Temat: 20 latki z waga 80, 90 kilogramów

no to masz mnie, słucham, o czym chcesz porozmawiać?

heheheheh o wszystkim po trochu ;p

A może od poczatku jak doszło do tego, ze było 86 i jak z tym walczysz

OMG jakby wiek cos robił.... No ale dobra.
Jestem 20latką... Nie uważam się za jakąś młodziutką dziewczynę... Ważyłam 90kg, po dwóch miesiącach schudłam do 80kg, było to rok temu. Potem przerwałam zdrowe odżywianie i przez rok miałam zawieszoną dietę. Nie miałam jo-jo. Teraz jakoś wracam na dobre tory, ale ciężko mi wkręcić się w dietetyczne klimaty. ;p

Zgłasza się 23-latka z nieułożonym życiem i dużym nadbagażem ;D

normalnie doszło, tym bardziej, że jestem dość wysoka i podobno nie wyglądam, a jak? hm, różnie, ostatnio naczytałam się o kopenhaskiej, jej niesamowitych skutkach, fakt pomaga, ale po 4 dniach człowiek czuje się okropnie, złe samopoczucie, brak siły, bladość, więc dałam sobie z tym spokój, podziwiam osoby, które dają radę 13 dni.
Dziś rano miałam na wadze 80,3, a więc schudłam prawie 6 kg, ale nie widzę żadnej różnicy, dzisiaj mam wolne od diety-tylko ćwiczenia, a od jutra zamierzam rozpocząć dietę ryżową plus jakieś ćwiczenia. Co dokładnie jeszcze nie wiem, zapewne coś na dolne partie ciała.
W ogóle mam dziś wyrzuty, że tyle zjadłam.;/

Wiek pewnie nie dużo robi. No ja po kopenhaskiej nie miałam efektu, wytrzymałam i nic i nie wiem czemu, mama mnie wspierała i tez była na tej diecie, u niej efekt był, ale nieznaczny. U mnie w pracy dziewczyny stosowały i stosują sobie raz do roku i niektórym leci nawet po 8 kg. Najwidoczniej na mój organizm nie działa

Seeeta, ale byłaś na jakiejś konkretnej czy tylko ograniczanie posiłków i tłuszczyku, słodkości i itp

Byłam na diecie 1000kcal. Nie polecam! Poza tym mam wciąż schizę na liczenie kcal i boję się zjeść za meeeega dużo.