc, by w każdym posiłku znalazł się produkt białkowy, zwłaszcza w ostatnim przed snem. To może pomóc ci uchronić się przed nocnym podjadaniem.
Często podjadanie wynika z przyzwyczajenia lub nudy. Siadasz przed TV i zaczynasz jeść. Postępowanie w ten sposób owszem zajmie ręce, jednak bardzo szybko dadzą o sobie znać skutki uboczne, chociażby w postaci wzrostu masy ciała. Jeśli nudzisz się wieczorami, zastanów się, co lubisz robić, co jest twoim hobby, co sprawia ci przyjemność. Być może jest to haftowanie czy szydełkowanie, o którym dawno zapomniałaś? Może spełniasz się w pielęgnacji roślin i mogłabyś zaaranżować na nowo balkon? A może uszyjesz sama zasłony czy maskotkę dla dziecka? Pomyśl nad tym, co pozwoliłoby ci miło spełnić czas wieczorem.
Jeśli jesz z nudów, pomyśl nad nowym hobby, zastanów się, co możesz robić wieczorami, by odciągnąć twoje myśli od jedzenia.
Stres i strach to jedne z najczęstszych przyczyn podjadania. Dlatego uporanie się z nimi może mieć kluczowe znaczenie dla opanowania wieczornego czy nocnego jedzenia. Często po stresującym dniu pierwsze co przychodzi ci do głowy, jest sięgniecie po tabliczkę czekolady. To pozwoli jedynie na chwilowe ukojenie nerwów. Pamięta, że przypływ euforii i energii po zjedzeniu łakoci jest złudny. Tak samo szybko, jak podniósł się poziom cukru we krwi, który wprawił w błogi nastrój, tak samo szybko opadnie, co wywoła chęć na dalsze podjadanie. Nie jest to więc dobry sposób na stres. Dlatego, jeśli wiesz, że jest on twoim problemem, zastanów się, co mogłoby pomóc ci rozładować napięcie. Świetnie sprawdzają się tutaj różnego rodzaju aktywności fizyczne. Może więc, zamiast zasiadać przed TV pójdziesz na spacer, pobiegać, pojeździć na rolkach, czy popływać? Przy kontroli zaburzeń odżywiania świetnie spisują się również techniki relaksacyjne. Mogą to być ćwiczenia oddechowe, medytacja, joga, ale także streching, aromatyczna kąpiel czy masaż.
Zdjęcie pochodzi z flickr.com
Komentarze
OlaFit
5 lipca 2016, 07:34
"Co zrobić by to przetrwać?" - Chciałabym się tego dowiedzieć z artykułu, ale informacji brak... Skoro pani dietetyk już wie, że jedną z grup są osoby, które mają taki nawyk wieczornego dojadania, albo podjadania przed telewizorem/komputerem to wypadałoby podać kilka propozycji żywieniowych do wykorzystania w tygodniu, kiedy przychodzimy zmęczeni, zdenerwowani po ciężkim dniu do domu i jedyne na co mamy ochotę to jeść, a przynajmniej dać sobie coś dobrego, co "uspokoi" nasze ciało przed snem. Doczytuję ogólnik - "białko". Mam zjeść na noc jajko sadzone? (z patelni) Wypić szklankę mleka? (dorośli nie powinni go pić) Robić sałatkę z tuńczykiem, choć nie mam nocą ochoty na surowe warzywa? Myślę, że najszybciej sięgnę po coś co ma słodki smak i szybko się to robi. Pani dietetyk, proszę o drugą część tego artykułu z rozszerzeniem o konkrety dla takich osób jak ja i w oparciu o moje pytania.
