24 lutego 2023, 16:03
Jesteśmy grupą (czytaj: towarzystwem wzajemnej motywacji) działającą od 18.01.2021r. Razem motywujemy się do ćwiczeń, diety i towarzyszymy sobie.
Zżyłyśmy się z sobą ale jesteśmy otwarte na nowe osoby. To jest nasz główny wątek. Śmiało napisz coś od siebie (albo o sobie) i działaj z nami!
Zapraszamy także:
- tabelki - monitorujemy tutaj swoja dietę, ruch i nawyki
- centymetry - sprawdzamy o ile nas mniej w centymetrach
- wycieczka - wspólnie okrążamy świat doliczając swoje kilometry, aktualnie zmierzamy do Tokio z Los Angeles
- zdrowe nawyki - tu wyrabiamy dobre nawyki
- Pogromca Słodyczy - co miesiąc walczymy o ten zaszczytny tytuł
- uwagi od wagi - tu skrupulatnie śledzimy skład ciała
- treningi - to miejsce na nasze ulubione treningi
- przepisy - tu umieszczamy nasze inspiracje kulinarne
Edytowany przez Mirin 31 stycznia 2025, 09:11
13 lipca 2023, 17:32
Witaj Aniu, pewnie że nam odpowiadasz, pisz to, na co masz ochotę. My tu spragnione świeżej krwi i nowych tematów:)
U mnie dzis deszcz, mimo to przeszłam 11 kilometrów, trochę w deszczu, trochę bez. Przesyłam wam dziewannę łąkową ze stadem kur w tle i zbieram się na basen
13 lipca 2023, 18:23
Witaj Aniu5354 pewnie, że fajnie każdy czas jest dobry, żeby pomyśleć o zdrowiu, a tym bardziej w takim ważnym momencie życia... super, ze się tez ruszasz, brawo, w którym jesteś miesiącu?
Aktualnie prawie 17 tyg. :) Po 14 tyg dopiero zaczęłam jakoś żyć ;)
Moje dzisiejsze osiągnięcie to 51kcal po 40 min treningu :D
Edytowany przez Użytkownik5354967 13 lipca 2023, 18:24
13 lipca 2023, 19:22
Zawsze coś Aniu :) Ja wymarszowalam dzis 779 kalorii, chcialam jeszcze pograć w ping-ponga ale na razie nie ma nikogo... Posiedzę i poczekam, może ktoś się zjawi
13 lipca 2023, 20:41
Zawsze coś Aniu :) Ja wymarszowalam dzis 779 kalorii, chcialam jeszcze pograć w ping-ponga ale na razie nie ma nikogo... Posiedzę i poczekam, może ktoś się zjawi
779?!!! Brawoooo!!!!!!!!!!! :)
13 lipca 2023, 20:46
Dzięki. Staram się aktywnie spędzać czas w sanatorium. Ciągle nikt nie przychodzi pograć w pingla. Jest jakaś biesiada i sporo ludzi na nią poszło. Czekam jeszcze kwadrans
13 lipca 2023, 20:53
Moich perypetii ciąg dalszy: usunąłem wszystkie pióra z domu, komfort spania na najwyższym poziomie, ale zawsze coś tak więc wpadło mi coś do oka nie mogłam sobie z bólem i otworzeniem oka poradzić więc pierwszy punkt na dzisiaj to okulista, ale po co skierowanie to do teraz nie rozumiem? Chyba dla większych kolejek u lekarzy rodzinnych, przy okazji dostałam silniejszy lek na alergię chociaż jeden plus. Ze skierowaniem do okulisty a tam mnie nie przyjmą, bo pracują do 12:00 (była 11:06) i pani doktor wychodzi 😅 kolejna przychodnia udało się wcisnąć, ale trzeba czekać! Po godzinie w końcu w gabinecie uzupełnienie karty mojej- lekarz zagląda do oka, pielęgniarka mówi że nie mam ubezpieczenia, a ja że mam tylko europejskie i mogę dać kartę. Lekarz przerywa, żebym wyciągnęła ubezpieczenie SZOK! Jak bym nie miała ubezpieczenia to co pomoc się nie należy? Mogę przecież zapłacić za wizytę! Koniec końców nic nie znalazł, mam stan zapalny dostałam antybiotyk w kroplach na 7 dni. Jestem załamana jak ten system wygląda! Ja się wcale nie dziwię teraz na to co Ironka piszę i przechodzi, bo ja takie niby nic a ile nerwów!
