- Dołączył: 2010-03-03
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 419
16 sierpnia 2010, 09:12
Hej dziewczyny, ktoras ze mna?
Postanowilam jesc do 1500 kcl, 4-5 posilkow dziennie a do tego bieganie co drugi dzien po godzince, i 10 min brzuszkow. Mysle, ze powinno sie udac.
Wymiary:
brzuch: 89 cm
talia 76 cm
biodra 106cm
udo 62cm
Bede wazyc sie raz na tydzien w soboty, ktoras chetna?
Edytowany przez ola1233 17 sierpnia 2010, 08:25
25 września 2010, 11:39
Emiko87 ja wiem po sobie, że jak moja dieta składa się w większości z węgli to waga stoi, jak zaczynam jeść więcej mięsa, to rusza.
Tylko mój problem z jedzeniem mięsa polega na tym, że często mi ono nie smakuje i "rośnie w buzi", nawet jak jem pierś z kurczaka. Staram się co jakiś czas zjeść coś mięsnego, ale trudno mi się do tego przekonać. :/
26 września 2010, 12:41
Ja zawsze byłam bardzo mięsożerna, a ostatnio mi również - jak to określiłaś -"rośnie w buzi". Nie mogę się przekonać do mięsa i wędlin.
- Dołączył: 2010-08-16
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 186
26 września 2010, 16:04
Oj dziewczyny ruszyło:) jak sie ciesze jem a waga spada
27 września 2010, 09:32
ewcia idziesz jak burza ;)
Ja już zaliczyłam poranną siłownię, teraz uzupełniam ubytki energetyczne.
A waga jak stała, tak stoi, ale winą jest to, że jem zbyt dużo, mimo treningów.
- Dołączył: 2010-08-16
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 186
27 września 2010, 16:03
Spadło ito duzo:) jak zawsze w niedziele po jajkach na sniadanie plus kawa z mlekiem mam dzien "wypróżniający" Ciekawwa jestem co zobacze jutro na wadze oby sie utrzymało, martwi mnie tylko fakt ze za tydzien szkoła ehh musze sobie jakos posiłki ustawic
27 września 2010, 17:15
A propos kawy: przeczytałam artykuł na Vitalii o zdrowotnych własciwościach kawy zbożowej. Aż mi oczy na wierzch wyszły :o Nie wiedziałam, że jest aż tak zdrowa!
http://vitalia.pl/index.php/mid/3/fid/2/diety/dieta/article_id/486/offsetk/0
- Dołączył: 2010-09-27
- Miasto: Świętochłowice
- Liczba postów: 6
27 września 2010, 21:54
Witam kobitki...
Mogę się dołączyć?? :) od dzis zaczynam utratę "kochanego" ciałka...może podpowiecie mi coś czego unikać a na co sobie mogę pozwolić,,,póki co mam trening na siłowni rozpisany na 12 tygodni mam nadzieję ze coś ruszy bo mam dość patrzenia w lustro na siebie w roli grubaski...i i mam nadzieję na wsparcie w ciężkich chwilach odchudzania :)
28 września 2010, 14:44
przydalo by sie ograniczyc pieczywo, co mi ciezko idzie, ale wszyskto jest mozliwe ;)
28 września 2010, 19:00
Argh...jeden tydzień nie ćwiczyłam, bo byłam chora. Drugi tydzień też odpuściłam, bo byłam osłabiona po chorobie. Teraz zaczął się trzeci tydzień bez ćwiczeń i już nie mam jak się usprawiedliwiać.
Jakaś niemoc mnie złapała...nie jestem w stanie przemóc się i zacząć ćwiczyć.
Najgorsze jest chyba to, że to nie tylko kwestia braku chęci, ale też jakaś dziwna słabość. Może to przesilenie jesienne czy inne świństwo... :(