plumplumm
4 lipca 2016, 13:46
Straszliwie się zawiodłam na tym artykule. A zaczynałam go czytać z bezbrzeżną nadzieją... Artykuł w ogóle mija się z tematem. Jaki stres (oczywiście bywa, ale przecież nie codziennie!!)?! Jaka nuda?! Na nudę są książki!! Ostatni raz mam wg reguł jeść około 18. Pomijam już, że to niemożliwe. Pewnie powinnam po prostu zrezygnować z ciekawych planów i o tej porze obowiązkowo siedzieć w domu ;-). Albo jeść ukradkiem na środku ulicy zimne jedzenie z pojemniczka ;-). Więc ostatnie jedzenie o 18. Kładę się spać około północy. Czeka mnie 6 godzin bez jedzenia. W ciągu dnia chyba zaleca mi się znacznie częstsze posiłki – i to wtedy, gdy często na jedzenie brak czasu, a więc i łatwiej wytrzymać. Nie dziwne więc chyba, że wieczorem z każdą minutą jestem coraz bardziej głodna, że z każdą minutą jest coraz trudniej wytrzymać. W dodatku wieczorem, po zakończeniu obowiązków, oczekuje się odruchowo odrobiny komfortu. A komfort to nie skręcanie się z głodu... Co radzi artykuł? Aktywność fizyczną poza domem. Świetnie, prawdopodobnie podziała. Ale do domu wróciłabym potem z wielokrotnie wzmożonym apetytem!! A w domu co poleca artykuł? Na przykład robótki ręczne. Dziękuję, nie skorzystam. Głównie dlatego, że się ich nigdy nie nauczyłam. A poza tym nie rozumiem w czym leży ich przewaga nad książką. Ogólnie rady artykułu polegają na polecaniu mi jedynie słusznego czasu spędzania WOLNEGO czasu, w sposób, który mi nie odpowiada. Może to nawet działa? Może. Ale zastosować mogłabym się dziś, jutro, pojutrze. A za 4, 5, 6, etc etc dni?! Też nie wolno mi spedzać czasu tak, jak chcę?
kingoje82
29 czerwca 2016, 15:48
Trudne to do opanowania, Bo bywa, ze 2tyg dietuje, a wystarczy ze jednego wieczora, siade przed telewizorem i rzuce sie na wszystko, co niezdrowe...u mnie to nuda i zle nawyki. Czas znalesc hobby.
silvaanestii
29 czerwca 2016, 03:57
Zanim zaczęłam zdrowy tryb życia też tak robiłam. Wystarczy troche silnej woli, motywacji, chęci do zmiany nawyków i da się zrobić.
ines500
27 czerwca 2016, 18:29
Niestety, wieczór to moja ulubiona pora dnia na jedzenie... ale walczę z tym :)
wie58
26 czerwca 2016, 22:20
Walczę
flisowna
26 czerwca 2016, 11:01
Myślę, że pożyteczny artykuł bo choć osobiście nie mam z tym problemu to wiem iż to najgorsza zmora wielu osób
zielonowlosa
25 czerwca 2016, 21:05
Objadanie się wieczorem wiem coś o tym nigdy więcej. .Chodzenie spać z pełnym żołądkiem,zły sen ,brak energii by wstać opuchlizna na całym ciele.. Poranek niechętne wstawanie,brak ochoty na śniadanie niejedzenie do 14.00 okropny głód i objadanie się do wieczora a od rana to samo. Błędne koło. Na szczęście skończyłam z tym teraz chodzę spać lekko głodna bardzo dobrze mi się śpi budzę się z płaskim brzuchem mam ochotę wstać i z apetytem robię sobie śniadanie.
angelisia69
25 czerwca 2016, 16:46
ja nigdy z tym problemu na szczescie nie mialam,ale to dlatego ze jadam kolacje najwieksze objetosciowo.
krystyna19777
25 czerwca 2016, 09:33
podjadanie wieczorem produkty bogate w cukier powoduje problemy z zasypianiem. http://ocetjablkowy.blog.pl
Doma19
25 czerwca 2016, 07:56
Przedewszystkim trzeba najadac sie w dzien to nie bedzie problemu. A jak mamy ochote cos pochrupac przed tv swietne beda surowe marchewki ;)