Ania witaj w naszej grupie😃
Mirin to istne lenistwo dzisiaj w sanatorium😅 mam jednak nadzieję, że ktoś chętny na grę się znalazł 🙂
Ironka ty się tam trzymaj i uważaj na siebie! Przezwyciężaj lęki w obecności kogoś bliskiego. Z tą pomocą bliskich to znam to, czasem trzeba powiedzieć mniej prawdy dla własnego komfortu, co by się nie skończyło na dołożeniu pracy sobie..
Dobrego wieczoru dla Was.
Wszystko czytam chociaż nie zawsze mam czas pisać, ale jestem 🙂
13 lipca 2023, 21:27
Francuzeczko, miałaś pecha z tym okiem. I tak cud, że dostałaś się tego samego dnia do okulisty. Oby Ci szybko oko zdrowialo.
Ja się nie doczekałam, więc jestem już umyta w łóżeczku. Jeśli wstanę rano to pojde obserwować bobry, bo kiedy u nich jestem, to nigdy ich nie ma. Luise, o jakiej porze Ty je oglądałaś?
Aniu, to oby najgorsze było już za Tobą.
Wszystkim ślę uściski i życzę dobrej nocki!
Edytowany przez Mirin 13 lipca 2023, 21:27
14 lipca 2023, 06:29
Wracam z obserwacji bobrów. Napatrzylam się na kaczki, bobra nie widziałam.
Dzis dzien kebaba, Dobrego dnia!
14 lipca 2023, 08:32
Dzień dobry wszystkim!
Z góry przepraszam za wszystkie błędy i literówki, ale przyznam, że już na oczy nie widzę.
Luise masz rację, jak wychodzimy ze strefy komfortu to idziemy do przodu, mogę powiedzieć że ogólnie radzę sobie prawie ze wszystkim sama, a ta budowa mi pokazuje, że mogę jeszcze bardziej się "usamodzielniać" :P Co do ekipy to też możesz mieć rację, poprzedni szef ekipy to był pod wrażeniem mojej siły w rękach i noszeniu ciężarów, inni teraz z moim lubym się śmieją, że jak coś jest ciężkiego do przeniesienia "to zostaw, Monia weźmie sama" i boki zrywają. A powiedz mi skarbie, Twoja skóra to przede wszystkim suchość i szorstkość i świąd czy masz jakieś ranki, nadżerki? Ogólnie wiem, że raczej nie powinniśmy się smarować przed wejściem do basenu, ale może jednak np. przed wejściem jak się moczysz pod prysznicem zrób sobie taki płyn do mycia wraz z oliwką, by trochę jednak zawczasu natłuścić skórę? Rozumiem chęć do ćwiczeń i to że się dobrze bawisz, ale żeby to nie było kosztem zdrowia.
Mirin ale Ty masz teraz w nóżkach, świetnie! Szkoda że nikt do pinga się nie zebrał, ale może to też dobrze, dzięki temu położyłaś się wcześniej spać i odpoczęłaś
Francuzeczkaa cytując klasyka "jak nie urok to sraczka albo przemarsz wojska", ale się u Ciebie porobiło. Aż niesamowite że udało Ci się dostać do lekarza, ale jego zachowanie karygodne! A gdzie przysięga Hipokratesa by człowiekowi pomagać? Jakbyś nie miała z sobą karty to co, odprawili by Cię z kwitkiem? Żenada ta służba zdrowia, zawsze mówię, by w PL korzystać ze służby to trzeba mieć końskie zdrowie... Oby Ci te krople pomogły, a i leki na alergię dały trochę wytchnienia. Trzymaj się nam tam cieplutko bidulko!
Ciekawe jak tam u naszej AsiMarysi, chyba jeszcze odsypia ciężką pracę.
