- Dołączył: 2011-06-30
- Miasto: Mikołów
- Liczba postów: 985
25 września 2012, 18:28
Pomocy! Mam wrażenie, że nie panuję nad sobą i swoim życiem. Mój mąż z jakąś niezrozumiałą dla mnie satysfakcją znosi do domu moje ukochane ciasto (sernik i makowiec), a ja mając je pod nosem nie umiem się mu oprzeć i zjadam. Waga rośnie, ciuchy coraz ciaśniejsze, a ja tracę kontrolę nad swoim odżywianiem, a w dodatku chętnie zabiłabym męża za to, co mi robi. Jak nad tym zapanować?!
Edytowany przez synestezjaa 25 września 2012, 18:28
1 października 2012, 16:47
pogadaj z nim. widzi że zjadasz z apetytem to znów niesie