- Dołączył: 2007-09-10
- Miasto: To Tu To Tam
- Liczba postów: 8155
17 października 2011, 22:05
Dziewczyny, jak sobie z tym radzicie? Bo ja chyba niestety nie, co stwarza błędne koło. Do tego dochodzą problemy hormonalne (usiłuję to uregulować wraz z lekarzem), ale zdecydowanie nie jest to element wspierający...
Czekam na Wasze dobre rady.
- Dołączył: 2010-11-04
- Miasto: Dubaj
- Liczba postów: 5318
17 października 2011, 23:37
Ja też niestety tak mam :/
- Dołączył: 2007-09-10
- Miasto: To Tu To Tam
- Liczba postów: 8155
18 października 2011, 00:09
mnie jeszcze pomaga przytulanie się, tylko jeszcze trzeba mieć do kogo/czego...
- Dołączył: 2011-10-12
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 777
18 października 2011, 16:51
no przytulanie jest naprawde super:D na szczęscie mam cudownego faceta
- Dołączył: 2010-09-22
- Miasto: Warszawka
- Liczba postów: 10855
25 października 2011, 08:59
ooo ja też lubie żeczy typu kalafior itp ale nad życie kocham płatki na sucho
- Dołączył: 2011-10-21
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 967
25 października 2011, 09:06
jak bylam smutna do tej pory wydawało mi sie ze najlepsze lekarstwo to paczka chipsów, tylko ze po niej czulam sie jeszcze gorzej.... błedne kolo.....lepszym lekarstwem jest wsparcie bliskiej osoby...nie koniecznie chlopaka, meza, moze to byc przyjaciolka a nawet sasiadka czyli rozmowa rozmowa jeszce raz rozmowa z ludzmi a nie zamykanie sie w czterech scianach...a poza tym zawsze zostaje vitalia............tak pol zartem pol serio mowiac jak popatrze na te wszsytkie paski dziewczyn ktore schudły ponad 10 kilo moja motywacja rosnie....ze ja tez moge i ze jedzenie nie bedzie mna rzadzic.pozdrawiam
25 października 2011, 11:22
jak jestes wkurzona idz pobiegaj;p a jak melancholia Cie łapie to kakao, książka, rozmowa z kimś kto Cie pocieszy, kino.. no nie wiem;) coś byle nie żarcie:)