11 lutego 2010, 13:05
9 grudnia 2010, 15:06
12 grudnia 2010, 12:24
22 grudnia 2010, 18:20
24 grudnia 2010, 12:46
24 grudnia 2010, 13:44
Jako dziecko byłam 'normalne' dziadek mnie utuczył jak Mama była w spzitalu i jakoś tak zostało wyrosłam na ok 65 kg przy wzroście 168.
przy cyzm uprawiałam różne sporty tenisa stołowego, unihocka, siatke, koszykówkę,i troche piłki nożnej.
Na Zawodach w kosza w ostatniej klasie gimnazjum skręciłam kolano, naderwałam wiązadła.
6 tyg w gipsie. Później stabilizator przez rok (już w liceum) i zwolnienie z wuefu (właściwie na całe liceum).
Skakałam przez płot skręciłam drugie już ciut mniej poważnie :) (wtedy dostałam zwolnienie bezterminowe z Wuefu ale nikomu nie pokazuje bo zaczęłam drugie studia na AWFie :P które już kończe)
Wciąż w LO Rzucałam piłką do kosza (wolne skręciłam kostkę drugi raz - pierwszy raz jeszcze w 1 gim)
dosżłam do wagi 78kg. Schudłam troche na wakacjach.
Poszłam na studia zmotywowały mnie one i chłopak któregó wówczas poznałam (swoją drogą sukinsyn jakich mało) 62 kg
trzymało się długo.
ok 2 lata później zmieniłam chłopaka na lepszy model mniej stresów zabawa i wspólne wspaniałe posiłki :) ale do tego skręcenia kostki dalsze tak że w sumie było 7skręceń . W między czasie diety i waga raz spadła do 66 raz wzrosła do 74 raz 76.
Po ostatnim z tych 7 skręceń noga mnie wciąż bolała. Rehabilitacja nie przyniosła efektów. Po ok 20 minutach iścia często wcześniej ból.
po półroku diagnoza naciągnięte wiązadła w kostce mogłam prawie stanąć na zew boku stopy. Miałam wybór zostawiamy to tak ( u starszych osób to się zostawia z tym że jak z bólem cokolwiek.. spacer? góry? nic) lub rekonstrukcje wiązadeł (problem polega na tym że to nie będzie już nigdy zdrowa noga a operacja może wyjść różnie . dodatkowo przy kolejnym skręceniu najprawdopodobniej trzeba będzie znów operować. al to zawsze jakieś dziąłanie i sznsa na zdrowie względne.) wybór padł na to drugie w czerwcu 2010 miałam operacje wga cały czas około 76 gdy jedna po dwóch miechach ściągneli mi gips zaczełam chodzić troche ale to wystarczyło by apetyt wzrósł bardzo szybko przybrałam do 84 kg.
Obecnie nie moge za wiele ćwiczyć jeśli chodzi o nogi tochiurg zgodził się na rowerek stacjonarny. Pływać narazie też nie moge a chceeee..
Noga niestety zaczyna znów boleć ale jest lepiej mam wizyte w lutym i nadzieje :) żygam stabilizatorem i wysokimi butami tęsknie za szpilkami. I jestem okrutnie wdzięczna dr Dukanowi że jego dieta dziła i mam nadzieje ż epomoże mi zachować przynajmniej zdrową wagę.
Hehe rozpisałam się ale jakoś takie przypomnienie sobie jak do tego dosżło motywuje.. Sory za obszerność... :)
Powodzenia nam wszystkim w naszych walkach :)
26 grudnia 2010, 15:17
Edytowany przez itsDrama 26 grudnia 2010, 15:17
27 grudnia 2010, 10:33
30 grudnia 2010, 20:00
12 stycznia 2011, 13:12
wyjazd z kraju. za duzo czasu spedzonej samej, za malo zajec i znajomych.
a kiedy zaczelam utozsamiac ogladanie tv/filmow/seriali z jedzeniem to zaczela sie tragedia ;] + 10 kilo nie wiadomo skad ;P