Temat: Razem ku zdrowiu i kondycji - pogaduszki

Jesteśmy grupą (czytaj: towarzystwem wzajemnej motywacji) działającą od 18.01.2021r. Razem motywujemy się do ćwiczeń, diety i towarzyszymy sobie.

Zżyłyśmy się z sobą ale jesteśmy otwarte na nowe osoby. To jest nasz główny wątek. Śmiało napisz coś od siebie (albo o sobie) i działaj z nami! 

Zapraszamy także:

- tabelki - monitorujemy tutaj swoja dietę, ruch i nawyki

- centymetry - sprawdzamy o ile nas mniej w centymetrach

- wycieczka - wspólnie okrążamy świat doliczając swoje kilometry, aktualnie zmierzamy do Tokio z Los Angeles

- zdrowe nawyki - tu wyrabiamy dobre nawyki

Pogromca Słodyczy - co miesiąc walczymy o ten zaszczytny tytuł

- uwagi od wagi - tu skrupulatnie śledzimy skład ciała

- treningi - to miejsce na nasze ulubione treningi

- przepisy - tu umieszczamy nasze inspiracje kulinarne

Pasek wagi

Roweruj Francuzeczko,  ja dziś 67 minut na meczu Switoliny. Zaraz mecz Sabakenki, też mam czas by ogladac ale nie mam już sił na orbitrekowanie bowiem mam jeszcze w nogach 12 km piechotą. Chyba że wykrzesze z siebie jeszcze trochę.

Pasek wagi

Hello... proszę o kciuki jutro 0 15.00 egzamin pisemny...

odrobinę odpuściły nerwy... odrobinę... jutro mam wolne, zdrzemnęłam się w ciągu dnia i teraz będę przerabiać kolejne testy...

dam znać wieczorkiem jak mi poszło choć po egzaminie mam pacjentkę na godzinny masaż, zobaczymy jak się wyrobię czasowo... wynik będzie godzinę po egzaminie

pozdrawiam 💋

Pasek wagi

Trzymam kciuki Luise!

Pasek wagi

Powodzenia Luise✊

Udanego tygodnia dla Wszystkich 🌞

Pasek wagi

Dostałam właśnie:)

Pasek wagi

Zaraz zaczyna się mecz Igi a ja wskakuje na orbiego :)

Pasek wagi

dziękuję za zaproszenie do grupy ❤️

mam nadzieję że pójdzie mi lepiej i oczywiście do celu 🤗

Pasek wagi

Witaj Gruba, idzie Ci fajnie, oby tak dalej. Jaki masz patent na gubienie nadbagażu? Zachęcam Cię do dołączenia do naszej wycieczki czy wyzwania (są podlinkowane w pierwszym poście).

Muszę i ja wstawić tabelkę na ten tydzień. Co prawda 4 dni będę na prawdziwej wycieczce ale to nie wymówka.

Idę się szykować do pracy. Dzis zrobię sobie otrębiankę do słoika na śniadanie.

Dobrego dnia!

Pasek wagi

Dzień dobry wszystkim!

U mnie dalej szał, w sobotę zwolnił się jeden domek u świekrów na działce (na tydzień) i przenieśliśmy się na ten czas na działkę. Na drugim domku są goście. W sobotę trzeba było wszystko posprzątać, pokosić i pociąć krzaki, jakoś dało się to wszystko ogarnąć. W niedzielę polecieliśmy do siebie na działkę dalej wywozić glinę. Pracowaliśmy w pełnym słońcu 5 godzin, później pojechaliśmy na domek na odpoczynek. W poniedziałek znowu do siebie na działkę- jak cudownie, że ten domek jest wolny, mamy raptem półtora kilometra przez pole i las do siebie, nie tracimy czasu na przejazdy, dzięki temu możemy pracować "do oporu"- jak siły opadają wracamy. Mój luby zaczyna strzelać fochy, że nie ma siły, ale go mobilizuję, bo już ostatnia prosta. Wczoraj wywiozłam ponad 30 taczek (po 30 straciłam rachubę), to jest jakieś 3,5 tony gliny. Z moich "ocznych" obliczeń wychodzi, że jeszcze zostało, przy takim tempie, jakieś 4 do 7 dni pracy. Dziś musiałam wrócić do miasta, do pracy, później na fuchę lecę więc ręce mają czas by odpocząć, ale jutro znowu będę cisnąć (środę i piątek mam wolne), mam nadzieję, że uda się jeszcze w czwartek i piątek, może w sobotę coś się uda, ale podobno ma padać, więc zobaczymy. Robię ile wlezie, prawie do odcięcia. Zostało mało czasu, ale myślę, że zdążymy zanim wejdzie budowa. 

Dietetycznie to słabo, bo żywimy się grillem i kanapkami, ale serio teraz nie liczę kalorii bo przy takim wysiłku nie mam czasu i zdrowia na redukcję. Ćwiczeniowo to wiadomo, przy pracy na łopacie i taczce totalna ogólnorozwojówka. Przez tydzień brak dostępu do rowerka, ale mam nadzieję, że uda się pokonać to wyzwanie :)

Brzuch mnie boli, ciągle gdzieś tam mam rewolucje, te leki które dostałam chyba nie działają, ale może to za krótko by powiedzieć (chociaż to już 1,5 tygodnia). Czekam na wyniki histo i badanie MRI. Zobaczymy. 

Trzymajcie się cieplutko! W sobotę powinnam być z powrotem na łączach. 

Pasek wagi

Hello ...


Z D A Ł A M  teorię 👍🥳


jeszcze praktyka przede mną ale ta teoria to okrutnie mnie stresowała... udało się, dzięki za wiarę we mnie i te wszystkie trzymane kciuki 😍

na egzaminie było dość strasznie... stres okrutny i w sumie jak dla mnie mało czasu - niby 60 minut na 40 pytań ale trzeba było pokombinować, pomyśleć w ostatnich sekundach jeszcze ostatnie pytanie rozkminiałam... wynik lepszy niż mogłam sobie wymarzyć 33/40 jestem dumna z siebie ale jeszcze nie do końca w to wierzę...

Ironka to się dzieje, działaj ale dbaj o siebie, trzymam kciuki za te wyniki i niech leki działają.

Mirin - prawda to - biada facetowi, który źle skomentuje nasze piękne ciałko ile by ono nie ważyło to zawsze jest bossssskie

witaj Gruba, fajnie, że jesteś z nami...

U mnie wagowo jak na razie spoko... troszkę góra-dół ale widziałam już na wadze 81,9... co prawda dziś już ciut więcej ale tendencja właściwa.... jak tylko odzyskam ruch to musi być dobrze !!!

W piątek jednak nie będzie fakultetów ale w pracy wolne więc 2 dni laby... planuję działkę i jakiś fajny relaksik przed nauką

W sobotę i niedzielę 8-19 fakultety - mam nadzieję wyciągnąć z tego na maxa, żeby się już ta nie stresować na praktycznym...

Miłego tygodnia wam życzę... ale mi lekko, że ten egzamin za mną - kocham to uczucie 💋

Pasek wagi