U mnie dalej to samo, na budowie wczoraj nie byłam, nie miałam kiedy. Byłam w pracach. Zadzwoniłam wczoraj do szpitala czy są moje wyniki do odbioru, okazało się, że są, ale im się nie chciało dzwonić. Po pracach pobiegłam odebrać. Wyniki totalne pomieszanie z poplątaniem: jelita bez oznak stanu zapalnego, bez żadnych przetok, zatorów, bezoarów etc. (czyli w sumie cudowna wiadomość), ale jest płyn w zatoce Douglasa (na tomografii był stan zapalny jelit, ale Douglas pusty), do tego totalny szok z opisu: dehydratyzacja krążków międzykręgowych, wypadnięty dysk l5/s1 i przepuklina kręgosłupa na tym odcinku. Co ciekawe, na tomografii tego nie opisali. Mam już totalnego kręcioła w głowie. Brzuch boli, do łazienki latam jak szalona, niedługo będę zamawiać papier toaletowy u producenta by nie zbankrutować, a tu się okazuje, że jelita w normie (cieszy mnie to, bo ja nie mam czasu na jakieś Crohny czy coś), ale z drugiej strony ta kalprotektyna jest niepokojąca (bo bardzo wysoka) dlatego też pani doktor mnie tak bardzo diagnozuje. Fakt, przepuklina kręgosłupa może dawać objawy jelitowe, nietrzymanie moczy etc. Do tego z poprzednich badań stan zapalny żołądka i dwunastnicy, polipy i owrzodzenia żołądka ale bez helikobacter. I torbiel jajnika (która magicznie zniknęła z radarów po badaniu ginekologicznym, co sugeruje pęknięcie, ale nie było płynu w Douglasie, a teraz jest). To jest jakiś koszmar, wygląda jakby ktoś zbierał z półki na chybił trafił objawy, wrzucił do kielicha i zmiksował z myślą :"hm, ciekawe co z tego będzie". Czekam na wizytę, mam nadzieję, że pani doktor weźmie mnie na poważnie i nie powie, że enterografia w normie to dziękuję do widzenia, nie mój problem. A powiem wam jeszcze, że wczoraj oglądałam skany z MRI i tknęło mnie, że wszystkie są z 22.06 (godziny też się zgadzały z tamtą wizytą), okazało się, że w ogóle nie ma z dobadania z 29.06. Dziś rano zadzwoniłam, pani powiedziała, że to nieistotne, że opis jest z obu badań. Powiedziałam, że ciężko mi w to uwierzyć, bo przecież płyty nie ma. Trochę się posprzeczałyśmy, bo ona twierdziła że wszystko jest na jednej płycie. Wytłumaczyłam, że daty i godziny się nie zgadzają. Powiedziała, że opisu nie dostanę, bo już mam, ale może mi dograć tą płytę z dobadaniem. Także znowu lecę dziś do szpitala odebrać płytę (na wszelki wypadek, bo może pani doktor sama będzie chciała zobaczyć co tam jest). Btw. na tym pierwszym badaniu nie zauważyłam żadnych artefaktów, nie wiem czemu mi kazali przyjść jeszcze raz. Serio, szok.
Po pracy lecę na budowę z wywieszonym ozorem a później szybko do szpitala po płytę (muszę dzisiaj koniecznie odebrać, bo pani powiedziała, że jak nie odbiorę to na koniec zmiany niszczą płytki /jakiś bezsens, ale ok/). Jutro mam totalne kombo: rano lecę do pracy, później jakoś muszę się teleportować na działkę do teściów by posprzątać domek po Niemcach i skosić obejście, koło 16-17 mają przyjechać kolejni, a po tym wszystkim na budowę lecę. Obym nie padła gdzieś pomiędzy.
Dobra na dziś starczy smętów :) biorę się za robotę (albo chociaż poudaję że pracuję), wpadnę jeszcze później może jak się uda.
Miłego dnia wszystkim!
Ps. wczoraj mimo gorąca i zmęczenia weszłam na wieczór na rowerek-55 minut, nie wiem skąd znalazłam czas i siłę, ale się udało!
Edytowany przez Ironka 14 lipca 2023, 08:42
14 lipca 2023, 12:07
Ironka z tym szpitalem jakiś dramat - co z tymi ludźmi, nie do pojęcia, zero empatii i przykładania się do pracy, myślenia.... oby wyniki okazały się być dobre. Ironka a ty pamiętasz o tym, ze nie musisz nikomu nic udowadniać i tak jesteś niesamowita taka jaka jesteś, masz prawo do słabości nawet, dbaj o siebie :-*
Mirin dziewanna niesamowicie piękna... słyszałam tą nazwę w balladzie... o dziewannie.. "Będę rzygał gdzie wanna" - sorki nie mogłam się powstrzymać... znam jeszcze balladę o naleśniku ale nie wiem czy chcecie tego słuchać.. 🤪
Mirin internety piszą że najlepiej na bobry wybrać się o świcie i o zmierzchu, żerują w nocy, no nie polecam żebyś po nocach latała... przed śniadaniem spróbuj lub wieczorkiem
Ania5354, oby teraz ciąża przebiegała już spokojnie bez niepotrzebnych atrakcji
Dziewczyny brawo za ruch !!!! Mniejszy czy większy, każdy jest super, ja wczoraj zumbowałam było jak zawsze mega fajnie...
Francuzeczka kiepsko z tym okiem ale ja też jestem w szoku, że tego samego dnia widziałaś się z lekarzem... to wręcz niewykonanlne sorry ale taki mamy klimat
Ja dziś zwalniam się 15 min. z pracy i lecę do domu kończyć pakować coś zakąsić i 17.30 pociąg !!!!! weeeekend zaraz, chyba wezmę kapelusz słomkowy na te upały !!!
Miłego weekendu 💋